Cynamonowe dziewczyny recenzja

Już sama okładka i napis u jej góry zachęca, by sięgnąć po książkę urodzonej w Wiśle, mieszkanki Bielska-Białej, Hanny Greń. Cynamonowe dziewczyny, bo taki jest tytuł powieści, to drugi tom serii w Trójkącie Beskidzkim. To kryminał z elementami powieści obyczajowej, a nawet thrillera psychologicznego.

W pierwszej części poznaliśmy bohaterów serii nadkomisarza Konrada Procnera i komisarza Marcina Cieślara, a także dwie kobiety, które miały istotny wpływ na efekty śledztwa - Zenę i Petrę. Obie panie o bardzo rzadko spotykanych imionach skradły serca policjantów.

W drugiej części cyklu policjanci mają nie lada sprawę do wyjaśnienia. W Bielsku-Białej, położonej u wrót Beskidów, zostaje z zimną krwią zamordowany lokalny policjant, Mirosław Cholewik. Ten bliski był rozwiązania zagadki morderstwa młodej kobiety. Dlatego też sprawa ta spędza sen z oczu, pracującym nad nią. A ta nie chce się posunąć o milimetr. Sprawca jest przebiegły, giną kolejne blond piękności. Jedynym punktem zaczepienia może być podrzucona jako wiadomość róża bez kolców. I to jeszcze nie w to miejsce, które miała być dostarczona. Morderca otrzymuje swój pseudonim. Yellowknifer, ponieważ na miejscu zbrodni można znaleźć włókna żółtego materiału, który cięty jest nożem.

Prócz zbrodni, czas na beskidzkiej ziemi, to również skomplikowane relacje pomiędzy Procnerem a jego żoną Petronelą. To ich walka o przetrwanie związku po traumatycznych wydarzeniach. Ich rozmowy mogą dać wiele do myślenia Czytelnikom... czy związek ma rację bytu, czy przetrwa ciężkie chwile, i czy bohaterzy powieści będą w stanie... odnaleźć się zbliżającej rzeczywistości. To też nowe postaci powieści, które "zaistniały" w tej części. Witek i Tamara, czy policjant Kamil Rudzki, którego postać może... wkurzyć potencjalnego odbiorcę powieści. Jednak dobrze, że wątek jego został ujęty w Cynamonowych dziewczynach.

Powieść czyta się dobrze, na pewno nie omieszkam zajrzeć do kolejnych tomów cyklu. Ostatnio polskie powieści cieszą się u mnie sporym powodzeniem!!!