Następca tronu recenzja

Następca tronu

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2023-06-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy wydawnictwo Jaguar ogłosiło swoją kolejną premierę, jaką miała być powieść Następca tronu - poczułam się ogromnie zaciekawiona. Opis obiecywał wiele, a już w szczególności podobieństwo klimatem do serialu SKAM – sama się sobie nie dziwię, że poczułam się przyciągnięta. Kiedy egzemplarz trafił w moje ręce, długo nie potrafiłam zabrać się za tę pozycję. Teraz jednak to zmieniam, więc jak wypadła ta książka w moich oczach? O tym w tej recenzji.

Lena wraz z rodzicami przeprowadziła się właśnie do Oslo. Jej poprzednie miejsce zamieszkanie, choć równie piękne, zaczęło przypominać klatkę. Dziewczyna popełniła wiele błędów, za które przyszło jej zapłacić. Nauka w nowej szkole może być dla niej ekscytującym początkiem, zwłaszcza że do jej klasy chodzić będą bliźnięta z rodziny królewskiej - Kalle i Magrethe. Lena nawiązuje nić porozumienia z samym księciem, jednak czy upominająca się o sprawiedliwość przeszłość nie przekreśli ich rodzącej się relacji?

Zaczynając tę książkę, nastawiona byłam na powieść młodzieżową, która być może nie zaskoczy mnie niczym nowym – co jednocześnie nie oznacza, że miała być to książka zła. Lubię sięgać po powieści, w których ta schematyczność czy znane mi już motywy i wątki są obecne, bo są wówczas moim całkowitym odprężeniem i zajmują głowę. Jednak z Następcą tronu sprawa nie wyglądała tak prosto. Z jednej strony rzeczywiście powieść okazała się tym, na co się nastawiałam, ale z drugiej zaskoczyła mnie pod wieloma względami.

Główna bohaterka jest postacią dość... specyficzną według mnie. Z jednej strony daje się poznać jako całkiem wygadana i wyluzowana młoda dziewczyna, które nie brak poczucia humoru. Z drugiej jednak jej życiowe doświadczenia przyczyniły się do tego, iż Lena do wszelkich tematów podchodziła z ogromnym dystansem i wszelka “nieprzyjemna” rzecz traktowana była przez nią jako zdrada. Z jednej strony – rozumiem ją doskonale, każdy ma prawo do własnych uczuć i okazywania ich w taki sposób, na jaki go stać. Z drugiej jednak... postępowanie Leny doprowadziło do nawarstwienia się całej góry kłamstw, z których bardzo trudno później się wykaraskać. Czy ostatecznie jej się to udało? Musicie przekonać się sami.

Książę Kalle to bohater, którego polubiłam od samego początku. Choć jest on księciem i w teorii powinien zachowywać się tak, jak na następcę tronu przystało, w rzeczywistości okazał się on sympatycznym młodym chłopakiem, który lubi dobrą zabawę, popełnia liczne błędy, ale potrafi wyciągnąć z nich określone wnioski – no i nie jest zapatrzonym w siebie macho, który jest przeświadczony o własnej doskonałości. Cieszę się, że autorki wykreowały zarówno Kalle, jak i Lenę w taki sposób, ponieważ dzięki temu mam wrażenie, że są nie tylko bardziej ludzcy, ale i łamią wiele stereotypów.

Randi Fuglehaug i Anne Gunn Halvorsen mają lekkie pióro, dzięki któremu książkę tę czytało się w szalonym tempie. Ponadto, sposób konstruowania wypowiedzi bohaterów oraz ich myśli, a także ogólnie sposób przedstawiania wielu sytuacji rzeczywiście dało mi podobne odczucie, co przy lekturze książek z serii SKAM czy oglądania seriali. Gdybym miała określić taką formę, powiedzmy “języka”, nazwałabym go dość ostrym, a jednocześnie bardzo konkretnym – wiem, że brzmi to komicznie, ale wybaczcie, nie umiem wytłumaczyć tego inaczej.

W każdym razie Następca tronu to naprawdę dobra powieść młodzieżowa, w której bohaterowie popełniają wiele błędów, doświadczają przykrych sytuacji z tym związanych, ale wyciągają wiele wniosków i po prostu się uczą. Nie brakuje też “typowych” nastoletnich dramatów, więc jeśli ktoś nie przepada za tym wątkiem, może poczuć się rozczarowany. Warto jednak sięgnąć po ten tytuł i wyrobić swoje własne zdanie na jego temat. Ja z kolei z niecierpliwością już oczekuję kolejnego tomu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Następca tronu
Następca tronu
Anne Gunn Halvorsen, Randi Fuglehaug
7.7/10
Cykl: Royalteen, tom 1

Zakochać się w księciu to nie takie proste, zwłaszcza gdy ukrywasz sekret, o którym nikt nie może się dowiedzieć. Siedemnastoletnia Lena przeprowadza się z rodzicami do Oslo, by zacząć wszystko od ...

Komentarze
Następca tronu
Następca tronu
Anne Gunn Halvorsen, Randi Fuglehaug
7.7/10
Cykl: Royalteen, tom 1
Zakochać się w księciu to nie takie proste, zwłaszcza gdy ukrywasz sekret, o którym nikt nie może się dowiedzieć. Siedemnastoletnia Lena przeprowadza się z rodzicami do Oslo, by zacząć wszystko od ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Następca tronu” to pierwsza powieść napisana wspólnie przez Anne Gunn Halvorsen i Randi Fuglehaug. Obie panie są dziennikarkami i pisarkami. Piszą w duecie. W dorobku mają kilka książek. Siedemna...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Sięgnęłam po tę książkę, oczekując po niej dobrej rozrywki i tego, że pozwoli mi ona oderwać od życia codziennego. Już sam opis zwiastował, że będzie to raczej lekka i niezobowiązująca młodzieżówka. ...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl