Na samym wstępie bardzo dziękujemy autorce oraz wydawnictwu WasPos za zaufanie i możliwość zapoznania się z „Gangsterską grą”.
O książce tej można napisać bardzo dużo.
Zacznę jednak od tego, że jest ona zdecydowanie warta polecenia. Od samego początku czyta się ją płynnie i z zapartym tchem. Fabuła wciąga od pierwszych stron i rozwija się w zawrotnym tempie. W ciągu kilku godzin można się zapoznać z całą gamą zwrotów akcji oraz intryg, jakie serwuje nam w tej książce Dominika Smoleń. Co najważniejsze mimo ilości wątków, które zostały wprowadzone w historię Eriki i Maksymiliana, naprawdę łatwo jest się w tym wszystkim odnaleźć i nie ma się odruchu konieczności przewrócenia kilku stron wstecz, przy przeczytać fragmenty raz jeszcze, w celu zrozumienia fabuły.
Jeśli chodzi o bohaterów, podoba mi się to w jaki sposób zostali oni wykreowani. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo często w książkach mam problem z postaciami kobiecymi i tym, jak zostają one przedstawione. W tym przypadku, Erika bardzo mi się spodobała. Jej charakter, to jakie decyzje podejmuje, spontaniczność i cięty język to bardzo fajna odmiana, więc obdarzenie bohaterki sympatią nie stanowiło dla mnie najmniejszego problemu. Jeśli chodzi o Maksa, to początkowo miałam mieszane uczucia. Rozumiałam to, że facet ma wszystko gdzieś, ale to jak potraktował na dzień dobry Erikę wprawiło mnie w zażenowanie, biorąc pod uwagę to, że miał styczność ze swoją nową pracownicą. Na całe szczęście, to co działo się potem, zmieniło moje podejście do Maksymiliana i ostatecznie śmiało mogę stwierdzić, że jego również można polubić, bo ma w sobie to coś. Jedyne czego mogę się doczepić, jeśli chodzi o tę dwójkę to tego, że uczucie pojawiło się zdecydowanie za szybko. I chociaż ciągnęło za sobą lawinę przykrych konsekwencji, to nie do końca to do mnie przemówiło i trochę rozczarowało, biorąc pod uwagę to, że zmieniło zadziorną Erikę, która nagle straciła gdzieś ten pazur, który miała od samego początku historii.
Sam pomysł na tę historię również jest niczego sobie. Mafijne i gangsterskie klimaty to jest coś, co bardzo lubię, a autorka świetnie przedstawiła ten świat w swojej książce. Ponadto styl pisarski Dominiki Smoleń jest bardzo przyjemny w odbiorze i sprawia, że całą treść pochłania się błyskawicznie. W tej książce nie brakuje akcji. Pościgi, strzelaniny, niebezpieczeństwo, ale również chwile spokoju i pełne namiętności tworzą jedną spójną, przyjemną w odbiorze całość. Dzięki temu można spędzić naprawdę udane popołudnie, oddając się lekturze tego tytułu. Intrygi nie mają końca. Ciężko jest się rozeznać w tym, kto jest tym dobrym, a kto jest tym złym, ale dzięki temu nie można się nudzić, bo chęć poznania odpowiedzi na rodzące się pytania, narasta z każdym kolejnym rozdziałem. Te zaś prowadzą do naprawdę zaskakującego końca, po którym w głowie roi się od kolejnych pytań, gdyż autorka postanowiła nas zaskoczyć i trzeba przyznać, że bardzo jej się to udało. Nie spodziewałam się, że tak się to wszystko potoczy, ale ostatecznie jest to olbrzymi plus.
Warto przy tym wspomnieć, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z całą pewnością nie ostatnie, bo potrafi zaciekawić czytelnika swoim stylem i stworzoną historią. Jeśli więc szukacie naprawdę dobrej książki, z którą możecie spędzić czas, to gorąco polecam „Gangsterską grę”, bo jestem pewna, że przypadnie Wam ona do gustu jeśli lubicie romanse utrzymane w przestępczych klimatach.