Małe życie recenzja

"Czasem się zastanawia, czy sama idea samotności jest czymś, co przyszłoby mu do głowy, gdyby go nie uczulono na fakt, że POWINIEN czuć się samotny, że w jego życiu jest coś dziwnego i nie do przyjęcia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto go spyta, czy nie tęskni za czymś, czego mu nigdy nie przyszło do głowy chcieć albo mieć."


 Właśnie skończyłam czytać "Małe Życie" i współczuję osobom, które sięgnęły po tą książkę, bo spodobał się im opis. Nie do końca wiem jak zabrać się za tę "recenzję", ponieważ to jest ciężka książka. Nie mogę powiedzieć, że przyjemnie się ją czytało - nie czyta się przyjemnie o takich rzeczach. Nie mogę powiedzieć, że jest zła, bo nie jest. Więc jaka jest? Bolesna. To dziwnie brzmi "bolało jak ją czytałam" ale to prawda. Momentami aż czułam jak żołądek mi się ściska. Najpierw irytuje nas fakt, że tak mało wiemy o bohaterach, gdy w końcu poznajemy ich historię jesteśmy poruszeni. Zwłaszcza jeśli chodzi o Jude'a, na nim głównie skupia się fabuła. Dowiadujemy się wiele o jego okropnym dzieciństwie, przerażającej młodości i widzimy jak on się z tym czuje. Nie wiem jak Wy ale ja bardzo wczuwam się czytając i czasem musiałam zrobić sobie przerwę. Najbardziej "bolał" mnie fakt, że Jude doskonale udaje szczęśliwe życie, a tak naprawdę obwinia się o całe zło, które go spotkało. "Małe Życie" to bardzo emocjonująca książka, która potrafi złamać serce czytelnika. Zawiera wiele scen, na których płakałam lub byłam w szoku. Czy takie coś rzeczywiście może się przydarzyć? Momentami byłam wściekła i przerażona, bo faktycznie takie sytuacje się zdarzają. To nie tylko historia o wybitnych ludziach w Nowym Jorku, ale także  o ogromnym cierpieniu. Moim zdaniem powinno być to podkreślane.
 Na szczęście w tej powieści były też dobre rzeczy, opowiada o przyjaźni i miłości. W każdym życiu są upadki i wzloty, tutaj także. Czasami byłam tak szczęśliwa czytając i myśląc "w końcu, w końcu coś dobrego, niesamowitego", że aż nie chciałam czytać dalej, bojąc się co przyniesie dla bohaterów kolejny dzień. W małym życiu Jude'a, Willema, JB i Malcolma pojawiło się wielu nieodpowiednich ludzi, jednak w większości ich znajomi byli wręcz cudowni, wyrozumiali i wspierający. Chociaż wiadomo, każdy popełnia błędy, o tym autorka też pomyślała.
 Podsumowując "Małe Życie" to książka wyjątkowa, po którą według mnie warto sięgnąć. Jednak przed przeczytaniem jej, musicie się nastawić, że nie jest to lekka obyczajówka tylko poruszająca historia zarówno o cierpieniu, jak i przyjaźni.

Spoiler Allert (Jeśli chcesz wiedzieć jakie problemy porusza książka ⬇⬇)
⚠
⚠
⚠
Gwałt, samookaleczanie, prostytucja, pedofilia
⚠
⚠
⚠
Koniec spoilerów


Ocena: 10/10
Tytuł: " Małe Życie "
Autor: Hanya Yanagihara
Seria: Stranger Things