Miłość. I co dalej? recenzja

Panią Tatianę Mindewicz-Puacz polubiłam już zerkając na "Projekt Lady" i tym bardziej byłam ciekawa książki o miłości napisanej przez psychoterapeutkę, trenerkę i coacha.  Autorka opisuje historie kobiet, z którymi się spotkała i na ich podstawie pokazuje, że zakochanie się lub bycie razem to nie wszystko i że wcale "nie żyli długo i szczęśliwie...", jakby tego kultura popularna chciała.... Każda z kobiet ma inną historię i czego innego brakuje jej w miłości. 
Nie ma tu zbytecznego psychologizowania lub zawiłych teorii. Jest życie, w którym na różnych etapach związków może nas dopaść nasza własna przeszłość i zamienić się w niemoc i bezradność.  Jest "pomoc w znalezieniu tego, co może być przydatne, żeby ruszyć z miejsca", 
Najważniejszymi elementami związku są według autorki: świadoma decyzja bycia razem, komunikacja i praca nad nią, oraz bliskość (nie tylko fizyczna). Gdy zabraknie jednego z tych elementów, coś zaczyna się sypać... I jedna ze stron staje się agresorem lub przeciwnie - ofiarą miłości. Olbrzymie znaczenie ma  odpowiedzialność za związek oraz samoświadomość własnych potrzeb w różnych etapach relacji.  Nie zawsze mamy wpływ na to, co zrobi druga osoba, ale zawsze mamy wpływ na nasze zachowanie i na wyjście z impasu. 
Książkę bardzo przyjemnie się czyta, polecam! ;)