Umrzesz za 6 godzin recenzja

Wydawnictwo- Prozami

Opis od wydawcy:

Wskazówki, szyfry i odniesienia do ich wspomnień sugerują, że te przerażające gry mają głębszy sens.

Śledztwo prowadzą dwaj policjanci z komendy stołecznej, którzy szybko odkrywają, że sprawa łączy się z wydarzeniami sprzed dziesięciu lat. Czy wybór ofiar jest przypadkowy? A może kryje się za nim misterny plan zemsty?

Czas ucieka. Stawką jest nie tylko życie kolejnych osób, lecz także odkrycie prawdy o przeszłości.

Książka „Umrzesz za sześć godzin” to thriller, który od pierwszych stron wciąga w pełne napięcia śledztwo. Autor serwuje nam skomplikowaną zagadkę kryminalną, w której każda wskazówka wydaje się prowadzić w ślepą uliczkę, a czas nieubłaganie ucieka. Fabuła przypomina nieco scenariusz filmu „Piła” – ofiary otrzymują wiadomość o swojej nadchodzącej śmierci i muszą walczyć o życie. Co ciekawe, mimo zapowiedzi, że mają sześć godzin, okazuje się, że rzeczywistość jest zupełnie inna – ten aspekt został świetnie wyjaśniony w dalszej części książki.

Bohaterowie, próbując się uwolnić, muszą rozwiązywać zagadki, które zawierają podpowiedzi związane z wydarzeniami sprzed dziesięciu lat. Jednak nic nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać – przeszłość skrywa tajemnice, które powoli wychodzą na jaw. Postacie są dobrze wykreowane, a ich relacje dodają historii realizmu. Warto jednak wspomnieć, że jedno z językowych przyzwyczajeń komisarza – ciągłe używanie słowa „jasne” – początkowo irytuje, choć z czasem można się do tego przyzwyczaić.

Podsumowując, „Umrzesz za sześć godzin” to świetnie skonstruowany thriller, pełen zwrotów akcji i napięcia. Autor umiejętnie buduje atmosferę i nie pozwala przewidzieć zakończenia. Jeśli lubisz inteligentne kryminały z nietypowym pomysłem, zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Reklama - Wydawnictwo Prozami

#ksiazka
#recenzja
#polecajka
#czytamrecenzuje
#bookstagram
#books
#bookish
#review
#recenzujeksiazki
#lubieczytac
#czytam
#czytaniejestfajne