Nie zapomnisz o tym, co Ci zrobiłem

W tym roku idę na rekordy jeżeli chodzi o debiuty! Bardzo lubię po nie sięgać.

Cassie to 39 letnia kobieta, która jest agentem ubezpieczeniowym i rozpoczyna nowe życie w Berlinie.
Jack jest synem prezesa korporacji ubezpieczeniowej, w której Cassie zostanie zatrudniona. Oboje z bagażem doświadczeń, przykrymi wspomnieniami próbują znaleźć wspólny język. Czy trudna przeszłość może zaburzyć szanse na związek?
~
W sumie nie wiedziałam czego się spodziewać, myślałam, że to będzie kolejny romans, ale jednak w tej książce mamy o wiele bardziej rozwinięty wątek obyczajowy z dozą namiętności. Czy to źle?
Nie. Na ogół nie czytam tego gatunku, ale tutaj bardzo chętnie wciągnęłam się w ich historię. Dojrzałą, pełną niepewności. Zarówno postać Cass i Jacka została fajnie wykreowana. Cass to dorosła kobieta, która czuję się w życiu dość spełniona, ma dobre serce i niesie wszystkim chęć pomocy. Bardzo urzekła mnie tym w jaki sposób podchodziła do wychowania swojej córki. Jack na początku był dla mnie zagadką ale im dalej w fabułę tym bardziej zaczęłam go lubić . Za jego poczucie humoru przede wszystkim.

Uważam, że to dobry debiut, styl autorki przypadł mi do gustu. Fabuła spokojna, ja od razu się połapałam co i jak, dlatego mi zabrakło jakiegoś większego dreszczyku emocji, szalonego zwrotu akcji. To lekka pozycja, idealna na leniwy jesienny wieczór. Czekam na więcej, bo potencjał jest duży! Oczywiście polecam :-)

To debiut literacki, a więc i pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Książka ma zaledwie 250 stron i czyta się ja dość szybko. Akcja ani za szybka, ani za wolna taka idealna.

Cassi to młoda kobieta , która przeprowadza się do Berlina z innego miasta. Zmienia także pracę, choć nie zawód. Ma także dorosłą córkę, która idzie na studia. Jest także zagubiona. Dowiaduje się kim był jej ojciec , co wiąże się z bolesną świadomością. Dodatkowo sama ma córkę , która jest owocem jednorazowej przygody. Kiedy przypadkiem poznaje Jacka, który będzie także jej szefem jej życie nabiera rumieńców. Między nią a Jackiem, nawiązuje się sympatia. Z czasem przeradza się w romans. Ale oboje mają za sobą bolesną przeszłość, która ma wpływa na to co jest tu i teraz.

Książka nie jest z tych, gdzie romans jest lukrowy i słodki. Historia opowiada o trudnej miłości, bagażu doświadczeń i bolesnej przeszłości, trudnych relacjach rodzinnych i nawet sceny erotyczne, mimo że gorąco są dodatkiem. Główne postacie są wyraziste. Zwłaszcza Cassie sprawia, że nie sposób jej nie polubić. Ma w sobie smutek ale i dużo ciepła. Jack to facet, który ma w sobie duży żal. Kiedy poznamy całą jego historie zaczynamy rozumieć wszystko. Początkowo trochę irytujący ale z czasem stał się bardzo ciepłą osobą, która życie mocno zraniło.

Fabuła dobrze przemyślana. Nie ma w niej przesadzonej słodyczy. Jest smutek, cieprienia ale ...

Kolejna petarda od wydawnictwa WasPos. Kolejna perełka, która powinna ujrzeć światło dzienne w wielu domach. Taka leciutka książka z dużym przesłaniem i ogromną dawką emocji.

Dla jednych wiek czterdziestu lat to bardzo odległa przyszłość, do której im się nie spieszy. Cassie ma do niej niecały rok i żeby odbudować to, czego już nie ma przeprowadziła się do Berlina. Ogólnie można uważać ją za kobietę rozważną, choć faktem jest, że bardzo często jej myśli gdzieś odlatują. Kiedy rozpoczyna swoją pracę, w ogóle nie spodziewa się, że spotka tam kogoś w kim mogłaby się zatracić. Tym bardziej, że tym kimś okazuje się być niesamowity lovelas, modelowy przystojniak, bogaty piękniś i jednocześnie wiceprezes firmy w której pracuje. Czyli wszystko co chce mieć i nie może jednocześnie.
Wiecie, czasem wydaje mi się, że przeszłość to taki szatan, który ujawnia się w najmniej odpowiednim momencie. Taka krosta, która po rozdrapaniu pozostawia blizny, lub złamana noga, która nawet po zrośnięciu w razie niepogody wciąż o sobie przypomina. Tutaj też będzie ślęczała nad obojgiem, gdzie nie da się zrobić kroku w przód, zanim się jej nie ujawni. Jak zsuwająca się na oczy za duża czapka będzie opadała tak często, aż się jej nie zdejmie. Aż się jej nie wyrzuci...
Słuchajcie, ja w tej pozycji widziałam dwie sprzeczności. Pierwszą jest okładka, która sugeruje super gorący erotyk, a drugą jest wnętrze, które tak naprawdę zawiera w sobie niesamowitą wrażliwość, gdzie człowiek wzdych...

Każdy z nas ma za sobą jakąś przeszłość... Jedni zwykłą, bez konkretnych przeżyć, które utrwaliłyby się w pamięci, drudzy bardzo burzliwą i emocjonalną, która powoduje ból i przysłowiowe utknięcie w miejscu.
Każdy z tych bohaterów przeżył coś, co nad nim ciąży i przynosi ból, smutek, niesmak.
Cassie po odchowaniu córki, postanowiła przenieść się do wielkiego miasta, wreszcie pomyśleć o sobie, podbić wielką korporację, może kogoś poznać. Niespodziewała się tylko, że tak szybko dostanie pracę, a na dodatek ma wrażenie, że już gdzieś widziała swojego szefa.
Jack na pierwszy rzut oka ma wszystko, bo czego może brakować wiceprezesowi ogromnej firmy? A jednak, po prostu stara się nie zabierać swoich problemów do pracy, a w sobie skrywa tajemnice, które blokują go na płaszczyznach towarzystkich...
Kto by się spodziewał, że smutek na twarzy kobiety spotkanej na peronie, mógł wszystko zmienić i zrobić krok naprzód?
-------
Jestem zachwycona książką i bardzo gratuluję autorce, że mimo debiutu potrafiła przekazać nam tyle emocji, przy których momentami się wzruszałam, a za chwilę uśmiechałam z obrotu sytuacji. Postacie świetnie przemyślane, zdecydowanie da się ich polubić, a kontakt matki z córką - cudowny. Każdy z nich niesie za sobą bagaż życiowych spraw. Powieść co prawda jest krótka, ale nie odczułam, że czegoś w niej zabrakło. Wręcz przeciwnie, cieszyłam się, że nie ma "zapychaczy". Choć okładka wskazuje na płomienny romans, to gorących scen tam nie zna...