„Ale człowiek, pełen pychy człowiek,
Obdarzony potęgą niewielką i dość krótkotrwałą,
Najbardziej nieświadom tego,
O czym najmocniej bywa przekonany –
Niepomny swej kruchej jak szkło istoty,
Niczym gniewna małpa tak dziwne
Na oczach niebios popełnia wybryki,
Iż zmusza do płaczu nawet anioły.” (str. 40)
Bardzo interesująca powieść i nie-powieść. „Małpy i duch” są jedną z ostatnich powieścią Huxley, wydaną 1948 roku, przyjętą na Zachodzie z wielkim entuzjazmem, w Związku Radzieckim uznano ją za propagandę antysocjalistyczną. W Polsce ukazała się dopiero 1991 roku. Już te fakty mnie zainteresowało. Tytuł też ciekawy.
Tytuł oryginalny „APE and ESSENCE”. Zgodnie z wprowadzeniem I.G Jackowskiego małpa w ikonografii okresu średniowiecza jest nośnikiem zła, symbolem lubieżnej rozwiązłości, a niekiedy personifikacją samego Szatana. Natomiast termin „essence” może oznaczać istotę rzeczy, byt duchowy, ducha, prawdziwą wartość, W zestawieniu obu haseł Huxley pierwiastek duchowy przeciwstawia animalno-cielesnej, a nawet diabolicznej stronie życia, a więc Dobro i Zło.
Zgodnie z wprowadzeniem (str. 10): „Jest to powieść-ostrzeżenie, satyra i proroczy koszmar senny – przestroga dla ludzkości, ukazująca to, co się stanie jeśli trwać będziemy w naszym obecnym szaleństwie, Skomponowana jest w formie wyimaginowanego scenariusz filmowego, którego autor pragnie przekazać wizję Kalifornii, jaką mogłaby się stać za lat dwieście, po trzeciej wojnie światowej.” Oglądamy świat po wojnie atomowej i biologicznej oczami nowozelandzkiego naukowca. Widzi upadek nie tylko materialny, ale przede wszystkim duchowy.
Huxley po zrzuceniu bomb atomowych i rozpoczęciu wyścigu zbrojeń ostrzega; „że marzenia o Porządku rodzą tyranię, a marzenia o Pięknie – potwory i gwałty.” (str.22). Ostrzega, że podstawą i fundamentem współczesnego życia jest strach. Według autora do upadku ludzkości prowadzi wiara w Postęp i Nacjonalizm.
„I nie muszę chyba dodawać, że to, co my nazywamy wiedzą, jest tylko odmienną formą Ignorancji - oczywiście znakomicie zorganizowanej i wybitnie naukowej, lecz z tego właśnie powodu tym bardziej kompletnej, tym bardziej produkującej złośliwe małpy.” (str.41)
„Cele małpim są wymysłem,
Środki tylko ludzkim dziełem” (str.47)
Rozwiązaniem według autora jest;
„Jedynie przez poznanie swej własnej istoty
Może człowiek nie zostać tylko małpą.” (str.68)
Książka niełatwa, ale ciekawa i nadal aktualna.