W tym gatunku nie ma nikogo lepszego. - Harlan Coben
Zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. Na naszym blogu recenzowałam już jedno opowiadanie Tess Gerritsen, Dolina Umarłych, będąc równie mocno pod wrażeniem talentu tej autorki. Doceniając jej niezwykłe zdolności pisarskie postanowiłam sięgnąć do początku serii o detektyw Jane Rizzoli, ani przez chwilę nie dopuszczając do siebie myśli o jakimkolwiek rozczarowaniu. Ta książka na długo pozostanie moim Numerem 1 nie tylko w kategorii thrillerów ale również ze względu na wyśmienity styl i język.
Historia w skrócie przedstawia się następująco:
Niezwykle brutalny zabójca, nazywany przez media „Chirurgiem”, zabija młode samotne kobiety, przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria morderstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Catherine Cordell, piękną lekarkę zatrudnioną w bostońskim Centrum medycznym – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Catherine znowu czuje się zagrożona. Jej jedynym sprzymierzeńcem wydaje się detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy? (Albatros 2013)
Ogólnie rzecz biorąc, opowiadanie nie jest lekkie. Przesiąknięte brutalnością, przemocą i krwią wydaje się niekiedy bardzo mroczne i niepokojące. Autorka nie szczędzi na dokładnych, baaaaardzo obrazowych opisach miejsc zbrodni i wyglądu ofiar oraz krok po kroku wyjaśnia działanie oraz techniki zabójcy. “Obrazki” te niejednokrotnie zmroziły moją krew, a mój wrażliwy żołądek domagał się odpoczynku. Jednak wytrwale dobrnęłam do końca, a przekręcając ostatnią stronę przez moją głowę przemknęło tylko jedno słowo: WOW!
Opowiadanie, oprócz wątku tropienia zabójcy, opisuje również pracę detektyw Jane Rizzoli, która będąc jedyną kobietą w wydziale, nieustannie musi się zmagać z dyskryminacją i docinkami ze strony kolegów. Próbując za wszelką cenę dowieźć, że jest równie dobrym śledczym co jej współpracownicy, poświęca się bezgranicznie sprawie, dzień i noc rozpracowując tożsamość mordercy. Jej partner, Thomas Moore, to jedyny mężczyzna, któremu Jane ufa i z którym lubi pracować. Sama postać detektywa jest bardzo ciekawa, szczególnie dla płci pięknej :) Przystojny, inteligentny i pewny siebie przyciąga uwagę, a o szczegółach jego życia prywatnego czyta się z wielkim zainteresowaniem. Podobnie jest z Rizzoli, której życie rodzinne jest równie skomplikowane i zagmatwane jak jej praca.
Kolejnym wyraźnym bohaterem o którym należałoby wspomnieć jest pani doktor Catherine Cordell. Kobieta zarówno piękna jak i bardzo utalentowana, wydaje sie być niemal idealna. Po tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w przeszłości, Catherine jest bardzo zdystansowana i nieufna wobec ludzi. Zamknięta w sobie, większość czasu spędza w pracy lub swoim mieszkaniu, wciąż obawiając się demonów przeszłości. Postać pani doktor jednak niezbyt przypadła mi do gustu. Jej perfekcyjność jest niemal fantazyjna i bardzo przesłodzona, a zachowanie często ma na celu jedynie przyciągnięcie czyjejś uwagi. Niemniej jednak Cordell warto docenić za silne nerwy oraz determinację przetrwania.
Oceniając książkę pod względem języka i stylu mogę śmiało stwierdzić, że jest to mistrzostwo. Żadnych zbędnych i rozwleczonym opisów, żadnych infantylnych czy naiwnych dodatków – jednym słowem same konkrety, które trzymają czytelnika w napięciu już od pierwszej strony. W tym miejscu powinnam chyba dodać, że książkę przeczytałam w języku oryginalnym, a to moim zdaniem często zaważa o wartości literackiej danego opowiadania. Tak więc jeśli macie dostęp do wersji w języku angielskim to zachęcam do sięgnięcia po nią.
Kiążka Tess wywarła na mnie tak ogromne wrażenie, że chyba zacznę kolekcjonować cała serię o detektyw Jane Rizzoli. Teraz przymierzam sie do The Sinner. Jeśli czytaliście inne części, podzielcie się proszę waszymi opiniami :)