Suma kłamstw recenzja

New adult z elementami thrillera

Autor: @Radosna ·3 minuty
2021-01-25
Skomentuj
2 Polubienia
,,Suma kłamstw” Noemi Vain to pełnoprawny debiut autorki. Wcześniej niektórzy czytelnicy mogli poznać jej styl pisania z zamieszczonych w antologiach opowiadań. Jej debiutancka powieść skupia się wokół osiemnastoletniej Evangeline mieszkająca w spokojnym miasteczku Applewood. Dziewczyna cieszyła się sympatią znajomych ze szkoły i dostatnim życiem rodzinnym. Jej idylliczny świat legł w gruzach od kiedy zaczęła otrzymywać anonimowe niepokojące wiadomości. Z dnia na dzień odkrywa, że jest obserwowana, a jej stalker nie cofnie się przed niczym. Za wszelką cenę będzie dążył do spotkania i ujawnienia prawdy.

Jeśli myślicie, że blurb zdradza wiele. To jesteście w błędzie. Opis książki w najmniejszym stopniu nie zdradza z jaką wielowątkową książkę mamy do czynienia. ,,Suma kłamstw” to powieść z gatunku new adult łącząca w sobie elementy thrillera i romansów.

W ,,Sumie kłamstw” autorka zadbała o kilki interesujących bohaterów zarówno pierwszoplanowych jak i drugoplanowych nadając im charakterystyczne cechy.

Główną bohaterką jest Evangeline dorastając dziewczyna, którą pod nieobecność rodziców opiekuję się Meredith. Jest to postać, którą bardzo trudno ocenić, ponieważ raz zachowuje się naprawdę dojrzale, by po chwili pod wpływem emocji zrobić głupotę. Uroki dojrzewania. Typowa ułożona nastolatka z dobrego domu. Na szczęście nie jest irytująca.

Jej przyjaciółka Cass to twardo stąpająca po ziemi dziewczyna, która wie czego chce. Dostrzega szybciej niż główna bohaterka pychę i arogancje osób należących do ich grupki znajomych. Jest szczera i odważna. Dodatkowo tak jak Christian ma cięty język i trudno jej nie lubić.

Christian ‘’Chris” to nowy chłopak w mieście. Nie mający dobrej opinii w Nowym Jorku. Cieszę się, że autorka była konsekwentna w pisaniu jego postaci. Nie zrobiła z niego na początku typowego ‘’bad boya” by później go wybielić. Chriatiana czytelnik poznaje od tej dobrej strony przez co w późniejszej części powieści wiemy, że pod tą ironią, znudzeniem, arogancją i ciętym językiem kryje się coś więcej.

Prześladowca Evangelinie został bardzo dobrze przedstawiony. Jego działania są niepojące, ale za to motywacje są wiarygodnie przedstawione. To jedna z ciekawszych sylwetek psychologicznych w całej książce.

Wspomniany motyw stalkingu nie jest jedynym poważniejszym wątkiem w ,,Sumie kłamstw” Noemi Vain. Autorka na kartkach swojej pierwszej książki podejmuje wątek próby gwałtu, pokazując przy tym jak łatwo zmanipulować otoczenie, by to ofiara była ukazana ze złej strony. Pojawia się wątek wykluczenia przez społeczeństwo i strach związany z wyrażeniem swojego zdania, które jest inne niż większości. Nie będę wymieniać wszystkie wątki poboczne, ale zostały one świetnie przedstawione i w naturalny sposób łączą się z głównym wątkiem.

Noemi Vain na początku swojej książki wprowadza trzy nowe męskie postacie, które mają utrudnić zidentyfikowanie oprawcy. Autorka wprowadza mylne tropy, ale z wraz z rozwojem fabuły, drogą eliminacji i zdobytych informacji łatwo zgadnąć kto za tym stoi, a i tak udaje jej się zaskoczyć.

W ,,Sumie kłamstw” występują, aż trzy różne narracje i dwie linie czasowe. Przeszłe wydarzenia łączą się z aktualnymi wydarzeniami tworząc spójną historię. Pierwszoosobowa z punktu widzenia głównej bohaterki i trzeciosobowa z perspektywy stalkera i Christiana. Opisy są różnorodne i barwne. Dialogi wypadają naturalnie. W nich też przejawia się komizm słowny, który rozładowuje atmosferę.

Fabuła jest pełna tajemnic i wciąga od pierwszych stron. Ta historia nie ma jednolitego tempa. Życie szkolne Ev opisywane jest powoli, ale ten spokój to tylko iluzja, ponieważ już za chwilę autorka wprowadza mroczne elementy, które nadają tej książce cięższy klimat. Normalne rzeczy potrafią wzbudzić niepokój. Tylko pod koniec książki odniosłam wrażenie, że najpierw rzeczy działy się zdecydowanie za wolno, a później za szybko. Przez co niektóre momenty wydawały się nudne i niepotrzebne. Ogólnie książkę czyta się bardzo szybko. Autorka stworzyła już podstawy pod drugi tom - ,,Sumę tajemnic”, które sugerują, że następna książka może być jeszcze bardziej mroczna. Do tej pory Noemi Vain udało się dobrze łączyć lekki ton młodzieńczego romansu z niepokojącą obsesją.


,,Suma kłamstw” to historia, która pokazuje, że każde kłamstwo, czy nieopowiedziana prawdą mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji dla wielu osób. Pierwsza powieść Noemi Vain to udany debiut, który pozytywnie mnie zaskoczył. Ma parę wad, ale zdecydowania pozostawia po sobie dobre wrażenia, a nawet więcej, ponieważ jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów.






Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-22
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Suma kłamstw
Suma kłamstw
"Noemi Vain"
8/10
Cykl: Iluzja, tom 1
Seria: Heartbeats

Czasem wystarczy przelotne spojrzenie, jedno przypadkowe spotkanie, by starannie pielęgnowana latami iluzja runęła niczym domek z kart. Życie osiemnastoletniej Evangeline mogło uchodzić za idealne: ...

Komentarze
Suma kłamstw
Suma kłamstw
"Noemi Vain"
8/10
Cykl: Iluzja, tom 1
Seria: Heartbeats
Czasem wystarczy przelotne spojrzenie, jedno przypadkowe spotkanie, by starannie pielęgnowana latami iluzja runęła niczym domek z kart. Życie osiemnastoletniej Evangeline mogło uchodzić za idealne: ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasem na pozór idealne życie może być tylko iluzją, tak kruchą, że wystarczy sekunda i wszystko co do tej pory było nam znane staje się tajemnicze, niebezpieczne i obce. Piękna okładka, tajemniczy ...

@Z_ksiazka_przez_zycie @Z_ksiazka_przez_zycie

Evangeline to osiemnastoletnia dziewczyna, która ma wszystko, o czym marzą nastolatki w jej wieku: prawdziwą miłość, przyjaciół, rodzinę oraz wsparcie. Jednak jak to w życiu bywa, czasami rzeczywisto...

@pollyann_20 @pollyann_20

Pozostałe recenzje @Radosna

Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z rodzeństwem Sowy następuje miesiąc po epilogu ,,Is...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
Pineapple Street
,,Downton Abbey" i ,,The Gilded Age" we współczesnym wydaniu

Pineapple Street" to debiutancka powieść Jenny Jackson, która od prawie dwóch dekad związana jest ze światem wydawniczym, jako redaktorka i wiceprezeska Alfred A. Knopf....

Recenzja książki Pineapple Street

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl