Zimowa Księga Ludmiły recenzja

𝕶𝖎𝖑𝖐𝖆 𝖘łó𝖜 𝖔 𝖐𝖘𝖎ąż𝖈𝖊 𝖕𝖙.📃📖
📚📍"̲Z̲i̲m̲o̲w̲a̲ ̲K̲s̲i̲ę̲g̲a̲ ̲L̲u̲d̲o̲m̲i̲ł̲y̲"̲ 📖
☆𝐀𝐧𝐧𝐚 𝐁𝐢𝐜𝐡𝐚𝐥𝐬𝐤𝐚
☆𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫𝐂𝐨𝐥𝐢𝐧𝐬𝐏𝐨𝐥𝐬𝐤𝐚
🅿🆁🅴🅼🅸🅴🆁🅰 𝟐𝟑.𝟏𝟎.𝟐𝟎𝟐𝟒

Dziś przychodzę do was z pierwszą zimowo-świąteczną książką jaką zaczęłam tej jesieni, i zarazem jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Osobiście bardzo lubię książki o tematyce świątecznej a ta książka była wyjątkowa, nie dość, że otuliła mnie swoją magią, to dodatkowo przeniosła mnie w dwie strefy czasowe 😍, gdzie mogłam poznać bliżej Emilię z teraźniejszości i Ludomiłe z przeszłości... Ta książka otulila mnie swą opowieścią niczym najcieplejszy kocyk i zostawiła po sobie wspaniałą magię, takich powieści się szybko nie zapomina. Cała akcja powieści zaczyna się jesienią a kończy zimą Bożym Narodzieniem. Emila młoda dziewczyna, po wielu zawirowaniach w swoim życiu, przenosi się do małego miasteczka z niewielką księgarnią, w której od razu się zakochała, los się do niej uśmiechnął bo właśnie tam zaczyna swoją nową pracę i zaczyna nowe życie. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia nie napawają jej tą magią, ponieważ już od dwóch lat spędza je samotnie, problemy w rodzinie zniechęcają Emilię do powrotu do rodzinnego domu i woli ten czas spędzać samotnie... Pewnego razu w księgarni zjawia się Łucja, która szuka pewnej książki, którą jak sądzi zostawił dla niej tata wraz z wskazówkami do kolejnej zagadki, Emilia postanawia pomóc jej w odnalezieniu a później w rozwiązaniu zagadki, podczas tej zabawy trafiają na stary album ze zdjęciami. Emila tak naprawdę nie zjawiła się w tym miasteczku przypadkowo, chciała poznać przeszłość Ludomiły, ale nie wiedziała jak się do tego zabrać, niespodziewanie znajduje się na ulicy Jaśminowej gdzie każda kamienica i willa ma swoją historię. Czy Emili uda się poznać przeszłość Ludomiły? I do kogo należy ten stary album, który jest częścią zagadki zostawionej przez ojca Łucji? Te święta dla Emili, mogą okazać się całkiem inne niż dotychczas, ale czy ona sobie na to pozwoli i uwierzy w magię świąt? Ta książka ma w sobie to coś, co przeplata smutek ze szczęściem na przemian, i że coś co wydaje nam się całkiem przypadkowe, wcale przypadkiem nie jest. To właśnie ta książka po woli wprowadziła mnie w zimowy nastrój i rozgrzała moje serducho. Autorka pięknie przeplata teraźniejszość z przeszłością, a jej lekkie pióro sprawia, że książkę czytamy z ogromnym zaciekawieniem. Myślę, że jest to jedna z tych historii, które warto poznać więc polecam z całego serducha ❣️ Ja jeszcze kiedyś na pewno do niej wrócę.