*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Harde*
Wyczekiwałam tej kontynuacji, pierwszy tom bardzo mnie zaintrygował, choć historia na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się niczym szczególnym to im bardziej się w nią wchodzi to robi się tym ciekawiej. W drugim tomie potencjał został wykorzystany, a fabuła przybrała ciekawy obrót wydarzeń. To już nie tylko zwykły romans young adult, to powieść, w którym łączą się elementy romansu, dramatu, kryminału i nawet lekkiej sensacji.
Mija kilka tygodni od dramatycznego rozstania Cassie i Aidena, oboje cierpią z tego powodu, choć chłopak wciąż tłumaczy sobie, że postąpił prawidłowo. Cassie musi się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości, jednak dość szybko poznaje ona przyczynę zachowania Aidena. Nastolatka postanawia zawalczyć o miłość, nie przypuszcza jednak, ile następstw będzie miała jej decyzja. Cassie musi stoczyć walkę nie tylko z matką, rówieśnikami i czyhającym niebezpieczeństwem ale i z demonami własnej przeszłości.
Zacznę od tego, że jestem zakochana w okładkach tej serii, oba tomy mają cudowną dla mojego oka kolorystykę, a widoczne na okładce tego tomu błyskawice są jak najbardziej uzasadnione, bo treść jest naprawdę elektryzująca. Początek lekko przygnębiający wynikający z bólu po rozstaniu głównych bohaterów, wkrótce jednak akcja nabiera tempa, zaczyna pojawiać się zazdrość, przychodzi też zrozumienie, a ono zmienia wszytko. Para znów stawia na układ, tylko teraz na pokaz udają, że się nienawidzą. Druga połowa książki to już istne szaleństwo, dzieje się naprawdę dużo, autorka buduje napięcie, wprowadza do fabuły wątki nielegalnych praktyk, do tego dochodzą zemsta i porachunki, a Cassie i Aiden znajdują się niemal w samym sercu konfliktu gangów. Co mi się naprawdę podobało, że autorka kończy powieść analogicznie jak przy okazji pierwszego tomu, przez co dostajemy efekt klamry, który jest mało spotykany, ale ja go bardzo lubię.
Na uwagę zasługują bohaterowie, którzy pomimo upływu kilku tygodnia, znacznie zmienili swoje priorytety, wydaje się jakby wręcz dorośli. Los wciąż nie jest dla nich łaskawy, a my możemy zauważać kolejne podobieństwa między nimi. W tej książce rozprawiamy się z przeszłością Aidena, i choć zakończenie książki może momentami łamać serce, to daje zapowiedź na bardzo ekscytujący i emocjonujący finał trylogii.
Książka podobnie jak pierwsza cześć jest dość krótka, wraz z wciągającą i wartką fabułą sprawia, że czyta się sama i można ją przeczytać dosłownie w parę godzin. Bardzo mnie cieszy, że autorka poszła za ciosem i wykorzystuje potencjał tej historii. Wprowadza wiele wątków, ale większość z nich jest domkniętych, za co szacunek bo nie zawsze tak się dzieje przy wielotomowych historiach. Dodatkowo pomimo tego, że bohaterowie przechodzą ciężkie chwile i z każdym kolejnym wydarzeniem dorastają bardziej, to wciąż gdzieś w nich czuć młodzieńczy zapał.
Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż poprzednia, niemal całkowicie spełniła wszystkie moje oczekiwania. Napisana prostym i lekkim językiem, nawet pomimo poruszania zarówno kontrowersyjnych jak i trudnych tematów. Fabuła dynamiczna, nie pozwala na nudę, wzbudza emocje i uczucia, łączy w sobie elementy kilku gatunków,a przede wszystkim pokazuje, że życie nie jest proste, obrazuje bolesną stronę życia, skupiając się na stracie, żałobie, problemach osobistych i wielu innych tematach. Pokazuje też, że od przeszłości nie można uciec i kiedyś trzeba się z nią zmierzyć. Ja jestem zachwycona i już wyczekuję kolejnego, finałowego tomu.