Morderca w naszej rodzinie recenzja

Morderca w naszej rodzinie – recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·2 minuty
2024-08-28
Skomentuj
3 Polubienia
Cara Hunter należy do grona moich ulubionych zagranicznych autorek. Uwielbiam jej styl i umiejętność tworzenia nieszablonowych historii kryminalnych. Za każdym razem, kiedy sięgam po powieść jej autorstwa, wiem, że to będzie dobrze spędzony czas, a lektura dostarczy mi mnóstwo niezapomnianych wrażeń i emocji. Książki z serii z Adamem Fawleyem mieszczą się dość wysoko na liście moich ulubionych powieści kryminalnych. W ostatnim czasie w moje ręce trafiła najnowsza książka spod pióra Hunter, „Morderca w naszej rodzinie” i przyznam, że w chwili, kiedy wzięłam ją do ręki i przekartkowałam pierwsze strony, byłam lekko zdumiona, gdyż sposób skonstruowania fabuły różni się od tradycyjnych powieści.

Była to sprawa, którą fascynował się cały kraj. W październiku 2003 roku w ogrodzie domu rodzinnego w Londynie zostało znalezione ciało Luke'a Rydera. Sprawa dotycząca jego tajemniczej śmierci nigdy nie została rozwiązana. Niemal dwadzieścia lat później grupa ekspertów postanawia ponownie przyjrzeć się dowodom w sprawie podczas kręcenia dokumentalnego serialu kryminalnego „Niegodziwi”. Czy uda im się rozwiązać zagadkę?

Jak już wspomniałam we wstępie, „Morderca w naszej rodzinie” to powieść, której fabuła skonstruowana jest w formie scenariusza. Przyznaję, że to dość oryginalna forma, z którą spotkałam się po raz pierwszy i trudno mi było się wgryźć i zarazem wciągnąć w książkę. Druga sprawa, autorka w swojej książce umieściła dużo postaci, co również momentami powodowało zamieszanie, a ja gubiłam wątki dotyczące intrygi. Bez wątpienia jest to pozycja, która wręcz wymaga od czytelnika całkowitego skupienia i oddania się lekturze, co uczyniłam dopiero gdzieś w połowie książki. Od tego momentu, kiedy już naprawdę udało mi się wciągnąć w lekturę i jej czytanie szło mi zaskakująco dobrze, zaczęłam małymi krokami „przyglądać” się poszczególnym bohaterom i próbować odkryć prawdę dotyczącą zbrodni. Czy mi się udało? Niestety nie, choć po przewróceniu ostatniej strony doszłam do wniosku, że gdybym od pierwszych stron mocniej skupiła się na fabule, być może udałoby mi się rozwikłać zagadkę.
„Morderca w naszej rodzinie” to dość oryginalna i na swój sposób intrygująca pozycja. Choć forma, w jakiej została przedstawiona, nie do końca przypadła mi do gustu, to uważam, że warto, jest poświęcić jej czas. Mnogość wątków, które mają związek z całą sprawą, jest naprawdę duża, ale autorka świetnie to wszystko ze sobą połączyła. Cara Hunter wykonała kawał dobrej roboty, stworzenie tak oryginalnej powieści, w której oprócz rozmów zawarła również wycinki z gazet, komentarze postów w internecie, SMS-y, to wszystko zasługuje na duże uznanie i ja finalnie uważam, że „Morderca w naszej rodzinie” to pozycja intrygująca i warta uwagi.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderca w naszej rodzinie
Morderca w naszej rodzinie
Cara Hunter
8.2/10

Była to sprawa, którą fascynował się cały kraj. morderstwo Luke’a Rydera nigdy nie zostało rozwiązane. W październiku 2003 roku Luke’a Rydera znaleziono martwego w ogrodzie rodzinnego domu w Londyni...

Komentarze
Morderca w naszej rodzinie
Morderca w naszej rodzinie
Cara Hunter
8.2/10
Była to sprawa, którą fascynował się cały kraj. morderstwo Luke’a Rydera nigdy nie zostało rozwiązane. W październiku 2003 roku Luke’a Rydera znaleziono martwego w ogrodzie rodzinnego domu w Londyni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Morderca w naszej rodzinie" to thriller, który wciąga czytelnika od pierwszych stron, prowadząc go przez labirynt nierozwiązanego morderstwa sprzed lat. Cary Hunter stworzyła powieść, która nie tylk...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Jaka była najbardziej zaskakująca konstrukcja książki, jaką czytaliście? Luke Ryder został zamordowany w październiku 2003 roku. Został znaleziony martwy ogrodzie domu w bogatej dzielnicy Londynu. N...

@przerwa.na.ksiazke @przerwa.na.ksiazke

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl