Napad na bank recenzja

Napad na bank

Autor: @ksiazkazpazurem ·1 minuta
2025-02-28
Skomentuj
3 Polubienia
Sięgnęłam po „Po napad na bank” ze względu na autorkę, którą kojarzę z jej aktywności w social mediach. To świetny przykład na to, jak ogromny wpływ może mieć nasza osobista marka. Decyzja o sięgnięciu po daną książkę nie zawsze zależy już od dobrych czy złych recenzji. W moim przypadku zadecydowała energia, którą emanuje sama autorka. Po dłuższym wahaniu postanowiłam dać jej szansę.

Violet Montez, młoda hakerka, całe swoje życie podporządkowała jednemu pragnieniu – zemście. Chce ukarać człowieka, który odebrał jej rodziców, pozbawiając ją tym samym poczucia bezpieczeństwa i miłości. Jej celem staje się agent FBI, Conner Rainer – syn oprawcy. Dla Violet liczy się tylko zemsta... aż do momentu, gdy między nią a Connerem niespodziewanie rodzi się uczucie, które burzy jej misternie zaplanowany plan.

„Napad na bank” to historia z motywem zemsty i enemies to lovers, rozgrywająca się między hakerką a agentem FBI. Ta opowieść okazała się miłym powiewem świeżości wśród romansów.

Główna bohaterka zaskakuje swoim charakterkiem i na ile to możliwe, opiera się urokowi Connora. Naprawdę przyjemnie było „siedzieć w jej głowie”, bo jest postacią złożoną i ciekawą. Co więcej, historię poznajemy z dwóch perspektyw, co pozwala nam wybrać, komu kibicujemy.

Ja zdecydowanie byłam w teamie Violet, która przypomina cybernetyczną wersję Robin Hooda – zabiera bogatym, by dawać biednym. Dzięki temu surowy wizerunek hakerki, który widzimy podczas napadu na bank, zaczyna się zacierać. Okazuje się, że nie jest ona pozbawiona serca ani zepsuta do szpiku kości.

Jeśli chodzi o Connora, miałam z nim mały problem – podobnie jak z wieloma męskimi postaciami w książkach ostatnio. Ciężko mi któregoś polubić, bo często są do siebie bardzo podobni: różnią się tylko imieniem i zawodem, ale ich charaktery i potrzeby pozostają niezmienne. Na dłuższą metę bywa to męczące.
Za to zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu Preston, przyjaciel Connora. To postać o wiele ciekawsza i bardziej wyrazista, chociaż przewijała się w tle.
„Napad na bank” to świetna propozycja, jeśli masz ochotę się odprężyć i dać głowie chwilę wytchnienia, po ciężkiej lekturze lub dniu.

Współpraca Wydawnictwo Amare!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Napad na bank
Napad na bank
Maria Karnas
7.3/10

Zemsta nie zawsze jest słodka Żądza zemsty całkowicie zawładnęła młodą hakerką, Violet Montez. Całe swoje życie podporządkowała planowi odegrania się na Connorze Rainerze, agencie FBI, którego ojcie...

Komentarze
Napad na bank
Napad na bank
Maria Karnas
7.3/10
Zemsta nie zawsze jest słodka Żądza zemsty całkowicie zawładnęła młodą hakerką, Violet Montez. Całe swoje życie podporządkowała planowi odegrania się na Connorze Rainerze, agencie FBI, którego ojcie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Napad na bank” autorstwa Marii Karnas to dynamiczna, pełna napięcia powieść, w której granica między dobrem a złem zaciera się z każdą stroną. To historia o żądzy zemsty, skomplikowanych relacjach i...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Pozostałe recenzje @ksiazkazpazurem

Spisek
Spisek

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Jax, chociaż kilka lat temu wypożyczyłam pierwszy i drugi tom jakiejś serii. Nie pamiętam dokładnie której, ale wiem jedn...

Recenzja książki Spisek
Corpus Delicti
Corpus Delicti

Klątwa bohaterów drugoplanowych 👻 czy wy też na nią cierpicie? Zazwyczaj objawia się w narracji pierwszoosobowej, gdzie mamy ograniczony dostęp do innych postaci. Wiemy...

Recenzja książki Corpus Delicti

Nowe recenzje

Może to właśnie miłość
Może to właśnie miłość
@harpula.nat...:

„Może to właśnie miłość” to początek trylogii, która znana jest na całym świecie. Niewątpliwie wprowadza nas w wakacyjn...

Recenzja książki Może to właśnie miłość
Opcja minus dwa
Emocjonalny trójkąt
@Mirka:

@Obrazek „Nie zostawia się ludzi, których się kocha.” Justyna Wnuk to autorka, której twórczość śledzę od początku...

Recenzja książki Opcja minus dwa
Nigdy nie rodzi się byle kto...
Urodzić się w Europie, żyć w Azji, umrzeć w Ame...
@zuszka60:

Malina Stahre - Godycka, z wykształcenia prawnik, absolwentka UAM, na stałe mieszkająca w Szwecji, podjęła próbę zbadan...

Recenzja książki Nigdy nie rodzi się byle kto...
© 2007 - 2025 nakanapie.pl