Poczwarka recenzja

Nie wszystko w oczy kole

Autor: @melkart002 ·3 minuty
2024-11-07
Skomentuj
4 Polubienia
Są takie powieści, które wciągają już od pierwszego przeczytanego zdania. Jest ich mało, a często okazują się niewypałem. Jednak w przypadki powieści Uli Gudel pod tytułem „Poczwarka” jest zupełnie inaczej. Fabuła wciąga, wręcz pochłania czytelnika nie dając chwili wytchnienia. Choć akcja nie jest nazbyt wartka, to książka ma w sobie to coś, co nie pozwala oderwać się od zajrzenia na kolejną stronę. I tak aż do ostatniej strony. A ja kocham tego typu książki.

Przyznam musze, że nie czytałem pierwszej części cyklu, przez co miałem kłopot ze zrozumieniem, kto jest kim, jakie ma cele, w jakim kierunku zmierza główny wątek powieści. Niemniej, powolutku, pomalutku wszystko zaczęło się wyjaśniać, momentami wprawiając mnie w zachwyt, czasem w konsternację.

Nie zawsze byłem w stanie zrozumieć koncepcje narracji. Jedne sprawy opisane były rzeczowo, inne zaś pozostawiają sporą dozę niejasności, jakby Autorka oczekiwała, że sami dopiszemy to, co zostało pominięte milczeniem. I tu pojawia się pytanie – czy to celowy zabieg, czy też Autorce zabrakło pomysłu?

Książka ma wiele zalet. Po pierwsze – niezwykle wyraziści bohaterowie. Mają naprawdę nietuzinkowe charaktery. Nie boją się wyrażać siebie, nawet jeśli komuś się to nie podoba. Nic przeto dziwnego, że główni bohaterowie wchodzą ze sobą w interakcje, kończące się nawet „mordobiciem”.

Niezwykle interesujące są losy głównej bohaterki, Eli. Wprawdzie nie zrozumiałem do końca jaki pisany jest jej los, ale podoba mi się jej uduchowienie, to, że potrafi zjednać sobie przyjaciół wszędzie. A jeśli ktoś ją nienawidzi, czyni to z całej swej mrocznej duszy,,, i pożądania.

Nasza bohaterka musi zmierzyć się nie tylko z własną rekonwalescencją, ale i skutkami nieudanego powstania Azzgotów. Kim są? To jedno z plemion, które w wyniku podboju stało się ludem niewolników. Pod wpływem Eli podnieśli bunt, który skończył się na rozlewie krwi, ich krwi.

Wszystko kończy się na łowach na buntowników, pokazowych egzekucjach czy ćwiartowaniu. Czysta przemoc dla przemocy. Jakże świat bywa okrutny. Co interesujące, można odnieść wrażenie, że bunt nie wywołał żadnych reperkusji, ani społecznych, ani politycznych. Jednak jeśli uważnie zagłębić się w fabułę powieści, łatwo odgadnąć, że jednak coś drgnęło. A milczenie Autorki jest jedynie ciszą przed burzą.

Niemniej wyrzuty sumienia nie dają księżniczce spokoju, a widok rozczłonkowanych rodaków okraszających mury Kamiennego Gniazda jest namacalnym wyrzutem sumienia. A do tego jej rosnąca moc zaczyna przysparzać jej coraz większych zmartwień i staje się przedmiotem zainteresowania ogromnie dwuznacznych sił…

Zastanawiam się, czy wątek nieopanowania mocy, które wcześniej kontrolowała, kończący się zapadnięciem bohaterki w śpiączkę, nie nawiązuje do postaci Neo z Matrixa? Czyżby Autorka chciała nam ukazać jej wewnętrzny, nieco ponadpsychiczny rozwój, po to by w dalszych publikacjach stała się swoistym mesjaszem?

Los księżniczki Azzgotów zdaje się być jedną wielką tajemnicą. Nie dość, że król Ha’attik planuje wykorzystać ją do własnych celów politycznych, to jeszcze Eli staje się przedmiotem różnego rodzaju intryg, przetargów, sojuszy i ingerencji nieznanych sił. Wszyscy oni stosują wszelkiego rodzaju zabiegi, by wykorzystać ją do ugrania dla siebie jak największej części puli. Co z tego wyniknie? Już chciałbym móc poczytać kolejną część cyklu.

Książka posiada wiele wątków. Mamy tutaj nieco fantastyki – wiecie elfy, krasnoludy, magia. Choć zabrakło mi wytłumaczenia kim są ci magiczni enigmatyczni sojusznicy głównej bohaterki. Ponadto nie rozumiem, dlaczego kwestia rozwoju jej mocy została potraktowana powierzchownie? Skoro jest główną postacią, a jej moce najwyraźniej mają odegrać w tym wszystkim jakąś rolę, to dlaczego nie poznajemy szczegółów? To chyba małe niedopatrzenie. Mam nadzieję, że w kolejnej części Autorka dopracuje i dopieści ten wątek.

Autorka świetnie konstruuje świat polityki – intrygi, spiski, bezpardonowa walka o wpływy, władzę, zmienność sojuszy. Czy w takim świecie istnieje prawdziwa przyjaźń, oddanie, niezależność? A zdziwicie się nie jeden raz, szukając w powieści odpowiedzi na te pytania.

Podsumowując – „Poczwarka” jest fajną powieścią na wolny wieczór. Język jest prosty, fabuła wciąga, ale tylko wtedy, gdy dacie się ponieść. Jeśli poświęcicie się analizie tekstu, książka straci na swym pięknie. Nie wszystko wszak musi być oczywiste. I my pozostawiamy wiele ze swego wewnętrznego życia, ze swoim spraw codziennych w niedopowiedzeniu. Nie dziwmy się, że Autorka stosuje ten sam zabieg dla swego wymyślonego świata. Mnie akurat taki zabieg bardzo odpowiada.

Myślę, że to książka skierowana dla wszystkich grup czytelniczych, zwłaszcza dla młodego pokolenia. Autorka pozwala czytelnikowi na dowolność, nie wszystko mówi wprost. I to chyba najbardziej spodoba się grupie docelowej.

Ps – wychodzi na to, że też jestem młody duchem.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poczwarka
Poczwarka
Ula Gudel
8/10

Po wielu dniach, które Eli i Tallen spędzili w uśpieniu, następuje bolesne przebudzenie. Oboje cierpią od doznanych ran. Rewolta niewolników skończyła się porażką. Na horyzoncie pojawia się zaś nowe ...

Komentarze
Poczwarka
Poczwarka
Ula Gudel
8/10
Po wielu dniach, które Eli i Tallen spędzili w uśpieniu, następuje bolesne przebudzenie. Oboje cierpią od doznanych ran. Rewolta niewolników skończyła się porażką. Na horyzoncie pojawia się zaś nowe ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorka stworzyła dla nas niesamowity świat, w którym ludzie egzystują obok nieludzi bez wzajemnego zaufania czy sympatii. Wyjątkiem jest Eli - dziewczyna przyjaźniąca się z elfem. Kiedy oboje kieruj...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @melkart002

Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarza. Terminem tym opisać można księgę liturgiczną sł...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
Prawy umysł
Słonik moralności

Przyznam, że zazwyczaj unikam książek amerykańskich Autorów, zajmujących się zagadnieniami psychologicznymi, społecznymi czy filozoficznymi. Zwyczajnie – język takich le...

Recenzja książki Prawy umysł

Nowe recenzje

Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2