Telefony do przyjaciela recenzja

"Nie narzekaj, że masz pod górkę, skoro zmierzasz na szczyt"

Autor: @Camillie ·2 minuty
2013-09-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy czytałam opis tej książki w bibliotece, liczyłam na lekki wakacyjne czytadło młodzieżowe. A co otrzymałam? Świetną powieść o akceptacji samego siebie, trudnej miłości i o siostrzanej lojalności.

Mamy tu zupełnie dwie różne główne bohaterki. Choć są siostrami, często się kłócą i trudno znaleźć im nić porozumienia. Ania jest raczej typem kanapowicza, lubi szachy i matematykę. Za to Marzena, mimo swojej niepełnosprawności jest wysportowana i można by powiedzieć, że wszędzie jej pełno. Podobało mi się w niej to, że nie siedziała i nie użalała się nad swoim losem, tylko brała sprawy w swoje ręce. Bardzo polubiłam te dwie dziewczyny - choć każdą z innego powodu.

W książce jest też wielu innych ciekawych bohaterów. Łukasz jest na początku "tym złym" choć później, gdy coraz bardziej zagłębiamy się w historię i poznajemy go trochę lepiej dowiadujemy się, że jego czyny nie do końca są takie oczywiste. Dalej mamy Krzyśka - niby prawie cała historia kręciła się wokół niego, ale przyznam szczerze, że nie podbił mojego serca. Często wydawał mi się za bardzo bezbarwny. Za to całym sercem pokochałam Jaśka - szkoda, że pojawiał się tak sporadycznie...
Ostatnią postacią, o której chciałabym jeszcze coś napisać jest Qba. Na początku miałam co do niego mieszane uczucia, ale później zaskoczył mnie. Autorka ma naprawdę niesamowity talent do tworzenia ciekawych bohaterów. Tutaj mieliśmy okazję poznać postać, która pozornie wydawała się typem podrywacza niesamowicie pewnego siebie, a dopiero później odkrywaliśmy jego inne oblicze.

Książkę czytało mi się bardzo szybko, pojawiało się w niej wiele wątków, a fabuła nie stała w miejscu. Autorka starała się też wplątać w powieść wiele wartości uniwersalnych oraz to, że nasze życie zależy od nas i nie ważne co się dzieje - zawsze możemy spełniać nasze marzenia. Było też sporo o tolerancji, przyjaźni i pomocy. Uważam, że daje coś pozytywnego naszemu życiu i dzięki temu, że jest taka pozytywna to po przeczytaniu daje sporo radości :)

Jak dla mnie jedynym minusem Telefonów do przyjaciela jest zakończenie. Rozumiem, że autorka chyba chciała dać pole do popisu naszej wyobraźni, ale ja nie lubię jak powieść wygląda na uciętą. Nie wiem nic o żadnej kontynuacji (a bardzo bym chciała takową przeczytać), a szkoda, bo brakuje mi bohaterów i wiadomości o tym jak potoczyły się ich dalsze losy...

Książkę polecam z całego serca. Nie jest gruba, a do tego czyta się ją błyskawicznie. Sądzę, że niezależnie od wieku każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jest to już moje drugie spotkanie z Panią Łaciną i jak na razie się nie zawiodłam :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Telefony do przyjaciela
3 wydania
Telefony do przyjaciela
Anna Zgierun-Łacina
8/10

Jedna nie wyobraża sobie życia bez sportu, świetnie pływa i żegluje, druga woli szachy i komputer. Jedna flirtuje i łamie serca, druga nieśmiało czeka na wielką miłość. Jedna lubi pisać listy, druga w...

Komentarze
Telefony do przyjaciela
3 wydania
Telefony do przyjaciela
Anna Zgierun-Łacina
8/10
Jedna nie wyobraża sobie życia bez sportu, świetnie pływa i żegluje, druga woli szachy i komputer. Jedna flirtuje i łamie serca, druga nieśmiało czeka na wielką miłość. Jedna lubi pisać listy, druga w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Telefony do przyjaciela" jest moim trzecim spotkaniem się z twórczością Anny Łaciny. Po "Czynniku miłości" i "Kradzionych różach" nadszedł czas na poznanie dwóch sióstr (z którymi nie mogłam pożegna...

@MalaPisareczka @MalaPisareczka

Jako, że spodobały mi się poprzednie dwie książki pani Anny Łaciny, które miałam okazję przeczytać, z miłą chęcią sięgnęłam również po najnowszą, czyli „Telefony do przyjaciela”. Czytając poznajemy d...

@Susie95 @Susie95

Pozostałe recenzje @Camillie

Ostatnia spowiedź
W szponach sławy

"Jak się czujesz, kiedy wiesz, że coś tracisz? Uciekasz od tego biegiem czy stąpasz powoli?" Jakiś czas temu był wielgachny BUM na tę książkę. Czy rzeczywiście jest wart...

Recenzja książki Ostatnia spowiedź
Studium w szkarłacie
Pierwsze spotkanie z Sherlockiem

"Głupek zawsze znajdzie kogoś głupszego od siebie, kto zechce go podziwiać." Studium w szkarłacie, czyli pierwszą książkę z serii o Sherlocku Holmesie, wypatrzyłam w Mat...

Recenzja książki Studium w szkarłacie

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl