Morderstwo w księgarni recenzja

NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE

Autor: @Rudolfina ·1 minuta
2023-07-23
2 komentarze
25 Polubień
Do tej powieści zachęciła mnie fajna okładka i fajny punkt wyjścia: w księgarni zostają znalezione zwłoki młodego człowieka, który się tam włamał. Policja twierdzi, że zmarł na zawał, więc śledztwo prowadzi właścicielka księgarni wespół z autorem kryminałów. I to by było na tyle w kategorii „fajności”.

Akcja toczy się ślamazarnie, bo para detektywów ma irytującą manierę domyślania się, co mogło się wydarzyć, nie mając ku temu żadnych przesłanek. Wpadają więc na rozwiązania idiotyczne, które przeciętny czytelnik kryminałów na dzień dobry odrzuca, bo sam ma więcej lepszych pomysłów na to, co właściwie się stało. O ile jest to usprawiedliwione w przypadku właścicielki księgarni, to autor kryminałów powinien wykazać się większą przenikliwością, o korzystaniu z zasad logiki nie wspominając. A pan pisarz zachowuje się tak, jakby nie tylko nie napisał, ale również nie przeczytał w życiu żadnego kryminału.

Dalej jest trochę lepiej. Drugi trup, zgodnie z zasadą Agathy Christie, ożywia akcję i podrzuca nowe tropy. Trudno się oprzeć wrażeniu, że miało to być „w stylu Agathy”, tak też zresztą ta książka jest reklamowana, ale samo osadzenie akcji na angielskiej prowincji w latach pięćdziesiątych, to za mało, żeby podpierać się autorytetem królowej kryminału.

Bohaterowie są przeciętni i bezbarwni. Dziewczyna momentami nawet sprytna, co jeszcze bardziej podkreśla indolencję pana pisarza, który z założenia powinien w tym duecie mieć większe doświadczenie. Nawet ich romans rozwija się niemrawo.

Wyjaśnienie zagadki nawet można zaakceptować, ale zakończenie powoduje zgrzytanie zębów. Najpierw dowiadujemy się, kto zabił, a zaraz potem bohaterka ładuje się w kłopoty. Oczywiście, suspensu nie ma, bo nikomu nawet przez myśl nie przejdzie, że mogłaby nie wyjść z opresji cało; przecież takie są reguły gatunku. Nie uśmierca się Sherlocka Holmesa, a jeśli nawet, to tylko po to, żeby go wskrzesić. W takich sytuacjach autor powinien pokombinować choć trochę, żeby przynajmniej uratować bohatera bez pomocy Pana Boga.

No niestety, sprawdziła się tym razem mądrość ludowa: nie oceniaj książki po okładce. Kolejnych powieści Merryn Allingham, nawet jeśli będą miały równie ciekawe okładki, już nie będę testować. I jeszcze jedno. Wielbicieli kotów ostrzegam, że chociaż na okładce jest kot, na kartach powieści nie pojawia się ani razu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-23
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo w księgarni
Morderstwo w księgarni
Merryn Allingham
6.4/10
Cykl: Flora Steele, tom 1

Poznaj Florę Steele – przebojową właścicielkę księgarni, rowerzystkę, marzycielkę po uszy zakochaną w książkach! Pewnego ranka Flora otwiera swoją księgarnię i wśród regałów znajduje ciało młodego...

Komentarze
@Logana
@Logana · ponad rok temu
NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE
Spojrzałam na okładkę i byłam pewna, że to powieść Agathy Christie. Też dałabym się zmylić.
Świetna recenzja. Dzięki za ostrzeżenie.
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu


× 3
@Asamitt
@Asamitt · ponad rok temu
Hmm.. podszywają się pod Agatę? Takie stylizację już się czytelnikom przejadają:/
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Gdyby to było smaczne - jadłabym 😉 Ale nie jest ☹️
Morderstwo w księgarni
Morderstwo w księgarni
Merryn Allingham
6.4/10
Cykl: Flora Steele, tom 1
Poznaj Florę Steele – przebojową właścicielkę księgarni, rowerzystkę, marzycielkę po uszy zakochaną w książkach! Pewnego ranka Flora otwiera swoją księgarnię i wśród regałów znajduje ciało młodego...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przygody Flory zaczęłam poznawać od trzeciego tomu, który bardzo mi się podobał. Dlatego też postanowiłam stopniowo nadrobić te serię i sięgnęłam po pierwszą część tego cyklu. Jednak nie do końca mi ...

@olilovesbooks2 @olilovesbooks2

Dawno miałam w planach przeczytać tę ksiażkę.Bardzo czekałam na odpowiedni moment kiedy doczeka się ona na swoją szczególną kolej.Oczywiście po patrzeniu na tę okładkę pomyślałam sobie że muszę ją ko...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Nikczemny narrator
RAKI NA BEZRYBIU

To bez dwóch zdań jest powieść z kluczem. Jeśli ktoś ten klucz zna, będzie mieć dużą frajdę z lektury. Tylko niektóre z występujących w książce postaci, co do zasady już...

Recenzja książki Nikczemny narrator
Błękitna godzina
ARS LONGA, VITA BREVIS

ARS LONGA, VITA BREVIS Mojemu pokoleniu nie trzeba było tłumaczyć tej łacińskiej sentencji (mówię o osobach z maturą). Dziś wydawca tej książki decyduje się przełożyć t...

Recenzja książki Błękitna godzina

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl