Malice recenzja

Kto nie kocha retellingów? Jeszcze w dodatku Śpiącej Królewny?

Tutaj nawet sekundy się nie zastanawiałam, czy chcę ją przeczytać. Mroczna strona bajki Disney’a - już samo to brzmi cudownie. To jest to co tygryski kochają najbardziej.

Historia toczy się w Briarze, który nie jest zbyt ogromny jednak indywidualny pod każdym względem. Łaski - dziewczynki, które rodzą się z magiczną krwią są chronione przez królestwo. Przyrównując jest bardzo dobrze skonstruowany obraz funkcjonalności jednych od drugich. Cały system magiczny w tym kraju miał się opierać bardziej niewykorzystywaniu tej magicznie uzdolnionej osoby oczywiście “kij ma dwa końce”. Co najważniejsze klątwa, to jak rygorystyczne jest podchodzenie do małżeństw, sens prawdziwej miłości jest tutaj też pięknie ukazany.

Główna bohaterka – Alyce (Mroczna Łaska) przy okazji niej autorka rozwija wątek na temat Fae i Vilii. Dziewczyna jest inna: zła, niedobra. Zielona - skojarzyło mi się z Wicked (jak ktoś nie czytał - polecam). Autorka idealnie ukazała hipokryzję w tym względzie. Zwyzywajmy ją, ale później przyjdźmy po to, czego w niej nie lubimy. Wątek dyskryminacji jest ukazany na różnych płaszczyznach. W dodatku feminizm wpleciony w tą historię aż chce się czytać - silne kobiety, wątek LGBT i masa emocji. Różnego rodzaju od złości, nienawiści po niespełnione marzenia. To jak ambicja też nas potrafi skrzywdzić bycie tą najlepszą i jaka presja się z tym wiążę. Autorka pokazała wiele stron mam wrażenie, że z punktu psychologicznego wszystkie od tych najgorszych, po te najlepsze. Poza tym przedstawiła, że czasami warto się zastanowić, co siedzi w takim człowieku, co go napędza.

Historia cudna, wątek romantyczny idealnie zachowany choć miałam jakieś podstawy, w którą stronę pójdą niektóre wątki to jednak perfekcyjnie mi się ją czytało. Jest tak jak w bajkach: każda nam ukazuje jakąś wartość. Tam, gdzie dziewczynki chciały być księżniczką tutaj zobaczyły, że to jednak nie jest takie jak im się wydawało. Złota klatka istnieje i to co ukazują nam jako piękne, wspaniałe niekoniecznie jest takie samo dla drugiej osoby. Niektórzy z miłą chęcią zamieniliby się z Tobą miejscami. Polecam, warto! Świetny retelling! Czytać, czytać i jeszcze raz czytać!