„ Czasem do człowieka przychodzi coś nieoczekiwanego, kiedy ten najmniej się tego spodziewa.” (str.98)
Bardzo ciekawa, lecz smutna powieść. Historia trzech kobiet w różnych okresach czasowych. Mareike, Marianna i Maria. Każda z nich przeżyła tragedię, która na zawsze zmieniła ich życie. Zmieniło się ich spojrzenie na świat. Chciały na zawsze zapomnieć o tym, co je spotkało. W środku były martwe. Ich losy się w pewnym momencie krzyżują.
Rok 1942 mała niemiecka wioska w której mieszkała Mareike z ojcem. Wiodło im się w miarę dobrze. Mereike wierzyła w Hitlera i jego ideały. Zakończyła edukację po ósmej klasie. Należała do Nazistowskiej Organizacji Młodzieżowej. Chodziła na zbiórki dla młodych Niemek, gdzie wpajano im nienawiść do Żydów i kreślono wspaniałą przyszłość jako przyszłe matki rodzące dzieci zasilając nację niemiecką. Śmierć starszego brata uznanego za bohatera wojennego, zaginięcie drugiego, klęska armii niemieckiej na Wschodzie zburzyło jej idealny świat i nie mogła się z tym pogodzić.
To co wpajano im na zbiórkach okazało się kłamstwem i propagandą. Straciła złudzenia. Od przyjaciela, który walczył na Wschodzie dowiaduje się o piekle jakie tam przeszli niemieccy żołnierze. Kiedy znajduje rannego Żyda w pierwszym odruchu chciała to zgłosić, jednak po namyśle postanowiła mu pomóc.
„ Zwrotnica losu przesuwa się za zgrzytem.” (str.136)
Szymon, którym się opiekowała rozjaśnił jej mrok, którym się otaczała. Nadał sens w codziennym, smutnym do tej pory życiu. Wojna zbliżała się do końca, zbliżali się Rosjanie. Mieszkańcy wioski byli przerażeni, słyszeli o bestialstwach popełnianych przez sowieckich żołnierzy. Niektórzy opuszczali rodzinne domy. Większość jednak została i wkrótce przekonała się na własnej skórze, że plotki o Rosjanach okazały się prawdą. Tragedia dosięgła także Mareike. Wkrótce mieszkańcy wioski musieli opuścić swoje domy, które zajmowali uciekinierzy ze Wschodu.
Dom Mareike zajmuje Marianna z ojcem i bratem, uciekając przed bestialstwem Ukraińców. Zamordowano z okrucieństwem jej rodzinę, a dom spalono. Dawni mieszkańcy wioski wrócili do domu i sytuacja zrobiła się niezręczna. W domu Mareike mieszkali Polacy i Niemcy. Mereike i Marianna z czasem zbliżyły się do siebie.
„ Przegrana Niemka i wygrana Polka.” (str.311)
W roku 1998 Mania spędzała wakacje u babci. Jej babcia praktykowała ludowe zwyczaje, oddając ofiary bogini Mokosz. Mania była oczarowana bratem przyjaciółki i to on zasugerował jej by poznała nieznaną jej przeszłość babci. Odkrywa niewygodne fakty o swojej rodzinie, które ją zaszokowały. Jej babcia nic nie mówiła o swojej przeszłości. Wszystko trzymała w tajemnicy.
Wakacje Mani okazały się koszmarem. Tajemnice, niedomówienia, kłamstwa, duchy bez głowy. A najgorszy okazał się finał kiedy nadeszła Noc Mokosz.
„ W Nocy Mokosz więcej jest prawdy niż zmyślenia” (str.334) przed którą przestrzegała ją babcia.
„ Noc Mokosz czas pożądania i nowego początku.” (str.364)
Współcześnie pisarka Maria autorka „ Nocy Mokosz” wraca po latach do miejsca gdzie kiedyś spędzała wakacje i gdzie przeżyła tragedię. Odziedziczyła dom po babci, który chce sprzedać. Bała się, że ktoś odkryje jej tajemnicę. Szczelnie otoczyła się półprawdami o swoim życiu i nikt nie odkrył prawdy o jej aseksualności. Wiele wątków z przeszłości znalazło się w jej książce.
Pod koniec powieści znajdujemy rozwiązania tajemnic, dobrze skrywanych przed czytelnikiem. Książka wzbudza duże emocje. Zakończenie zaskakuje. Warto po nią sięgnąć.