Divine Salvation recenzja

„Divine Salvation” to drugi tom trylogii „Divine” autorstwa Joanny Boczar. Książka zabiera nas z powrotem do świata Cassie i Aidena, pogłębiając skomplikowaną historię ich relacji. Autorka serwuje emocjonalny rollercoaster, który nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę.

Joanna Boczar kontynuuje wątek nieszczęśliwej miłości, która przeradza się w mieszankę bólu, nienawiści i tęsknoty. Cassie, zraniona i porzucona przez Aidena, próbuje zbudować wokół siebie mur nieprzystępności. Jej emocje balansują na granicy nienawiści i wciąż tlącego się uczucia. Tymczasem Aiden, rozdarty między miłością a poczuciem obowiązku, podejmuje decyzje, które mają na celu chronić Cassie, choć dla niej wydają się one jedynie kolejnym zdradzeniem zaufania.

Fabuła książki jest pełna napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Boczar świetnie buduje atmosferę niepewności, podsuwając czytelnikowi kolejne tajemnice z przeszłości Aidena, które rzucają nowe światło na jego postępowanie. Przeszłość chłopaka, a zwłaszcza postać Ghosta, wprowadza do historii wątek niemal sensacyjny, nadając powieści wyjątkowego klimatu.

Jednym z najmocniejszych punktów książki są bohaterowie drugoplanowi. Przyjaciele Cassie i Aidena to barwne postacie, które nie tylko wzbogacają fabułę, ale też stanowią mocny fundament emocjonalny dla głównych bohaterów. Ich lojalność i wsparcie tworzą w książce momenty pełne ciepła, które równoważą ciężar dramatów.

„Divine Salvation” to nie tylko historia miłosna, ale przede wszystkim opowieść o dojrzewaniu, trudnych wyborach i walce z demonami przeszłości. Cassie zmaga się z własnym cierpieniem i gniewem, czasami podejmując decyzje, które mogą budzić kontrowersje. To sprawia, że postać jest autentyczna i niejednoznaczna – niełatwa do jednoznacznej oceny, ale bardzo ludzka.

Autorka nie szczędzi czytelnikowi silnych emocji. Książka jest intensywna, wręcz przepełniona bólem i tęsknotą. Krótkie momenty wytchnienia szybko ustępują miejsca kolejnym dramatycznym wydarzeniom. To sprawia, że trudno się od niej oderwać, ale jednocześnie może przytłoczyć.
Zakończenie pozostawia nas z pytaniami i niepewnością, serwując solidny cliffhanger. Nie sposób nie sięgnąć po kolejny tom, by dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy Cassie i Aidena.

Podsumowując – „Divine Salvation” to intensywna, emocjonalna i wciągająca kontynuacja trylogii „Divine”. Jeśli szukasz historii, która wciągnie Cię bez reszty i zmusi do refleksji nad granicami miłości i poświęcenia, ta książka z pewnością spełni oczekiwania.