Dobrze napisana, wyczerpująca, ale przede wszystkim świetnie udokumentowana (źródła, przypisy) biografia Antoniego Macierewicza kończąca się na 2018 roku. Annie Gielewskiej i Marcinowi Dzierżanowskiemu udało się w nieautoryzowanej biografii uchwycić wielowymiarowość postaci Macierewicza, jako polityka i człowieka, przy czym podczas lektury nie miałem wrażenia (co często ma miejsce, gdy ktoś pisze o tak skrajnie postrzeganych postaciach) pisania pod z góry ustaloną tezę, zamiast tego mamy tutaj obraz człowieka i polityka, który można uznać za obiektywny.
Jakiego więc dostajemy Macierewicza? Niewątpliwie człowieka z zasługami dla opozycji (stworzył ideę KOR-u), ale też pragmatyka i indywidualisty kochającego władzę i nie znoszącego nad sobą żadnej zwierzchności, który potrafi (celowo lub nie) rozpirzyć każdą organizację, która będzie na tyle naiwna żeby przyjąć go w swoje szeregi (jedynie Kaczyński dał radę wykorzystać antkowe "talenty").
Książkę czytało mi się bardzo dobrze, żywot Antoniego jest ukazany w szerszym kontekście, Gielewska i Dzierżanowski wykonali świetną robotę docierając do nieprzebranej wręcz ilości archiwalnych materiałów (akt, czasopism, materiałów wideo) oraz świadków opisywanych wydarzeń - ujęli mnie tą dziennikarską rzetelnością, która niestety nie jest* (a powinna) być oczywista - widać, że poświecili tej biografii kawał swojego zawodowego życia.
Czego w książce nie uświadczymy? Jednoznacznych ocen i opinii. Ot, chociażby o domniemanej współpracy Macierewicza z rosyjskim wywiadem - nie ma na to twardych dowodów, więc pozostawiamy fakty i plotki opinii czytelnika. Podobnie jest z wieloma innymi niejasnymi faktami z życia byłego ministra obrony narodowej i wielkiego lustratora i likwidatora - za autorów mówią fakty, swoją drogą w większości dla Macierewicza druzgoczące.
Książka kończy się w 2018 roku, wraz ze zdymisjonowaniem Antoniego Macierewicza ze stanowiska szefa MON-u. Zostawiła mnie z poczuciem nieoczekiwanej satysfakcji i wielkiego zaskoczenia, nie spodziewałem się, że dostanę biografię tak bezstronną, tak dobrze udokumentowaną, a jednocześnie tak przyjemną w odbiorze, myślę, że powinien ją przeczytać każdy zainteresowany polskim życiem politycznym ostatniego czterdziestolecia, czyli wszystkim co przed PiSem .
*na przykład w książce Renaty Grochal o Zbigniewie Ziobrze przypisów nie uświadczysz, a bibliografia jest mizerna, jak majątek polskiego parlamentarzysty ujawniony w zeznaniu podatkowym.