Heartstopper. Tom 3 recenzja

Heartstopper to seria, którą na pewno kojarzycie. Już przed jej polską premierą większość pewnie o niej słyszała. Obecnie możemy przeczytać już trzy tomy. Alice Osman oczarowała wielu czytelników na całym świecie swoją komiksową historią. Lubię sięgać po powieści graficzne i ostatnio coraz więcej ich czytam. A ta seria to dla mnie takie pleasure reading.

Charlie i Nick są ze sobą szczęśliwi, ale nie potrafią cieszyć się sobą tak do końca, dopóki nie są szczerzy ze swoimi bliskimi i dopóki wciąż jest w nich lęk przed odrzuceniem i brakiem zrozumienia ze strony innych ludzi.
Choć rodzina Charliego i mama Nicka już o wszystkim wiedzą, w ich życiu wciąż są osoby im nieprzychylne – jak Harry czy brat Nicka – lub takie, którym chłopcy z różnych powodów boją się zdradzić swój sekret, jak Tao. Nie oni jedni wiele się o sobie dowiedzą podczas szkolnej wycieczki do Paryża – w tym tomie śledzimy też relacje par ich przyjaciół: Tao i Elle czy Tary i Darcy.

Dosyć szybko dostaliśmy kolejny tom (drugi został wydany na początku tego roku), co bardzo mnie cieszy, ponieważ nie musiałam sobie przypominać, co się w nim wydarzyło. Heartstopper to nie tylko przyjemna opowieść o miłości dwójki nastolatków. Autorka starała się, by w jej komiksie pojawiły się zagadnienia, z którymi wiele osób się na co dzień spotyka. W tej części autorka pisze o problemach ze zdrowiem psychicznym. Porusza głównie samookaleczenie oraz zaburzenia odżywiania. Alice Osman chciałaby, aby Heartstopper skupiał się na wsparciu, ukojeniu i powrocie do zdrowia (jak możemy przeczytać w notatce od autorki na końcu książki). I myślę, że udało jej się to.

Jeśli nie czytaliście poprzednich tomów, to odsyłam do nich, ponieważ jest to kontynuacja historii. Powracamy do naszych głównych bohaterów – Charliego i Nicka. Ale znalazło się także miejsce dla postaci pobocznych. W tym tomie Nick i Charlie są już razem, ale nadal przed nimi długa droga, by lepiej się poznać. Jest to najdłuższa z dotychczasowych części – liczy ponad 300 stron. Nie brak tutaj humoru i zabawnych sytuacji, jest także sporo wzruszeń. W tym miesiącu dostaniemy także serial Netflixa na podstawie tych komiksów. W internecie możecie już zobaczyć zwiastun. Myślę, że warto przed obejrzeniem go, zapoznać się z opowieścią Alice Osman.

To jest bardzo ciepła historia, która daje nadzieje na lepsze jutro. Historia sama w sobie jest dosyć prosta i przewidywalna, ale wykreowana w taki sposób, że czytając ją, odczuwasz przyjemność. Nie jest to nic nowego w świecie powieści młodzieżowych z wątkiem LGBTQIA+, ale mimo to ma w sobie to coś. Komiks ma przyjemną kreskę, choć może trochę niechlujną, ale mnie to zupełnie nie przeszkadzało. Myślę, że idealnie sprawdzi się na relaks. Na pewno przy niej odpoczniecie i choć na chwilę zapomnicie o problemach życia codziennego. Książkę przeczytacie przez kilkadziesiąt minut i na pewno rozjaśni ona wasz dzień.