„To nie szaleństwo, tylko miłość, która pokonała śmierć”
„Fascynacja” to trzeci tom o Oskarze Blajerze, który miałam przyjemność czytać dzięki Wydawnictwu Novae Res. To była niesamowita przygoda, która na długo zostanie w mojej pamięci. Niesamowite opowieści o szaleństwie, miłości, tragizmie, morderstwach, psychozie, pomocy i przyjaźni.
Oskar Blajer pozornie wiedzie życie pisarza, który osiąga coraz większy sukces. Jednak wszystko zaczyna chwiać się w posadach, gdy główna odtwórczyni Lidii Ostrowiec w nowym serialu zostaje zamordowana. W dodatku zabójca stylizuje trupy, jak w powieści „Lalkarz”, której autorem jest Oskar. Z czasem trupów zaczyna przybywać, a Oskar postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Jeżeli czytacie sporo serii, to wiecie, że często autorowi trudno utrzymać poziom pierwszego tomu. Niestety często kolejne tomy są przekombinowane. Na początku obawiałam się, że tak będzie w przypadku serii o Blajerze. Pierwszy tom mnie zachwycił, drugi totalnie położył na łopatki. Obawiałam się, że trzeci tom mnie zawiedzie. I cóż? I już nigdy nie zwątpię w @adrian_bednarek_autor.
Już dawno nie czytałam tak dobrej serii, która od początku do końca trzyma w napięciu. Czytając „Fascynację”, chciałam omijać opisy, żeby szybciej poznać zakończenie, jednocześnie bardzo skupiałam się na treści, ponieważ była tak dobra. Książki Adriana Bednarka to wyśmienita uczta, którą chcesz i nie chcesz skończyć. Znacie ten stan?
W tej książce widać niesamowitą dojrzałość Autora. Dojrzałość pisarską, świetny warsztat i pewne gawędziarstwo, ponieważ miałam wrażenie, że słucham opowieści dobrego znajomego. Obrazy wciąż mam przed oczami, a po odłożeniu książki poczułam, jakbym żegnała dobrych znajomych.
Ta książka to jazda bez trzymanki, a ilość szaleństwa, brutalności jest wyższy niż w obu poprzednich częściach razem wziętych. Niektórym może to przeszkadzać, ale nie mi. Mój wewnętrzny demon został zaspokojony. Niech potwierdzeniem będzie to, że książkę przeczytałam w jeden wieczór. Siedziałam do pierwszej w nocy z wypiekami na twarzy.
Trudno mi opisać tę książkę, nie zdradzając zbyt wiele szczegółów z fabuły. Mogę powiedzieć, że Oskar zaskoczy Was na pewno, historia potoczy się w zupełnie innym kierunku, niż zakładacie. Każdy trop, który dostajemy od Autora, prowadzi nas w pole. W końcu, gdy dochodzimy do punktu kulminacyjnego, Autor znowu przewraca całą fabułę.
Bohaterowie jak zwykle dopracowani i dopięci na ostatni guzik. Wydają się żywi i prawdziwi. Towarzyszymy im w codziennych problemach i niesnaskach. Niektórzy początkowo są tajemniczy, ale potem otwierają się i czytamy z nich jak z księgi. A przynajmniej tak nam się wydaje.
W tej części Autor konsekwentnie wodzi nas za nos, nawet gdy już podaje rozwiązanie. Ilość wątków poprowadzonych w tej historii jest ogromna. Jednak Autorowi udało się świetnie je poprowadzić i nie zagmatwać. Każdy z nich doczekał się zakończenia i wyjaśnienia, więc jestem ukontentowana.
W „Fascynacji” ilość szaleństwa i obłędu przeszła skalę. W przypadku „Obsesji” pisałam „ta książka emanuje brutalnością, psychozą, obłędem i szaleństwem. Tam każda strona przesiąknięta jest bólem. Dosłownie wypływa z kart powieści i osacza nas. Przez to czujemy się brudni i oblepieni szaleństwem Oskara”. W „Fascynacji” to szaleństwo przybiera zupełnie inny wymiar. Jest mroczniejsze, bardziej tajemnicze, bardziej krwiste.
Książkę, a właściwie serię polecam każdemu, kto lubi, gdy trup ściele się gęsto, gdy szaleństwo to główna oś fabuły. Każdemu, kto potrafi zobaczyć człowieka nawet w bestii.