Są książki, które czyta się dla przyjemności, i są takie, które wywołują niepokój, gniew i zmuszają do refleksji. „Milczące dziewczyny” Sonii Rosy zdecydowanie należą do tej drugiej kategorii. To wstrząsająca opowieść o traumie, sile kobiet i zemście, która może być jedynym sposobem na odzyskanie głosu.
Mazurskie miasteczko, pozornie spokojne i malownicze, skrywa mroczne tajemnice. Justyna i Renata to kobiety, które jako dzieci padły ofiarą Edmunda Molendy – hotelarza, który wykorzystywał swoją pozycję i bezbronność młodych dziewczynek, by realizować swoje chore fantazje. Lata milczenia, wstydu i prób normalnego życia nie wymazały jednak bólu. Teraz, gdy w miasteczku znika kolejna dziewczyna, przeszłość powraca z całą siłą.
Jest też Agnieszka – córka oprawcy. Dziewczyna, która dorastała w cieniu potwora i z przerażeniem odkryła jego prawdziwe oblicze. Przez lata była biernym obserwatorem, ale gdy dostrzega, że ojciec znów planuje skrzywdzić kolejne dziecko, rozumie, że musi działać. Tylko czy znajdzie w sobie siłę, by zrobić to, o czym myślała od lat – odebrać mu życie?
Sonia Rosa nie owija w bawełnę. Jej styl jest ostry, bezpośredni i pełen emocji. Autorka nie epatuje przemocą, ale doskonale oddaje psychologiczny ciężar traumy, jaką noszą w sobie bohaterki. To opowieść o kobietach, które zostały złamane, ale postanowiły się podnieść – nawet jeśli oznacza to przekroczenie granicy prawa i moralności.
Największym atutem „Milczących dziewczyn” jest sposób, w jaki autorka przedstawia zemstę. To nie prosta historia o sprawiedliwości, ale opowieść o gniewie, który narasta latami i o kobietach, które muszą zdecydować, czy są gotowe wziąć sprawy w swoje ręce. Każda z nich ma inne motywacje, ale łączy je jedno – pragnienie, by zło zostało ukarane.
Atmosfera książki jest duszna, pełna napięcia i niepokoju. W tle sielankowe mazurskie pejzaże, tłumy turystów, dzieci śmiejące się na plaży… a wśród nich potwór, który obserwuje, wybiera i czeka. Sonia Rosa świetnie buduje grozę – to nie horror z krwi i kości, ale thriller psychologiczny, który wchodzi pod skórę i zostaje w głowie na długo po zakończeniu lektury.
Podsumowując:
„Milczące dziewczyny” to mocna, wstrząsająca książka, która porusza trudne, ale niezwykle ważne tematy. To historia o kobiecej sile, o walce z demonami przeszłości i o granicach, które człowiek jest w stanie przekroczyć, by odzyskać sprawiedliwość. Nie jest to łatwa lektura, ale zdecydowanie warto po nią sięgnąć.