Na zawsze i na wieczność recenzja

Na zawsze i na wieczność

Autor: @marta.boniecka ·3 minuty
2024-06-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“Czasami wystarczy krótka chwila, byśmy stracili to, co jest dla nas najważniejsze : zdrowie, miłość, bliskich. Uświadomiłam to sobie, gdy zrozumiałam, że straciłam wszystko, co kocham.”

Nasze życie składa się z chwil. Tych dobrych, dających nam szczęście oraz tych, które potrafią odebrać znacznie więcej niż jesteśmy gotowi oddać.

Brook i Matt poznali się jako dzieci, połączyła ich już wtedy szczególna więź, która z biegiem lat zmieniała charakter. Jeśli ktoś jest rzeczywiście sobie przeznaczony, jeśli wierzycie w dwie połówki jabłka, to oni właśnie są ich idealnym odpowiednikiem. Dwoje młodych ludzi wierzących, że marzenia mogą się spełniać. Skrupulatnie je spisywali. Wierzyli, że przyszłość spędzą we dwoje. Jednak coś ich rozdzieliło i obiecali sobie, że już nigdy nie wymówią nawet swoich imion.

“Czasami trzeba odpuścić. Zostawić przeszłość za sobą i skupić się na teraźniejszości i tym, co jeszcze nas czeka, na co mamy wpływ.”

I oboje skupili się na życiu bez siebie. On na nauce normalnego życia, bez patologicznej rodziny, która krzywdziła ga na różne sposoby. Ona na swojej pasji - tańcu. I przez lata im się to udawało. Aż do pewnej chwili gdy Brook straciła wszystko - zdrowie, partnera, możliwość odnoszenia kolejnych sukcesów jako tancerka.

“Łatwo jest zamknąć się w sobie i zgorzknieć w chwili, w której dosięga nas tragedia czy też trudny do pokonania zakręt życia, ale znacznie trudniej jest zaakceptować nową rzeczywistość i pozwolić sobie pomóc.”

Ciężko jest patrzeć na życie optymistycznie, gdy mamy wrażenie, że straciliśmy wszystko co było tego warte. Wszystko co było dla nas cenne. Czy bliskim Brook uda się jej pokazać, że wciąż ma po co żyć i nadal ma szansę na szczęście ? Czy Matt może jej pomóc mimo tego co wydarzyło się między nimi lata temu ?

No właśnie. Co mogło zniszczyć tak piękne i silne uczucie ? Autorka długo trzyma nas w niepewności. Ale można podejrzewać kto przyłożył do tego rękę. I brakowało mi tu takiej mocniejszej nauczki czy reprymendy za wtrącanie się w cudze życie, za pewne manipulacje. To chyba jedyne moje zastrzeżenie do tej historii. Bo całość jest po prostu…piękna.

“Na zawsze i na wieczność” to też obietnica jaką sobie złożyli. Tę również złamali. Ale to zarazem tytuł książki tak przejmująco pięknej, że trudno ująć w słowa jak cudowną historię stworzyła Monika Cieluch. Ile pięknych słów tu znalazłam, ile cytatów zaznaczyłam, które są jak drogowskazy, życiowe lekcje. Talent do ich tworzenia jakim dysponuje autorka, robi wrażenie. Jednak mnie nim nie zaskoczyła, bo już byłam świadoma tego jak potrafi zachwycić swoją twórczością.

Zgubili się, rozdzielili na lata, złamali swoje serca i pobudzali je do bicia osobno. Czy pozwolą sobie na kolejną szansę na miłość i szczęście w swoich ramionach ? Koniecznie musicie się o tym przekonać. Dawanie drugiej szansy to zawsze ryzyko, zawsze towarzyszy temu strach i niepewność - czy warto ? Ale tu czuć, od początku, że tych dwoje musi być razem. I czułam też żal, że stracili tyle lat żyjąc osobno, stracili swoją bliskość, niezwykłą przyjaźń. Ta strata boli tak samo ich jak i czytelnika, który daje się porwać ich historii. Musicie to przeżyć wraz z nimi - bezdyskusyjnie.

Uwielbiam sięgać po takie książki - pewniaki, przy których wiem, że rozczarowanie mi nie grozi. Jedynie mogę się bać jak bardzo poturbuje mnie taka historia, jak mocno dramaty bohaterów odbiją się na mojej psychice. Bez wątpienia jest to książka, do której warto zaopatrzyć się w chusteczki ale zarazem taka, która przez symboliczne tu kolorowe szkiełko, pokazuje nam, że : “Nawet smutna rzeczywistość może być magiczna. Jedyne, co musisz zrobić, to spojrzeć na nią przez odpowiedni pryzmat i znaleźć swoje własne słońce.”

Chyba nie muszę już dodawać, że polecam ? Dziękuję za egzemplarz do recenzji.



Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na zawsze i na wieczność
Na zawsze i na wieczność
Monika Joanna Cieluch
9.4/10

Niektóre marzenia mogą mieć smak gorzkiej lukrecji. Kiedy Brooklyn wraca do rodzinnego domu po poważnym wypadku samochodowym, jest przekonana, że jej życie się skończyło. Jedna tragiczna chwila spow...

Komentarze
Na zawsze i na wieczność
Na zawsze i na wieczność
Monika Joanna Cieluch
9.4/10
Niektóre marzenia mogą mieć smak gorzkiej lukrecji. Kiedy Brooklyn wraca do rodzinnego domu po poważnym wypadku samochodowym, jest przekonana, że jej życie się skończyło. Jedna tragiczna chwila spow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Czasami potrzebujemy mniejszych marzeń, by potrenować zdobywanie tych większych." Marzenia... Każdy je ma... Bez marzeń życie nie ma sensu. Lecz czy udało się Wam jakieś spełnić? A może Wasze marze...

AZ
@azarewiczu

Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, która porwała mnie od pierwszej strony i sprawiła, że upłakałam się przy niej niemiłosiernie. Dawno już tak nie przeżyłam przedstawionej historii i ch...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Szkolne Lifecki

Długi weekend za nami. Wasze dzieci poszły dziś do szkoły z zapałem czy…niekoniecznie? Jeśli macie pod swoim dachem zbuntowanych lub zrezygnowanych uczniów, mam dla ...

Recenzja książki Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jele...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl