Horyzont zdarzeń recenzja

Nieograniczony horyzont

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Jest wojna, musimy robić wszystko, żeby przeżyć".


Pierwszy tom wojenno-przygodowego cyklu o nazwie "Parabellum" przeniósł mnie w czasy zawieruchy wojennej roku 1939. Tytułowa prędkość ucieczki zawładnęła mną, nie pozwalając się wydostać spod jej wpływu – wpływu talentu prozatorskiego Remigiusza Mroza. Nie inaczej, sytuacja przedstawia się z drugim tomem – po raz kolejny przekonałam się, że horyzont wyobraźni autora jest nieograniczony.

Remigiusz Mróz to doktorant w Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego, który może pochwalić się kilkoma publikacjami naukowymi, w świecie literackim natomiast zadebiutował powieścią pt. "Wieża milczenia". Autor na swojej stronie stwierdza, iż cierpi na obsesyjno-kompulsywne zaburzenia funkcjonowania w wyniku których posiada kilkanaście niewydanych dotychczas powieści historycznych, politycznych oraz science-fiction. "Parabellum. Horyzont zdarzeń" to druga część cyklu, której pierwszy tom "Parabellum. Prędkość ucieczki" został bardzo dobrze przyjęty przez rzesze czytelników.

Październik 1939 roku, Staszek i Maria uciekają z Rawicza przed zemstą Christiana Leitnera, którego zostawili nieprzytomnego w ratuszu. Ich celem jest Francja, w której to w końcu poczują się bezpieczni. W tym samym czasie brat Staszka – Bronek wraz z resztą swojego oddziału próbuje dotrzeć na Kresy, by odnaleźć swoją byłą narzeczoną Anielę. Kapitan Obelt natomiast, wbrew przewidywaniom nadal żywy, trafia do jenieckiego obozu. Bohaterowie znani z pierwszej części, muszą zmierzyć się nie tylko z nieludzkimi niemieckimi żołnierzami, ale także z napływającą sowiecką agresją.

Z pewnością drugiego tomu cyklu "Parabellum", nie można czytać nie znając części pierwszej. Trzeba jasno podkreślić, iż to bardzo istotne, by całą serię zacząć od początku, gdyż wydarzenia opisane w drugim tomie, nawiązują bezpośrednio do części pierwszej, w której przecież działo się naprawdę wiele. Podobnie jest w "Horyzoncie zdarzeń", Remigiusz Mróz stawia bowiem na dynamikę fabuły swojej książki, stwarzając w ten sposób brawurową powieść napisaną z dużym rozmachem. To, co mojej osobie niesamowicie odpowiada i wpływa na mój bardzo pozytywny odbiór prozy autora to trafiona konstrukcja książki. Otóż, autor dzieli losy wykreowanych przez siebie bohaterów i wielotorowo - w postaci krótkich rozdziałów oznaczonych datą i miejscem akcji - miesza wydarzenia będące ich udziałem, a następnie komplikuje to wszystko jeszcze bardziej – urywając akcję w kluczowych momentach. Zabieg taki bezsprzecznie działa na pracę wyobraźni, wyzwalając pragnienie szybkiego dokończenia książki, by przekonać się jak potoczą się losy bohaterów. Niewątpliwie więc to, co może Was przekonać do tego cyklu to wartka akcja i nieprzewidywalne zwroty akcji - a wszystko to osadzone w bardzo trudnych dla Polski czasach – agresji niemiecko-radzieckiej.

Cztery perspektywy, jakie przedstawia nam autor budują całą, dynamiczną akcję. Takie, trafione moim zdaniem ujęcie, idealnie wpasowuje się w kanon powieści wojenno-przygodowej, w której nie może zaistnieć choćby chwila znużenia, cały czas bowiem musi się coś dziać. I tak właśnie przedstawia się fabuła "Horyzontu zdarzeń" - wraz ze Staszkiem i Marią przedostajemy się do Francji, wraz z Obeltem trafiamy do obozu, wraz z Bronkiem przeżywamy katorgę jazdy bydlęcym pociągiem i również wraz z najbardziej kontrowersyjną postacią, czyli Leintnerem wyruszamy w pościg za zbiegami, celem obrony jego honoru. W pierwszej części zaintrygowała mnie postać tego zapadającego w pamięć Niemca i muszę przyznać, że bohater ten staje się coraz bardziej tajemniczy. Zastanawiam się, jaki pomysł na kreację tej postaci ma Remigiusz Mróz - to niewątpliwie największy sekret tego cyklu, który dopiero czeka na odkrycie przez głodnych wiedzy czytelników.

Oprócz warstwy typowo przygodowej, nastawionej na dynamikę i ciągłe zaskakiwanie czytelnika, Remigiusz Mróz zadbał również o kilka elementów nawiązujących do tragicznej historii tamtych lat. Bestialstwo i brak jakichkolwiek zahamowań wchodzącej na teren Polski Armii Czerwonej, poprzez sugestywne opisy zachowań rosyjskich żołnierzy – mrożą krew w żyłach. Mowa tutaj o gwałtach, morderstwach i całkowitym zezwierzęceniu ludzi. Fabuła nie obfituje w dużą ilość takich odniesień, jednak w takim gatunku jest wystarczająca.

Remigiusz Mróz definiuje tytuł drugiej części cyklu, czyli "Horyzont zdarzeń" jako granicę, po której przekroczeniu nie istnieje możliwość wyrwania się z pola grawitacyjnego czarnej dziury. Po lekturze dwóch części serii "Parabellum" już wiem, że czytając pierwszą – przekroczycie granicę, za którą nie będzie już możliwości odwrotu. Będziecie musieli więc przeczytać i drugą, która utrzymuje poziom rozpoczętego cyklu. Szanowny Autorze, kiedy część trzecia? Czytelnicy bowiem nie mogą się jej już doczekać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-06-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Horyzont zdarzeń
3 wydania
Horyzont zdarzeń
Remigiusz Mróz
7.8/10
Seria: Para Bellum

Październik 1939. Po zdemaskowaniu przez Christiana Leitnera, Staszek i Maria zbiegają z Rawicza, pozostawiając w ratuszu nieprzytomnego Niemca. Postanawiają kontynuować swoją ucieczkę na zachód, pomi...

Komentarze
Horyzont zdarzeń
3 wydania
Horyzont zdarzeń
Remigiusz Mróz
7.8/10
Seria: Para Bellum
Październik 1939. Po zdemaskowaniu przez Christiana Leitnera, Staszek i Maria zbiegają z Rawicza, pozostawiając w ratuszu nieprzytomnego Niemca. Postanawiają kontynuować swoją ucieczkę na zachód, pomi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć pierwszy tom trylogii "Parabellum" przytłoczył mnie ogromnym ładunkiem trudnych emocji, to wiedziałam, że muszę pójść za ciosem i sięgnąć po kolejny. Inaczej nigdy nie wróciłabym do tej historii...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Wojna istnieje, nadal zbierając krwawe żniwo. Jednak wśród zawieruchy nieustannie znajduje się miejsce na uczucia, na miłość, w świecie pozornie z niej wyzutym. Czy wystarczy odwagi, aby ciągle trwać...

@majuskula @majuskula

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Zabijesz mnie?
Kryminalne "guilty pleasure"

"A co, zabijesz mnie?". Pytajnik obecny w tytule tej książki doskonale zapowiada to, z czym będzie musiał się zmierzyć czytelnik. Poznając tę historię, nie sposób bow...

Recenzja książki Zabijesz mnie?
Ukryte między wierszami
Rozmowa przez ocean

"Nadal czytamy się między wierszami". Pierwsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl po lekturze tej książki to listy. Kiedyś pisane odręcznie na papierze i wysyłane trad...

Recenzja książki Ukryte między wierszami

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl