Tytuł: Legendy Archeonu
T. 1 Strach Stary i Nowy
Ocena: 9/10
Pomimo wielu przeczytanych tytułów wśród książek wciąż znajduję takie, które potrafią mnie pozytywnie zaskoczyć.
Taką powieścią są właśnie Legendy Archeonu, za której możliwość przeczytania i recenzji dziękuję autorowi.
Strach Stary i Nowy jest pierwszym tomem Legend Archeonu. Dostępny jest również tom 2 - Nocne Słońca i tom 3 - Stalowa Burza.
Osobiście uwielbiam długie serie. Dają one wiele możliwości w puszczeniu wodzy swojej fantazji autorowi, a także ukazują jego kreatywność.
Tom pierwszy to ponad 700 stron wciągającej od pierwszych stron historii.
Świat stworzony od podstaw przez autora jest bardzo rozbudowany. Aby się po nim poruszać na wklejce z przodu i z tyłu książki mamy umieszczoną mapę.
I od razu przyznaję, że bardzo pomogła mi ona w trakcie czytania całej powieści zorientować się, na których terenach aktualnie rozgrywa się akcja.
Tym bardziej, że nie jest ona ograniczona wyłącznie do jednego terytorium, ale również do sąsiadujących z Archeonem Czerwonych Wysp, Zatopionych Gór czy Błękitnych Wysp.
Postacie są bardzo dobrze wykreowane. Cześć z nich daje się polubić, do niektórych będziemy pałać niechęcią. Jednak praktycznie każda z nich wywołuje w nas emocje.
Sam warsztat literacki autora jest bardzo interesujący. Dołączone opisy mijanych terenów, czy wplecione elementu mitów związanych z powstaniem ludzi na terenach Archeonu są barwnie opisane. Pozwalają nam wczuć się w opowiedzianą historię. Dodatkowo nie przytłaczają czytelnika - równoważy je duża ilość dialogów.
Dzięki temu powieść czyta się bardzo szybko, a kolejne strony uciekają nam sami nie wiemy kiedy.
Legendy Archeonu nie są ckliwa powieścią. Mamy tu opisy większych bitew i mniejszych potyczek, które miały miejsce na opisanych ziemiach.
Więc dla tych czytelników, którzy lubią bardziej krwawe historie - ta książka będzie idealna.
Czytając tą powieść naszło mnie kilka przemyśleń, a stare prawdy są wciąż aktualne.
Czy to na kartach książki, czy w życiu codziennym. Nienawiść rodzi nienawiść i chęć zemsty.
Niestety smutne to, ale prawdziwe. Gdy ktoś wyrządza nam krzywdę, czyż wielu z nas nie chciałoby odwetu?
Podobnie jest w tej powieści.
Rozgrywające się wydarzenia rozciągnięte są na przestrzeni ponad 300 lat.
Oczywiście nie wszystkie z nich są opisane szczegółowo.
Wybrane są sytuacje najważniejsze w historii Archeonu. Będą one miały wpływ na późniejsze losy mieszkańców.
Decyzje, które podejmuje zwykły, szary człowiek mają przede wszystkim wpływ na przyszłość jego i najbliższej rodziny.
Jednak, gdy decyzje podejmuje władca, czy osoba rządząca danym krajem - może mieć ona wpływ na życie milionów obywateli. A jej skutki będą odczuwane przez kolejne pokolenia.
Niestety autor nie daje nam lepiej poznać niektórych postaci, ponieważ Śmierć podąża stronicami tej powieści.
Najlepiej spośród wszystkich bohaterów możemy poznać Briona i jego bratanka Aodhana.
Pomimo, że są rodziną jeden z nich (przynajmniej w moim odczuciu) uosabia takie cechy charakteru jak zawiść, zazdrość, niepohamowany gniew, gwałtowność czy podstępność.
Drugi natomiast jest jego przeciwieństwem - uosabia inteligencję, rozsądek, dobro, zainteresowanie nauką i szlachetność.
Oczywiście nie istnieją ludzie wyłącznie dobrzy, czy źli. W każdym z nas jest jedno i drugie. Pytanie, która drogą podążymy?
Muszę przyznać, że bardzo polubiłam Aodhana i z zapartym tchem śledziłam jego losy.
Najpierw jednak odrobina historii, by wiedzieć z czym mamy do czynienia.
"Po ucieczce pierwszych ludzi z Terenów Centralnych i opanowaniu tych ziem przez olbrzymów, gigantów i niszczycieli, Archeon pozostawał przesiąknięty strachem, śmiercią oraz pierwotnym złem..."
Przez wiele stuleci zagłada tych ziem spowodowała, że krew wsiąkła bardzo głęboko w archeońską ziemię.
Jednak podobnie , jak wszystko inne tak i ta era dobiegła końca.
Tereny Centralne ponownie, powoli wracały do życia dzięki ludziom, którzy postanowili osiedlić się na tych terenach.
Jednakże Śmierć cierpliwie czekała w ukryciu.
Po druzgocącej decyzji Embara dla mieszkańców Archeonu nastały bardzo trudne czasy. A kilkadziesiąt lat później uśpione zło zbudziło się do życia.
Tereny królestwa zaczęły być pustoszone przez czarną Hordę.
Nic nie mogło im się przeciwstawić i wkrótce ziemia ponownie spłynęła krwią.
Aodhan, który złożył obietnice umierającej matce stara się ujść z życiem i znaleźć rozwiązanie dla swojego kraju.
Wybierzcie się razem z księciem i towarzyszącym mu Haganem w pełną niebezpieczeństw podróż z Antiem, przez równinę Kenneth do Temor, a następnie przez Góry Imeryckie i Wiecznie Zielony Las do Elimau.
Uwierzcie mi, to będzie niezapomniana podróż.
Zakończenie książki mnie zaskoczyło i pozostawiło niedosyt. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy Legend Archeonu.
Gorąco polecam.