Magia naturalna recenzja

Obok systemów magicznych posiadanych skomplikowane wzory do podążania, rozległy panteon i wytyczne religijne, Magia Naturalna Dobromiły Agiles miała być tą najbardziej praktyczną, bo czerpiącą z dawnych praktyk kulturowych i rytualnych ludów łączących się mocno z naturą i jej cyklami.

Jak pisze autorka, porzuciła w tej książce pomysł na łączenie wiary Słowiańskiej ze współczesnym czarownictwem eklektycznym jak zrobiła w swojej poprzedniej. Nie jest to jednak pozycja wolna od wszelkich naleciałości religijnych, ponieważ widać w niej wpływy wiccańskie.
Lekki styl pisania przywołuje uczucie spokoju i ciekawości wprowadzając w świat magii czerpiącej z tego co nas otacza.
Jednak mam kilka zastrzeżeń co do zawartych tu informacji. We wstępie Dobromiła Agiles ryzykuje stwierdzenie, że obrzędy i rytuały są dla człowieka bardziej naturalne niż zdobycze cywilizacji. W rozdziale o historii magii naturalnej możemy przeczytać, że prehistoryczni ludzie rozwijali praktyki w obrębie magii sympatycznej... jednak nie znajdujemy na to potwierdzenia.
Kluczem do rozwijania magii naturalnej mają być tylko dwie umiejętności- obserwacja i intuicja. Do tego autorka pisze o tym by nie korzystać z książek, bo wiedzę można uzyskać od istot duchowych. Choć nie zgadzam się z tymi informacjami i obawiam się, że mogą być one mylące, można tu znaleźć wskazówki dotyczące aktywności fizycznych.
Dowiemy się jak wpakować magię w kanapki dla dziecka, sprzątać w domu wiosną lub uprawiać seks latem...
Oprócz tego nieco o szamanizmie i animizmie związanym obrządkami z przedstawionymi przez Dobromiłę praktykami.
Całość książki ma nauczyć czarownicę podążać naturalną ścieżką, dlatego dostajemy spis narzędzi oraz oryginalne utworzone przez autorkę rozmaite ćwiczenia i medytacje. Pogłębienie więzi z naturą odgrywa najważniejszą rolę. Ukazano ją tu jako źródło nieskończonych pomysłów, wiedzy, i skarbów takich jak zioła. Im także poświęcono nieco miejsca w książce, by czarownica wiedziała jak z nich korzystać.
Przepisy na herbatki, maseczki i kremy są łatwe do zrobienia w warunkach domowych. Informacje tu zawarte raczej nie wymagają dużo pracy ani budżetu. Korzystamy z tego co dostępnie jest łatwo i dookoła nas w przyrodzie. Jak dla mnie książka do przeczytania raz, ale uważnie by przesiać dobrze informacje i zastanowić się jak my sami rozumiemy rzeczy tu zawarte. Osoby lubiące aktywności znależne od pory roku mogą tutaj poszerzyć swoje listy.