Uwielbiam święta Bożego Narodzenia. To taki niezwykły czas w roku, który otula człowieka swoim ciepłem, magią i klimatem. To również czas, kiedy bardziej i mocniej staramy się wierzyć w cuda i spełnienie tych najbardziej skrytych na dnie serca marzeń.
Przychodzę dziś z recenzją książki, która pozwoli poczuć ten zbliżający się wielkimi krokami wyjątkowy czas. „Noc wigilijnych cudów” Marty Nowik, w sposób szczególny pozwala przygotować się na nadchodzące święta i poczuć, że w tę piękną wigilijną noc, mogą zadziać się prawdziwe cuda.
Marta Nowik kontynuuje losy bohaterów, których mogliśmy poznać w powieści „Noc spadających gwiazd”. Ścieżki znanych i lubianych postaci splatają się w jedną, przepełnioną ogromem miłości, oczekiwań i nadziei całość. Ze wzruszeniem i ciekawością towarzyszymy bohaterom w ich przygotowaniach do świąt. A te, mają miejsce nie tylko podczas wybierania wyjątkowych upominków, dekorowania domów czy szykowania potraw. Przygotowania odbywają się również w sercach, duszy i nadziei, na to, że spełnieni się to największe z marzeń. A wyczekiwany wigilijny cud, stanie się udziałem każdego z nich.
Ta treściwa i bardzo poruszająca historia, otula człowieka swoim mądrym przesłaniem i wiarą w to, że w życiu wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko zaufać, chcieć, czasami pomóc losowi ale nade wszystko kreować swoją rzeczywistość tak, aby nigdy nie zabrakło w niej nadziei. Autorka w swojej powieści przypomina o tym jak ważne są w relacjach szczere rozmowy i zaufanie. Jak ważne jest pogodzenie się ze sobą samym i otaczającymi nas ludźmi. Jak nieocenione jest otwarte i uważne na drugiego człowieka serce. Sporo uwagi poświęca również tolerancji, empatii i próbom naprawienia błędów z przeszłości.
Marta Nowik z ogromną wrażliwością pochyla się nad różnorodnością ludzkich przeżyć i doświadczeń. Lekko lecz z czułą precyzją uświadamia, że przedświąteczny i świąteczny czas, to odpowiedni moment na to, aby wybaczyć, wyjaśnić nieporozumienia, pogodzić się i pozwolić sercu na odnalezienie spokoju i szczęścia. Każdy człowiek popełnia błędy i każdy zasługuje na drugą szansę. W tym wyjątkowym okresie warto odnaleźć w sobie życzliwość i wszystko to co dobre.
„Noc wigilijnych cudów” to ciepła i pełna wiary w wigilijne cuda opowieść. Doskonała na długie jesienne i zimowe wieczory. Rozgrzewa serce, wzrusza i daje nadzieję na to, że w tę jedną, wyjątkową noc w roku, wszystko może się zdarzyć. Niemożliwe, staje się możliwe. Warto w to uwierzyć i na ten swój wigilijny cud czekać.
Polecam!!!