Nie zapomnisz o tym, co Ci zrobiłem recenzja

Przedstawiam Wam debiut literacki Alex Sand, książkę która nie jest jakimś tam romansidłem, co mogłaby sugerować okładka. To wciągająca i bardzo dobrze napisana powieść, z mocno rozwiniętym wątkiem fabularnym, która mnie kupiła. Czytając tą ksiazkę bardzo miło spędziłam czas, wrecz można powiedzieć, że śwaita nie było, liczyła się tylko ta chwila z historią.

Główna bohaterka to Cassie, 39 letnia kobieta, która jest agentką ubezpieczeniową. Jej córka już dorosła a ona sama postanowiła zmienić coś w swoim, życiu i spróbować szczęścia w Berlinie, mieście, które przypomina jej o tajemnicy oraz koszmarze z przeszłości.

Jack jest wiceprezesem a zarazem synem prezesa dużej korporacji ubezpieczeniowej, w której Cassie chce pracować. Wydaje się, że mężczyzna ma wszystko - wygląd, pieniądze, dobrą pozycję społeczną. Gdy przypadkiem spotyka Cassie ma wrażenie, że w jej oczach widzi coś znajomego, coś co sam czuje od dawna. Co się stanie, gdy los połączy ze sobą dwoje ludzi z ogromnymi bagażami smutnych doświadczeń? Czy dająca o sobie znać przeszłość zrujnuje ich szansę na szczęście?

W książce ukazane zostały dwa rodzaje miłości: rodzicielska oraz partnerska, a ponadto udowadnia nam jak przeszłość może wpływać na teraźniejszość, czy przyszłość. Bardzo spodobało mi się to, w jaki sposób zostały wykreowane postacie i ich emocje. Styl pisania autorki urzekł mnie, jest bardzo przyjemny i lekki w odbiorze - zaczęłam czytać, dałam się wciągnąć w akcję i nie wierzyłam, że już jestem przy końcu książki. A powiem Wam, że ten jest naprawdę świetny. Tyle emocji i zwrotów akcji. Koniecznie musicie to poczuć sami! Przyznam się, że na to jak się skończyła książka wpadłam dość szybko, mimo to czytało mi się tą historię naprawdę dobrze, a to najważniejsze.

Podsumowując - jest to lekka i bardzo przyjemna książka, taka na wieczór z kocykiem i czymś dobrym do picia. Sprawdzi się też jako pomysł na prezent. Zapewniam Was, gdy do niej zajżycie nie porzałujecie, bo to naprawdę dobrze napisana ksiażka.

Alex Sand gratuluję bardzo udanego debiutu i czekam z niecierpliwością na więcej!