Przez tundrę i tajgę po sowieckich łagrach recenzja

Muzyk w łagrze

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2023-08-18
Skomentuj
28 Polubień
Jako nałogowy czytelnik wszelkich historii o sowieckich łagrach, sięgnąłem i po tą książeczkę, kolejny tom wspomnień polskiego więźnia sowieckich obozów, a potem zesłańca.

Autor był w czasie wojny żołnierzem AK, a po wojnie i rozwiązaniu AK nadal uczestniczył w konspiracji. Okoliczności jego aresztowania są dosyć typowe, oto Krawczyński wyznaczył 17-letniego podwładnego do wykonania akcji specjalnej – zabicia konfidentki NKWD. Ów chłopak został aresztowany, wsypał Krawczyńskiego, który, wbrew elementarnym zasadom konspiracji, nie zszedł do podziemia, tylko dalej pokazywał się na mieście. Został aresztowany przez NKWD w czerwcu 1945 i po ciężkim śledztwie i parodii procesu dostał wyrok 10 lat łagru. Notabene, chłopak, który go wsypał, dostał 20 lat, o jego losach autor milczy, pewnie gdzieś przepadł w odmętach Gułagu...

Krawczyński ze swoim inteligenckim pochodzeniem raczej nie przeżyłby Gułagu, ale uratowało go muzyczne wykształcenie (a nie codzienne modlitwy matki, jak sam pisze): grał na skrzypcach i mandolinie, został więc artystą, członkiem orkiestry obozowej, jeździł po łagrach na dalekiej północy, niosąc więźniom trochę radości, prawdę mówiąc opisy obozów tamtejszych są trochę płytkie. Z łagru został zwolniony w 1954 r., ale do kraju mógł wrócić dopiero po odbyciu zesłania, w 1956 r.

Paradoksalnie najciekawsze są wspomnienia Krawczyńskiego ze Lwowa z czasów okupacji niemieckiej. Dostajemy dokładny opis życia i pracy Rudolfa Weigla, wybitnego polskiego bakteriologa, odkrywcy szczepionki przeciwko durowi brzusznemu. W czasie wojny Niemcy pozwolili mu działać we Lwowie, i był dyrektorem instytutu produkującego rzeczoną szczepionkę. Zatrudniał tam masę ludzi, głównie jako karmicieli wszy, często ratując im życie, bo praca w instytucie dawała dobre papiery.

Książka jest napisana prosto i trochę naiwnie, autor na przykład mocno idealizuje Polskę przedwojenną, ale trudno się temu dziwić, należał Krawczyński do ówczesnej elity, mieszkał na przykład w dwunastopokojowym domu.

Pozycja jest niedbale zredagowana, sporo w niej powtórzeń i literówek. Niemniej jest istotna jak każde świadectwo prześladowań Polaków przez Sowietów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-06-12
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przez tundrę i tajgę po sowieckich łagrach
2 wydania
Przez tundrę i tajgę po sowieckich łagrach
Wiesław Krawczyński
6/10
Seria: Biblioteka Zesłańca

Wiesław Krawczyński, żołnierz Armii Krajowej, został aresztowany w roku 1945 w mieście nad Pełtwią, czyli za tzw. "drugich sowietów" jak mówią do dzisiaj byli mieszkańcy Lwowa. Zesłańczy szlak autora ...

Komentarze
Przez tundrę i tajgę po sowieckich łagrach
2 wydania
Przez tundrę i tajgę po sowieckich łagrach
Wiesław Krawczyński
6/10
Seria: Biblioteka Zesłańca
Wiesław Krawczyński, żołnierz Armii Krajowej, został aresztowany w roku 1945 w mieście nad Pełtwią, czyli za tzw. "drugich sowietów" jak mówią do dzisiaj byli mieszkańcy Lwowa. Zesłańczy szlak autora ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Noc na rozdrożu
Jak u Ludluma

Ten kryminał z komisarzem Maigretem jest jednym z pierwszych w serii, został napisany przez Simenona w 1931 roku. Zaczyna się, jak to często bywa w tej serii, od prze...

Recenzja książki Noc na rozdrożu
Niehalo
Drwina ze wszystkich i wszystkiego

W swojej debiutanckiej książce, która ukazała się w 2006 r., Ignacy Karpowicz przedstawia świat białostockiego studenta polonistyki. Ów student dorabia sobie do stypendi...

Recenzja książki Niehalo

Nowe recenzje

Krwawy Mikołaj
Czas ubrać choinkę
@kd.mybooknow:

🎄 "Krwawy Mikołaj" Jacka Ostrowskiego to kryminał, który mrozi krew w żyłach, a jednocześnie bawi ironią i charakterys...

Recenzja książki Krwawy Mikołaj
Portret mordercy
Portret Mordercy
@Darek:

Uwielbiam stare klasyczne kryminały. A do takich, których akcja dzieje się podczas Bożego Narodzenia mam szczególną sła...

Recenzja książki Portret mordercy
Noc, która zmieniła wszystko
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już teraz mogę Was zapewnić, że nie ostatnie! Wiele dobrego słyszała...

Recenzja książki Noc, która zmieniła wszystko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl