Milczące dziewczyny recenzja

Czytanie czas start. I od razu dopadła mnie ona. Śmierć. Patrzyłem prosto w jej oczy. Obserwowałem jak zabiera życie z dziewczyny, która stała się przypadkową ofiarą. Gasła. Odpływała.

Las.
Żywica.
Strach.

Napawałem się ich zapachem. Wyczuwałem ulotną nutę przerażenia. Do moich nozdrzy dostawał się ledwo, ale jednak, odczuwalny zapach lasu.

Młoda kobieta podczas porannego joggingu zostaje zgwałcona i zamordowana. To zdarzenie sprawia, że Justyna, zaintrygowana okrutną zbrodnią, postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości. Ten powrót staje się impulsem do wspomnień z przeszłości - wspomnień gęstych od bólu, pełnych mroku i przesiąkniętych okrucieństwem. Traumatyczna przeszłość zaczyna wyjawiać na światło dzienne zdarzenia, które stały się udziałem kilku kobiet. I to one są trzonem fabuły najnowszej książki autorstwa Sonii Rosy pt. "Milczące dziewczyny".

Bohaterkami tej książki są kobiety. Te splugawione i zniszczone, duszące w sobie swoją traumę, upychając ją w głąb swoich ciał oraz te po drugiej stronie barykady - niby szczęśliwe, gdy jednak zajrzy się głębiej do ich życia zauważy się, jak ono jednak jest poturbowane.

Szepty.
Komplementy.
Groźby.

Obrzydzenie.
Samotność.

Ciężko mi było zapanować nad tymi odczuciami. Chyba jeszcze nigdy podczas czytania książki tak mocno ich nie odczuwałem. W pojedynkę trudno było to znieść.

Dla mnie ważnym były te fragmenty fabuły na temat Ukraińców w Polsce, tych którzy uciekli przed wojną. Słowa Mariusza i jego kumpli bolały, ale niestety dość często słyszę w podobnym tonie na ulicy. Naprawdę!!! Tak szybko zapomnieliśmy jak to nasi rodacy uciekali przed wojną, albo za chlebem? Szok! Historia była, jest i pewnie zawsze będzie trudna i zagmatwana. Warto jednak mieć oczy i serce otwarte na drugiego człowieka.

Zakończenie mnie zaskoczyło. Czyli jest dobrze. Bo czegoś takiego szukam w czytanych książkach. Emocjonalnej fabuły z zaskakującym finałem.

Po lekturze, zamknięty w doświadczonym cierpieniu niczym w grubym pancerzu, musiałem zmienić otoczenie, by złapać oddech i nabrać dystansu.

"Milczące dziewczyny" to opowieść o kobietach w świecie zagarniętym przez mężczyzn. To historia o kobietach i ich traumatycznych doświadczeniach z przeszłości, ale także o ich sile dzisiaj.

To historia, w której jeden człowiek okradał drugiego z jego przyszłości. To opowieść o drapieżcach, zwyrodnialcach, którzy polują na słabsze i niczego niespodziewające się ofiary.

To wreszcie książka, po którą powinien sięgnąć każdy mężczyzna.
____________

*Jako italomaniak muszę stanowczo zaprotestować. Bella Italia jest bardzo ok i wszystkim polecam ten kraj jako kierunek na cudowny urlop.