Miło, niemiło recenzja

kto stoi za barem?

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2 dni temu
Skomentuj
16 Polubień
Spacerujesz po ulicach Gelnicy. Słowacja to wiesz, ba, prowincja wedle wielu, a dla ciebie to po prostu „dziura”. Nogi niosą cię z pewnością do knajpy. Głowa jakaś przymroczona od szumiących w niej promili. Idziesz, by się dobić, zaliczyć zjazd i pomóc ciału, bo rano wszelkie chęci do życia straciło. Każdy ranek najgorszy jest, brak alkoholu w lodówce, depresja kroczy obok, a że teraz południe i wyszedłeś z domu, to cel masz jeden - apteka vel knajpa. Źródło życia i wiary w bezsens.

„(...) Miasto przyjmuje obraz w części dramatu dokumentalnego, a częściowo karnawału groteski”*.

Twoje tą groteską jest.
Łazisz od knajpy, do pustego domu. Od pustego kieliszka, do w miarę pełnej butelki. Czasem nawet zaciągniesz się czymś wspomagającym. Kolorowo jest po alkoholu, w życiu trzeźwego kolorów brak. Stąd pewnie pomysł na nie-pracę za barem u znajomego, który postanowił stanąć po zwycięskiej stronie kapitalizmu. Miał być świetny interes, jednak czego szukać w kasie baru, gdy pracownicy w nim piją więcej od klientów?

Ale wszystko ma swoje granice. Jak to w życiu, bo „Życie to proces, który się przegrywa, bez względu na to, co się robi i kim się jest. Pozostaje nam tylko obstawić wynik (...) Powiem wam, nigdy nie chciałem umrzeć w łóżku. Na materacu zdychają słabeusze. Uczciwy człowiek wybiera się na tamten świat prosto z knajp. W najgorszym wypadku wracając z niej”.
Takie życie prowadzi bohater „Miło, niemiło” Milo Janaca. Od życia to on tak naprawdę ucieka, topi je w alkoholu dzień po dniu. Topi w butelkach, kieliszkach i kuflach, a wszystko to spowija dymem z papierosów. Wedle zasady – odwróć lustro, nie zobaczysz prawdy. Bo ta jest okrutna.

Miło, niemiło” jest tak naprawdę historią o ludziach przegranych. O tych, co zajmują najniższe rzędy na trybunie życia i nie chcą zrobić nic, by zmienić miejscówkę. To bezdomni, to alkoholicy, narkomani, ale i samotni, czy zagubieni. To ludzie, którzy żyją ślizgając się po bardzo kruchej tafli lodu skutego alkoholu. Każdy krok grozi utonięciem.
A czy znajdziesz tu niepokoje społeczne? Bardziej niepokoje jednostek ludzkich lecz dla mnie jest to w głównej mierze książka satyra o degradacji społecznej. To literacki obraz tego, na co patrzymy, a o czym nie mówimy. Nie mówimy, bo mijamy, milczymy i szybko krytykujemy. Milo Janac zaś odważył się wejść w buty tych ludzi i napisać o nich przez pryzmat tragikomedii. Dokonał też autopsji literackiej naszych czasów – smutnej, acz prawdziwej. Dla złagodzenia kalibru podaje nam powieść parodię.
Dlatego „Miło, niemiło” świetnie się czyta. Tu styl pisania, słowne gry bohaterów i ich szybkie riposty sprawiają, że o tym, co najgorsze w społeczeństwie czytasz z przyjemnością. Ba, sprawia ci to radość nieziemską. Bo podczas czytania jest po prostu miło.


* „Miasto nocą. Londyn” Sukhdev Sandhu, Książkowe Klimaty

#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-10
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miło, niemiło
Miło, niemiło
Milo Janáč
7.5/10
Seria: Słowackie Klimaty

Milo Janáč w debiutanckiej powieści tworzy mitologię rodzinnej Gelnicy, prowincjonalnego słowackiego miasteczka, którego życie tętni w przesiąkniętych alkoholem barach. Życie głównego bohatera toczy ...

Komentarze
Miło, niemiło
Miło, niemiło
Milo Janáč
7.5/10
Seria: Słowackie Klimaty
Milo Janáč w debiutanckiej powieści tworzy mitologię rodzinnej Gelnicy, prowincjonalnego słowackiego miasteczka, którego życie tętni w przesiąkniętych alkoholem barach. Życie głównego bohatera toczy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Ostatni maszynista
Odważny maszynista sprzed lat

Zacznę od razu szczerze, bez łagodnego wstępu. Czytanie tej książki przypomina rollercoaster, inaczej się zaczyna, inaczej się kończy, a środek to jeszcze inna bajka. L...

Recenzja książki Ostatni maszynista
Pszczela rodzina
słychać pszczoły

Nie wiesz kiedy, a znikasz. Zaczytujesz się w „Pszczelej rodzinie” Anji Mugerli tracąc orientację własnego otoczenia i dźwięków, jakie cię ciągle otulają grubą kołdr...

Recenzja książki Pszczela rodzina

Nowe recenzje

Spisek
Spisek
@kasiarz1983:

Nigdy nie jest tak, jak być powinno być. Joanna Jax to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich pisarek, która pis...

Recenzja książki Spisek
Koniec zabawy
"Koniec zabawy"
@Bibliotekar...:

Dziś mam dla Was opinię o książce, przez którą ciężko było mi przejść. Nie wiem czy powodem była tematyka, czy prowadze...

Recenzja książki Koniec zabawy
Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni
Zapomnij o tym, że masz pesel i ciesz się każdą...
@spirit:

Zaczęło się tak: „W wieku 45 lat Główny Urząd Statystyczny pozbawił mnie młodości. Nieodwracalnie. Od tego momentu zacz...

Recenzja książki Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni
© 2007 - 2025 nakanapie.pl