Yggdrasil Struny czasu recenzja

Nieszablonowa historia

Autor: @Monika_2 ·3 minuty
2024-10-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Współpraca barterowa z autorem Radosław Lewandowski
Recenzja patronacka

"Od mojego hełmu odbiło się kilka kamiennych pocisków, jakaś strzała trafiła mnie w plecy, ale solidna kolczuga wytrzymała, a kamienne ostrze skruszyło się na drobnych metalowych ogniwach. Biegłem w kierunku jaskini, jakby gonił mnie sam Fenrir, zostawiając pogoń daleko z tyłu. Czułem strach niebędący moim, ale podziałał na mnie niczym głos Giallara, rogu bojowego samego Heimdalla, który zabrzmi w czas Ragnaröku, by wezwać bogów i ludzi ze wszystkich dziewięciu światów do ostatecznej bitwy."
Lubicie powieści science-fiction?
A może macie ochotę przeczytać historię, która wyłamuje się z utartych schematów?
Powiem szczerze, że uwielbiam nietypowe rozwiązania i zwroty akcji w książkach. Ogromnie doceniam pomysłowość i nieszablonowe sytuacje, które potrafią mnie jednocześnie zaskoczyć i wciągnąć w opowiedzianą historię.
Struny czasu Radosława Lewandowskiego to pierwszy tom cyklu Yggdrasil, który jest kontynuacją tetralogii historycznej Wikingowie. Łączy je postać Erika, syna Eryka Zwycięskiego i Świętosławy.
Zaskoczenie przychodzi do nas już na samym początku powieści. Odległa przyszłość, krążowniki obcej cywilizacji, cybernetyczna SI, walka, obrona, atak - cel: całkowita eksterminacja wszelkich przejawów życia materiału biologicznego.
Ktoś może się zapytać: co ma wspólnego odległa przyszłość z Wikingami?
Ma, i ta historia jest doskonałym przykładem kunsztu literackiego autora i jego nieszablonowego myślenia.
Radosław Lewandowski idealnie odnalazł się w tematyce związanej ze sztuczną inteligencją, zaawansowaną cywilizacją technologiczną czy CDS - ami czyli cybernetycznymi duplikatami sensorycznymi.
Dobrze wiemy, że ludzkość od zawsze marzyła o podróżach w czasie. Jednak w tej chwili nie jesteśmy jeszcze na tym etapie rozwoju technologicznego, by coś takiego się udało.
Wyobraźmy sobie jednak rok 2995.
Poziom technologicznego postępu ludzkości jest dużo bardziej zaawansowany.
"Dzięki ogromnym funduszom na prace badawcze naukowcy z powodzeniem realizowali eksperymenty, opierając się na teorii superstrun, co w efekcie doprowadziło do opanowania niestabilnego bozonu Higgsa, cząsteczki posiadającej zdolność przemieszczania się między wymiarami."
W jaki sposób praca nad możliwością podróży w czasie może mieć wpływ na ludzi, których dzieli ponad dwa tysiące lat?
Przypadek, zbieg okoliczności, kombinacja sprzyjających parametrów, które skrzyżowały się w dogodnym momencie, gdy nastąpił eksperyment? Tak czy inaczej X - wieczna osada Słowian wraz z oddziałem przebywających w niej Wikingów trafia do epoki mezozoiku 35000 lat p.n.e.
Jesteście ciekawi, czy przybysze z 994 roku będą sobie potrafili poradzić i przetrwać w czasach, gdy po ziemi wędrowały ogromne stada reniferów i mamutów, a w ślad za nimi podążały drapieżniki takie jak wilki czy smilodony zwane tygrysami szablozębnymi?
Co mnie ogromnie ujęło w tej historii? Wszechstronność autora. Idealnie potrafi oddać czytelnikowi klimat powieści. Odległą przyszłość opisał nam z takimi detalami, że możemy zobaczyć w wyobraźni holograficzny przekaz SI skierowany do uczestników spotkania korporacji NOVA.
Gdy historia przenosi nas w czasy X - wiecznych mieszkańców terenów leżących nad Vistulą nie tylko język jakim się posługują bohaterowie, ale również ich zachowania i wierzenia sprawiają, że czytelnik idealnie odczuje klimat tamtych czasów.
Autor wplata w opisaną historię wątki mitologii zarówno słowiańskiej, jak i nordyckiej. Poznajemy dobrze, w jakich bogów wierzyli w tamtych czasach Wikingowie i Słowianie. Umiejętnie wplecione w przedstawioną historię zwroty i wyrażenia w języku nordyckim i staropolskim, których wyjaśnienia zebrane są w słowniczku na końcu powieści, dodają jej autentyczności.
W Strunach czasu mamy momenty, gdzie akcja jest bardziej dynamiczna, a sceny walk trzymają nas w napięciu. Przeplatają się one ze znacznie spokojniejszymi chwilami, gdzie autor skupia się na przetrwaniu naszych bohaterów. Jednak nawet wtedy towarzyszący im głód, mróz, strach, niebezpieczeństwo czy obawy o własny los nie pozwalają nam się oderwać od tej historii.
Wątek romantyczny nie jest zbyt mocno zaakcentowany i nie przesłania głównego motywu powieści.
Struny czasu to niesamowita podróż przez różne epoki, od dalekiej przyszłości po odległą przeszłość, a wszystko to opisane jest na zaledwie 350 stronach.
Struny czasu to opowieść, która wciągnie was od pierwszych stron. Nie tylko cudowna okładka idealnie oddaje klimat tej historii, również język, zwroty i opisy przyrody sprawią, że oczami wyobraźni jesteśmy w stanie zobaczyć wykreowany przez autora świat.
Dodam tylko, że powieść ta została wydana ponad dziesięć lat temu i ukazała się w Stanach Zjednoczonych, a obecna oprawa jest wznowieniem tego cyklu, odświeżonym i ponownie zredagowanym.
Drugi tom cyklu - Exodus będzie miał swoją premierę już za miesiąc.
Gorąco polecam wam tą historię i pamiętajcie - jedyne, co nas ogranicza to nasza wyobraźnia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Yggdrasil Struny czasu
3 wydania
Yggdrasil Struny czasu
Radosław Lewandowski
8/10

Lubicie powieści o podróżach w czasie? Widzieliście siebie oczyma wyobraźni w starożytnym Egipcie lub na smoczej łodzi wikingów? A może sięgaliście jeszcze głębiej, do mezozoiku i potężnych dinozauró...

Komentarze
Yggdrasil Struny czasu
3 wydania
Yggdrasil Struny czasu
Radosław Lewandowski
8/10
Lubicie powieści o podróżach w czasie? Widzieliście siebie oczyma wyobraźni w starożytnym Egipcie lub na smoczej łodzi wikingów? A może sięgaliście jeszcze głębiej, do mezozoiku i potężnych dinozauró...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zastanawialiście się kiedyś, jak żyło się w dawnych czasach? Jak żyli zwykli chłopi, w jaki sposób zdobywali pożywienie, w jaki sposób się bronili? A może zastanawiacie się bardziej nad przyszłością ...

@MalaPisareczka @MalaPisareczka

Zanim stwierdzicie, że za tak szkaradną okładką na pewno musi kryć się słaba historia, przeczytajcie moją recenzję do końca. Fakt, że grafik chyba nie wiedział, co robi, wcale nie musi oznaczać, że a...

@misha @misha

Pozostałe recenzje @Monika_2

Szamanka od umarlaków
Rewelacyjna książka

Współpraca barterowa z @Link "Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium nieposiadające za grosz powołania i w...

Recenzja książki Szamanka od umarlaków
Zaraza
Jeźdźcy Apokalipsy

Współpraca barterowa z @Link @Link "Pojawił się na Ziemi z przerażającym zadaniem, uzbrojony przeciw jego okrucieństwu w wiarę, że ludzie to potwory. I za każdym razem,...

Recenzja książki Zaraza

Nowe recenzje

Żerowisko
Żerowisko
@ksiazkimtre...:

Jaki gatunek literacki jest Waszym ulubionym? Bardzo lubię powieści z historią w tle, literaturę faktu i thrillery, al...

Recenzja książki Żerowisko
Taniec z diabłem
Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydar...
@historie_bu...:

„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupot...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl