Zła mamusia recenzja

A gdyby tak pójść do centrum handlowego i wziąć sobie dziecko, o którym się zawsze marzyło? Niekoniecznie zgodnie z wolą rodzica..

Sara ma stabilne życie, jest bogata, ma wspaniały dom i wszystko czego tylko zapragnie. Z małym wyjątkiem.. Nie może mieć dziecka, przez co odczuwa niewyobrażalny ból.
Kiedy więc będąc w centrum handlowym zauważa kobietę w zaawansowanej ciąży z telefonem przy uchu, która ignoruje własne dzieci, postanawia dać jednemu z nich lepsze życie niż mają dotychczas z wyrodną matką. Od zawsze marzyła jej się córka, więc kiedy mała dziewczynka odchodzi na moment od rodzicielki, Sara postanawia zabrać ją ze sobą..
Kiedy znajdują się w końcu w bezpiecznym schronieniu jakim jest dom kobiety, okazuje się, że dziewczynka nie spełnia oczekiwań kobiety, a wręcz jest zupełnym przeciwieństwem dziewczynki o jakiej marzyła..

Każdy ma marzenia, jednak nie każdemu jest dane je osiągnąć. Tak też jest w przypadku głównej bohaterki, która nie ma własnych potomków. Uważa, że jest doskonałym materiałem na rodzica, jednak kiedy dochodzi do upragnionego celu jakim jest posiadanie dziecka, okazuje się, że to zupełna inną para kaloszy..
Jej dawne przyzwyczajenia, wzorce i przeszłość odbijają się na nieszczesnej dziewczynce, a ona sama ma problem z utrzymywaniem kontroli nad całą sytuacją.
Matka porwanej Tonyi, Kim odchodzi od zmysłów. Nie jest i nie była idealna w swojej roli, jednak kiedy traci swoją ukochaną dziewczynkę, traci równocześnie sens życia i staje się apatyczna wobec pozostałych swoich dzieci.
Dwie kobiety z tak różnych światów, o zupełnie innych poglądach tak naprawdę nie wiedzą jak wiele mają ze sobą wspólnego.

Lubicie książki o tematyce rodzicielstwa? O trudnych i problematycznych zmaganiach w wychowywaniu dzieci? Jeśli tak to przed Wami książka, którą będziecie musieli koniecznie przeczytać.
Jest to debiut autorki, w którym poznajemy perspektywę dwóch matek, córki oraz z biegiem czasu osób postronnych, którzy po części łączą się z przebiegiem fabuły. Narracja z tej perspektywy ukazuje dla czytelnika każdą emocję towarzyszącą bohaterkom w całej powstałej sytuacji, a temat rodzicielstwa ukazuje cierpienie i całą tęsknotę jaką kobieta może obdarzyć dziecko.
W tym thrillerze nie ma większej dynamiki, jednak cała fabuła oddziałuje na odbiorcy, a z pewnością każda mama będzie doświadczała bardziej emocji jakie miała dostarczyć ta książka. Jako mama odczuwałam ją bardziej i nie wyobrażam sobie być na miejscu bohaterki której zostaje uprowadzone dziecko..