Banda Wełniaków recenzja

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
"Banda Wełniaków" to nie byle jaka opowieść, to fantastyczny tekst o grupie przyjaciół którzy ze względu na swój wygląd, charakter są gnębieni przez inne zwierzęta.
Akcja toczy się w wiejskim minizoo, gdzie mieszkają Beernard, Wiluś Kózka i Szama Lama Ding Dong. Ich imiona nie są przypadkowe, wymyślili im ich właściciele, którzy mają wyjątkowe poczucie humoru.
Tekst ten kierowany jest do dzieci w wieku tak zwanym 6+, ale i młodsze pociechy z pewnością ucieszą wesołe, ciekawie narysowane ilustracje.
Książkę czyta się przyjemnie i szybko uciekają strony, na których jest dużo rysunków przygód Bandy Wełniaków lub jak określił ich sam baranek Beernard - Wełnianych Zabijaków.
Ogólnie opisując opowiadanie to jest o prześladowaniu z którym dzieci, a także i dorośli spotykają się w swym życiu. Zawsze trafi się ktoś kto będzie wykorzystywał swoją przewagę wynikającą z postury, wzrostu, masy ciała, aby gnębić, upokarzać słabszych od siebie. Główni bohaterowie, czyli baranek, koza i lama mają dość takiego traktowania. Wspólnie ustalają, że każde z nich w pojedynkę nie jest groźne, ale jeśli połączą swe siły, mają szansę przeciwstawić się oprawcom. Szukają rozwiązania, które sprawi, że będą szanowani, doceniani przez innych, a przede wszystkim przestaną być pośmiewiskiem wśród nich.
Książka spodoba się dorosłym, ze względu na żarty, gry słowne zawarte w tekście. Jest to także dobry wybór dla dzieci które uczą się czytać lub nawet tą sztukę opanowały do perfekcji. Strony szybko "lecą", a sama fabuła wciąga, że nie chce się odchodzić i przerywać czytania. Ja sama tak mocno "weszłam" w tą historię, że pochłonęłam ją w ciągu około godziny.
Pozycja ta wydaje mi się świetnym prezentem dla każdego dziecka, ja sama chcę ją ofiarować jakiemuś maluchowi z mojej rodziny. Jestem przekonana, że będzie krążyła i wiele pociech wśród moich znajomych chętnie ją przeczyta.
Szczerze polecam tą książkę każdemu, bo nawet nam dorosłym dobrze zrobi oderwanie się od codziennych zmartwień i zagłębienie się w losy Bandy Wełniaków, bo kto by nie chciał do nich należeć ?