Kochani, gdyby ktoś powiedział mi jeszcze pół roku temu, że będę czytać książki fantasy i będę nimi zachwycona, to padłabym ze śmiechu. A tu proszę - jadę na targi książki, poznaje Michała Kubackiego, wracam z książką, czytam i jestem zachwycona! Następna moja wycieczka do Londynu odbędzie się śladami Kyny Green – muszę zobaczyć wszystkie te miejsca, jestem nimi oczarowana.
Ale do rzeczy – dziś miało być o książce, w końcu to ona jest najważniejsza. Jest to debiut pisarski Michała i wiecie co? To jest odlotowa historia! Autor zabrał mnie w magiczną podróż pełną magii i technologii, a wszystko to rozgrywa się na mrocznych uliczkach Londynu, gdzie we współczesnych czasach żyje Kyna Green.
Kim jest Kyna? Wiedźmą, która włada tajemnymi sztukami i jest członkinią elitarnego kręgu Władających, ale również fryzjerką z niezwykłymi zdolnościami. Jej nożyczki to narzędzie nie tylko do tworzenia idealnych fryzur, ale także do kanalizowania magicznych energii. Fascynuje się technologią i sztuką, z których potrafi wydobyć ukryte zasoby mocy, a jej zdolności uzdrowicielskie są równie imponujące. Na nią zawsze można liczyć – wierna w przyjaźni, pomocna w potrzebie, ale śmiertelnie niebezpieczna w walce. Potrafi zesłać sen, magiczną miksturą sprawić, że komuś odrosną włosy, ale jej najbardziej niebezpieczna zdolność to tworzenie laleczek, za pomocą których może sprawować nad kimś kontrolę. Czerpie energię z ludzkiej muzyki i sztuki.
Oprócz niej poznałam inne wiedźmy i czarowników. Ptasznika, którego oczami i uszami są gołębie. Przyjaciółkę Kyny – Vevilę, która jest równie niebezpieczna co ona, a jej szczególną umiejętnością jest przesyłanie wiadomości na skrzydłach motyli.
Można by pomyśleć, że nie wiadomo o co chodzi, ale jak to mówią, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jednak nie w tym przypadku. W mieście brakuje źródeł magicznych mocy i dostęp do nich jest ograniczony. Walczą o nie dwie frakcje. Jedna chce zniszczenia ludzkości, druga potrafi z nią współistnieć i nie chce dopuścić do zagłady. Kyna oczywiście należy do tej drugiej frakcji, która chce wspomagać ludzi i nieznacznie wpływa na ich działania. Robi to w sposób, który nie wyrządza im krzywdy. Motywuje wielkie umysły do pracy, by zapobiec degradacji środowiska. Z gracją baletnicy i mądrością wielkiego umysłu lawiruje między swoim światem a światem ludzi. Wierzy, że świat wiedźm i ludzi może ze sobą współistnieć i przynieść wzajemne korzyści. Do pierwszej frakcji, która chce zaszkodzić ludziom i ich unicestwić, należy Młot. Przeróżnymi sztuczkami magicznymi próbuje wpływać na ludzi i ich skłócić, by sami dla siebie byli zagrożeniem i zagładą.
Postacie są bardzo magiczne, a jednocześnie wydają się być ludźmi. Czują, pragną i chcą żyć. Tak jak w naszym świecie są dobrzy i źli, tak i w tej historii są magowie i czarownice dobre i złe. Tych złych niekoniecznie chciałabym poznać, ale taka postać jak Kyna przydałaby się ludzkości. Jej magiczne zdolności byłyby wybawieniem dla świata.
Która frakcja wygra? Nie mogę wam tego zdradzić, ale wszystko to, co dzieje się w tej historii, jest niesamowite i fascynujące. Po przeczytaniu tej historii jestem skłonna uwierzyć, że czarownice istnieją. Zakończenie tomu jest piorunujące i z wielką chęcią sięgnę po kolejny tom. Bardzo chcę się dowiedzieć, czy ludzkość będzie współistnieć z wiedźmami czy nie i czy ludzie dowiedzą się o ich istnieniu.
Styl Michała Kubackiego zasługuje na szczególne uznanie. Jego narracja jest płynna i dynamiczna, co sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Autor zręcznie łączy opisy pełne detali z wartką akcją, co buduje napięcie i trzyma w nieustannym zainteresowaniu. Kubacki umiejętnie kreuje atmosferę tajemnicy i magii, a jego postacie są pełnokrwiste i wiarygodne. Jego język jest przystępny, ale jednocześnie bogaty w barwne opisy, które pobudzają wyobraźnię.
Debiut Michała jest idealną pozycją by zacząć przygodę z książkami fantasy!