Dziewczynka z poziomkami recenzja

Maluję cię ...

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2023-04-19
Skomentuj
19 Polubień
Dziecko, Johanne Lien, to nieśmiała dziewczynka przywiązana do domu rodzinnego, do codzienności i tego, co znane, bo bezpieczne, gdy nagle... zostaje tego świata pozbawiona. Rodzice posyłają ją na służbę do państwa Ihlenów. Każdego dnia zgłasza się rano do pracy, wieczorem kończy. Uczy się tego, co i jak należy wykonywać, poznaje nowe osoby, ale i nową siebie. Okazuje się bowiem, że przyjaźń z Tullik, córką gospodarzy, sprawia, że Johanne szybko dorasta. Nie ma czasu na głupoty, bo te grożą złem, gniewem i wykluczeniem. Towarzystwo Tullik zmusza do mądrzejszego postrzegania otoczenia i ludzi wokół siebie.
Dlaczego?
Sekret tkwi w Edvardzie Munchu, malarzu, który przez wielu postrzegany jest jako dziwak i odszczepieniec. Znajomość z nim uważa się za ujmę, zwłaszcza dla młodych dziewcząt, które do niego lgną, które go niemalże łakną. Jednak on sam, jego dzieła i to, co wyrażają oko i pędzel odbierane są dwojako. Albo diabelskie i odstręczające, albo wręcz odwrotnie, magnetyzujące i zachwycające. Obrazy, które suszy porozstawiane po ogrodzie, kuszą sobą w niewyjaśniony sposób. Jeden z nich przeraża Johanne tłumem ludzi, jaki podąża ulicą wprost na nią, ale i intryguje tajemniczą postacią stojącą tyłem do oglądającego. Taki sam jest Munch. To mężczyzna o dwóch osobowościach i to w nich zakochuje się Tullik. Na przekór radom, na złość rodzicom i na własne pokuszenie umawia się z Edvardem. Renoma rodziny wisi na włosku. Wymykanie z domu zagraża i Johanne, która zostaje wciągnięta w kłamstwa. Matka zaczyna szukać dla niej nowej posady, bo trzpiotowatość Tullik staje się niebezpieczna dla wszystkich.
Czym to się skończy? Czy jest szansa na prawdę?
Tą historię trzeba poznać samemu. Trzeba się nią rozkoszować i smakować w swój indywidualny sposób. Czytanie staje się bowiem niebywałą ucztą... wszelkich barw i zmysłów. Oto stajesz obok Muncha i wraz z nim patrzysz na obraz „Dziewczynki z poziomkami”, która już dorosła i stoi wraz z wami. To dziecko z płótna zasłania się czasem, by się skryć. Płótno zatrzymało ją w jakimś punkcie, jednak życie toczy się dalej. Dziecko to już młoda kobieta.
Lecz zjawia się Munch i wszystko nabiera innego wymiaru.

Jakże ta powieść jest wspaniale napisana...
Lisa Stomme stworzyła niewiarygodną historię, w której fikcja przeplata się z autentycznością. Stromme napisała książkę, która namiętnością kolorów farb sprawia, że nie możesz się od niej oderwać. Czytasz o obrazach, o artyście, o jego romansie, ale i o psychice. Psychice ludzi, którzy częstokroć nie mając własnego zdania, zdają się na innych. To powieść o sztuce, ale i normalności, to powieść o marzeniach, ale i realności. Przyciąga, wciąga i pochłania. Zmusza do oddania całego siebie, do złożenia siebie, jako ofiary na ołtarzu bardzo dobrej literatury.
Uwielbiam takie książki. Pełne kontrastów i w treści i w odbiorze. Namiętność, ale i odraza. Gorąc i nadzieje koło zimna i obojętności. I ciągłe wątpliwości o każdy następny dzień.
Dokąd bohaterów zaprowadzą ich uczucia? Czyżby na … stracenie?

Niesamowita powieść.
Dla mnie wspaniała. Najpiękniejsza.
Prawdziwa.


#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-19
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczynka z poziomkami
2 wydania
Dziewczynka z poziomkami
Lisa Stromme
8.4/10

Fascynująca, napisana z polotem opowieść o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która znajduje się w samym środku burzliwego, łamiącego surowe zasady obyczajowe związku między dziewczynką z adm...

Komentarze
Dziewczynka z poziomkami
2 wydania
Dziewczynka z poziomkami
Lisa Stromme
8.4/10
Fascynująca, napisana z polotem opowieść o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która znajduje się w samym środku burzliwego, łamiącego surowe zasady obyczajowe związku między dziewczynką z adm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rozpoczyna się lato 1893 roku... W norweskiej wiosce rybackiej Åsgårdstrand trwają przygotowania do przyjazdu zamożnych letników i członków bohemy artystycznej. W miasteczku panuje poruszenie, które ...

@natalia_4 @natalia_4

Nie jestem wielką fanką sztuki malarskiej, sama nie potrafię malować, co najwyżej mogę tylko kolorować gotowe już rysunki, ale lubię oglądać piękne obrazy i chociaż z nazwiska znam kilku słynnych art...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Zanim zabijesz moją śmierć
Pomniki kamiennych lwów

Zanim zabijesz - moją śmierć czy czyjąś? Kogokolwiek? Bo w końcu zabicie człowieka nie robi różnicy dla kogoś, kto i tak pragnie przelewu krwi i zemsty.... Wiele pytań ...

Recenzja książki Zanim zabijesz moją śmierć
Reisefieber
on i ona, matka i syn i śmierć

on, od dzisiaj sierota, leci do mamy, a raczej tam, gdzie ta mama dotąd żyła, bo teraz zostało po niej zimne już ciało. leci, by uporządkować po niej, to, co zostało. al...

Recenzja książki Reisefieber

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl