Kolejny wstrząsający reportaż w tym roku za mną. "Sama" to książka, która poruszyła mną dogłębnie. Tego reportażu nie da się przeczytać spokojnie. Tutaj emocje sięgają zenitu. Najgorsze emocje ze wszystkich.
Autorka została skrzywdzona w najgorszy sposób. Przez księdza, jako młoda niewinna dziewczynka, przed którą, mimo trudów rodzinnych, życie stało otworem. Jeden mężczyzna, bestia w sutannie, odebrał Jej wszystko. To co musiała przeżyć ta kobieta jest niewyobrażalne. Mimo, że czułam Jej ból, Jej strach. Gdy zamykam oczy widzę jak Ją ten troglodyta krzywdził. Jak zamykam oczy widzę jak traktuje Ją społeczeństwo. Niestety żyjemy w społeczeństwie, w którym to ofiara jest wszystkiemu winna. Nawet jeśli była tylko bezbronną dziewczynką. Tak samo jest i z kobietami gwałconymi przez mężów/przypadkowych mężczyzn, o czym przekonałam się czytając "Gwałt Polski". Tutaj ksiądz z kata zmienił się w ofiarę. Bo jak to tak, wysłannik Boga może krzywdzić dziecko? Przecież to pewnie nie było z jego winy, pewnie bronił się przed diablicą. Kurde. Nie wiem czy kiedykolwiek w naszym państwie zmieni się postrzeganie instytucji kościoła. Tutaj pokrzywdzona co prawda pokazała, że można liczyć na sprawiedliwość. Tylko ile razy trzeba się podnosić by tej sprawiedliwości sięgnąć.
Sam tytuł wskazuje na to, że była z tym wszystkim sama. W trakcie czytania sama wielokrotnie zastanawiałam się dlaczego nikt niczego nie dostrzegł? Dlaczego nikt nie chciał pomóc cichej dziewczynce, która na lekcjach bała się oddychać, bała się istnieć? Znieczulica w naszym kraju jest potworna. Gdy już postanowiła się przed kimś otworzyć, to ten ktoś ją osądził i do tego sprawił, że jej życie dosięgło samego dna piekła. Ludzie, którzy widzieli, że z Katarzyną jest źle powinni się wstydzić, że nie pomogli Jej.
"Sama" to potworny reportaż, pełen brutalności, żalu, smutku. Jednak mam ogromną nadzieję, że aktualnie u Pani Katarzyny jest zdecydowanie lepiej. Wierzę też, że ta publikacja sprawi, że skrzywdzeni będą się ujawniać i walczyć o swoje prawa, o to by sprawiedliwość dosięgła tą bandę w sutannach. Mam też nadzieję, że książka ta otworzy też oczy ludziom na krzywdę dzieci, że będą bardziej obecni, będą reagować na zło, które sięga bezbronnych. Ten reportaż musicie przeczytać!