Harlan Coben to znany, amerykański autor powieści kryminalnych. Coben urodził się w żydowskiej rodzinie w Newark, gdzie się wychował i ukończył szkołę. W college'u studiował nauki polityczne, będąc na ostatnim roku uświadomił sobie jednak, że swoją dalszą przyszłość wiąże z pisaniem. Zadebiutował w 1995 roku powieścią "Bez skrupułów" jednak to dopiero wydanie thrillera "Nie mów nikomu" przyniosła mu uznanie i międzynarodowy sukces. Coben jako jedyny współczesny autor zdobył trzy najbardziej prestiżowe nagrody literackie w kategorii kryminałów w tym m.in. Edgar Poe Award. Obecnie Obecnie mieszka w New Jersey, wraz z żoną i czwórką dzieci.
Siedemnastoletnia Haley McWaid jest chlubą szkoły; doskonałą uczennicą, a także kapitanem drużyny lacrosse. Jej nagłe zniknięcie przyspaża cierpienia nie tylko bliskim dziewczyny, ale również jej przyjaciołom. Wbrew spekulacjom nikt z nich nie wierzy w teorię wysnuwaną przez policję jakoby Haley miała uciec z domu i nie poddają się w poszukiwaniu. Po upływie trzech miesięcy wciąż brakuje jednak jakikolwiek śladów. Ciągnące się w nieskończoność poszukiwania, nieprzynoszące rezultatów sprawiają, że rodzina powoli godzi się z przerażającą myślą, że dziewczyna nigdy nie wróci już do domu.
Wendy Tynes, która samotnie stara się wychować swojego nastoletniego syna, ma tylko jeden cel w swoim życiu - jako dziennikarka zajmuje się ściganiem przestępców seksualnych. Jej współpracą z lokalną policją układa się świetnie aż do momentu, w którym w życiu kobiety pojawia się Dan Mercer, pracownik opieki społecznej. Uważany za przyjaciela dzieci mężczyzna zostaje oskarżony o molestowanie nieletnich i postawiony przed sądem. Z braku obciążających dowodów zostaje wypuszczony na wolność jednak jego życie zostaje obrócone w ruinę. Miejscowa społeczność nie mogąc pogodzić się z wyrokiem sądu gotowa posunąć się najgorszego. Gdy sprawa wymyka się spod kontroli Dan zwraca się z prośbą o pomoc do Wendy. Spotkanie wymyka się jednak spod kontroli i przewraca do góry nogami świat kobiety.
Dwie, pozornie niepowiązane ze sobą sprawy, okazuje się łączyć wspólny element. Oskarżony Dan prawdopodobnie mógł posiadać ważne informacje o zaginięciu Haley. Policja wznawia śledztwo, Wendy jednak jest o krok od nich od przodu. Dręczona wyrzutami sumienia, iż tym razem jest niezawodna intuicja okazałą się zgubna kobieta postanawia odkryć prawdę. Nie podejrzewa jednak, że wplątuje się przy tym w niebezpieczną grę, która moe stanowić zagrożenie dla niej i jej dziecka.
Odpowiedzialność za wydawanie wyroków na innych bywa przytłaczająca. Nigdy nie posiada się stuprocentowej pewności, iż decyzja jaką podejmiemy okaże się słuszną, nawet jeśli przemawiają za nią wszelkie dowody jakimi dysponujemy. Harlan Coben w swojej powieści podejmuje temat, który wielu z nas woli omijać szerokim łukiem. Z wyrachowaniem podsuwa nam dowody świadczące o winie bohatera po to by później, gdy wydamy już na niego osąd, zasiać w naszym umyśle ziarno niepewności. Udowadnia nam przy tym naszą przewidywalność i wyśmiewa błędy - bo czyż w wypadku wydawania sądów nie powinna nas obowiązywać zasada domniemanej niewinności? Gra, którą autor prowadzi wraz z czytelnikiem nie kończy się jednak. Harlan Coben ciągnie ją aż do samego końca powieści wysuwając na przód licznych podejrzanych i podsuwając nam pod nos kolejne elementy układanki -żeby było jednak ciekawiej, nie wszystkie łączą się w jedną całość!
By wprawić czytelnika w stan oszołomienia, Harlan Coben wprowadza do swojej historii sporą grupe bohaterów, z których żaden nie jest do końca czarny, ani tym bardziej biały. W ich kreacji można dopatrzyć się jednak niewielkich luk - większość potraktowana została po "macoszemu". Najwięcej uwagi autor poświęca na przedstawienie postaci Wendy Tynes. Wciąż młoda, choć już doświadczona przez los dziennikarka przewija się przez całą historię starając się za wszelką cenę poznać prawdę. Nie jest to postać szczególnie oryginalna, wręcz przeciwnie - w jej kreacji można dopatrzyć się pewnych "oklepanych" już schematów. Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie Wendy - jej determinacja i zawziętość napędzają całą fabułę i sprawiają, że od powieści trudno się oderwać.
Narracja powieści poprowadzona jest dwutorowo. W trakcie lektury prologu i epilogu stykamy się z narracją pierwszoosobową natomiast w pozostałej części - trzecioosobową. Nie potrafię stwierdzić, które z tych rozwiązań wypadło lepiej. Oba mają w sobie coś specjalnego, poza tym razem wzajemnie się uzupełniają. Prolog - przepełniony emocjami i wywołujący zamęt w umyśle czytelnika - stanowi intrygujący wstęp, który wręcz zmusza do dalszej lektury. Ciąg dalszy na szczęście jednak nie rozczarowuje. Harlan Coben umiejętnie buduje napięcie, które w odpowiednim momencie wybucha pełną parą. I choć oczywiście fabuła nie jest pozbawiona wad, jednego autorowi nie można zarzucić - czytelnik nawet przez chwilę nie może sie nudzić.
Styl pana Coben, w moim odczuciu, uległ znacznej poprawie. Język jakim się posługuje jest prosty i zrozumiały, co sprawia, że lekturę czyta się szybko, a co najważniejsze, przyjemnie. Przede wszystkim jednak istotne było dla mnie to, że autor zdecydowanie rozbudował część opisową. W powieści "Na gorącym uczynku" zachodzi równowaga między opisami, a dialogami, które w trakcie mojego poprzedniego spotkania z autorem stanowiły znaczącą większość.
"Na gorącym uczynku" to powieść warta uwagi każdego czytelnika, który lubuje się w kryminałach. Napisana prostym, ale treściwym językiem, bogata w ciekawą fabułę i wartką akcję stanowi interesujący wariant na spędzenie zimowych wieczorów. Harlan Coben prowadzi niekończącą się grę na emocjach czytelnika, czyni to jednak w tak umiejętny sposób, że ten nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. Powieść o długiej i trudnej walce o prawdę, która sprawia, że od tej pory słowa o domniemanej niewinności nabierają głębszego znaczenia.