"Biochemiczny geniusz roślin polega na umiejętności tworzenia skomplikowanych, jedynych w swoim rodzaju cząsteczek. Jedne produkują zapachy, inne dostarczają wyjątkowych wrażeń estetycznych, jeszcze inne posiadły zdolność wytwarzania cząsteczek, w których drzemie niezwykła moc zmieniania tego, co dzieje się w ludzkim mózgu"
Jak wspomina autor książki Jarosław Molenda, amerykański pisarz John Steinbeck powiadał, że smutna dusza potrafi zabić szybciej niż zarazki. Na szczęście czekolada może poprawić życie na wiele sposobów, sam jej zapach spowalnia przebieg fal mózgowych. Dlatego też polecam Wam drodzy czytelnicy do tej lektury, wygodne miejsce i tabliczkę tego słodkiego przysmaku.
W tej recenzji odwiedzimy prawdziwy ogród botaniczny, okraszony pięknem rycin oraz ciekawostek z wielu szerokości geograficznych. Rozdziałów książka posiada 12 a razem z bibliografią stanowią aż 431 stron.
Od cukru przez kawę i peyotl, aż do yerba mate. Są to w końcu znane, bądź mniej środki stymulujące, pobudzające a także narkotyczne, które możemy spotkać.
Na początku lektury Jarosław Molenda skrupulatnie tłumaczy swój punkt widzenia, odnoszący się do samej chęci sięgnięcia po środki stymulujące pochodzenia roślinnego od zarania dziejów. Te informacje pomogą dalej zgłębiać książkę, ponieważ zawierają wprowadzenie do odpowiedniego zapoznania się z informacjami.
A skoro wiemy już czego spodziewać się po lekturze, dalej czeka na nas niesamowicie barwny świat zaczynając od samych początków cywilizacji.
Prehistoria, starożytność i nowożytność w jednym zestawieniu, pokazujące rozmaite kultury, ich wynalazki, tradycje związane z przyjmowaniem roślin pod rozmaitą postacią.
Dowiemy się jak społeczności na różnym stopniu rozwoju rozumiały środki psychoaktywne, np. jako dar od bogów przyjmowany przez szamanów, by uzyskać łączność ze światem duchów, przepowiadać przyszłość czy rozpoznawać choroby.
Między informacjami apropo właściwości czy kraju pochodzenia rośliny, znajdują się nazwiska rozmaitych podróżników, pisarzy wraz z ich relacjami oraz tytuły zielników i sanskrytów. Ciekawostką potrafi być każde zdanie dostarczające nowego spojrzenia na to, jak ludzie od bardzo dawna potrafili być kreatywni, by móc cieszyć się słodkim smakiem kakao, ostrością chili czy narkotycznym działaniem marihuany.
Legendy przeplatane etymologią, anegdotami, mitami, wierzeniami, duchowymi przeżyciami, obrzędami, rytuałami czy medycznymi ciekawostkami przeprowadzają nas przez niesamowitość i złożoność flory. Czytanie tej lektury może być doświadczeniem mistycznym, poprzez samo wyobrażenie sobie wizji pozyskanych przez chociażby peyotl.
Rozdział traktujący o tym niezwykle halucynogennym kaktusie jest zdecydowanie moim ulubionym. Tutaj znajdują się informacje o szamanach i zielarzach, połączone z opisami dywinacji, ceremonii leczniczych oraz religiami rdzennych Amerykanów.
Widzieliście, że nawet historia kawy ma religijne zabarwienie? Według Turków pierwsza filiżanka kawy została ofiarowana przez archanioła Gabriela prorokowi Mahometowi. A może chcielibyście poznać przepis na "doskonały likier miłosny"? Nie zabrakło też bardziej przyziemnych aspektów, takich jak artykuły naukowe. Koniecznie przeczytajcie ten pt. "Kannabioidy mózgowe w czekoladzie".
Jest to niesamowita książka.
Czytanie i rozumienie jej jest bardzo szybkie. Poprzez przystępny język, czasami można odnieść wrażenie, że autor siedzi na przeciwko czytelnika i opowiada, by w następnej sekundzie zaskoczyć trudną definicją. Świat roślin fascynuje tajemniczością, a Jarosław Molenda dołożył wszelkich starań, by przybliżyć nam go doskonale. Na uwagę zasługuje też szata graficzna, liczne botaniczne ryciny, ozdobniki przy numeracji stron oraz twarda oprawa.