Szkoda, że nie ma skali ocen do miliona...(((( Absolutny nr 1!:-) "Bo tu w Panoramie ciągle coś się działo. Tutaj wszystkie pory stapiały się w jedną. Bez końca trwała sierpniowa noc roku 1945, ze śmiechem i trunkami, i olśniewającą garstką wybrańców losu, którzy jeździli w górę i w dół windą, pili szampana, obrzucali się konfetti i serpentynami. I szary czerwcowy świt w jakieś dwadzieścia lat później, kiedy najęci przez mafię rewolwerowcy nieprzerwanie dziurawili kulami poszarpane, skrwawione ciała trzech mężczyzn przeżywających męczarnie bez kresu. W łazience przy pokoju na drugim piętrze rozwalona w wannie kobieta czekała na gości. W Panoramie wszystko w jakiś sposób żyło, jakby ją nakręcono srebrnym kluczykiem. Zegar chodził. Zegar chodził."
Lśnienie jest pierwszą częścią cyklu o tej samej nazwie. O drugiej części (Doktor Sen) nie będę wspominała ani teraz, ani nigdy... :(((
Stephen nie raz podkreślał, że postać Jacka wzorowana była na nim samym i to z niezbyt wesołego okresu, pełnego alkoholu, narkotyków i substancji stymulujących...
Historia ta jest arcydziełem, jeśli chodzi o narastający klimat grozy. Jest tym bardziej straszna, ponieważ brak w niej dosadności (której nie znoszę w horrorach i grozie...). Wszystko dzieje się "między wierszami"i nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Nastrój wprowadzany jest subtelnie i nieprzerwanie. Wraz z bohaterami jesteśmy wciągnięci i zamknięci w tym nawiedzonym hotelu.
Tak, nawiedzonym hotelu. W powieści nie ma mowy TYLKO I WYŁĄCZNIE o szaleństwie głównego bohatera, jak to jest w przypadku beznadziejnej interpretacji Kubricka, od której nawet sam Mistrz odcina się "rencami i nogami". :) Twierdził on, że filmowa wersja nie ma nic wspólnego z jego powieścią, a sam Jack Nicholson straszy aparycją sam w sobie, nie może więc grać Jacka Torreance'a, gdyż ten powinien wyglądać, "jak normalny facet" XD
W ekranizacji jest MNÓSTWO błędów i to nie tylko spowodowanych "reżyserską wersją autorską". Przykładowo nr pokoju 217 w filmie nie mógł zostać wykorzystany, ponieważ nie zgodził się na to właściciel Hotelu Stanley twierdząc, że po wyświetleniu filmu na wielkim ekranie NIKT nie będzie chciał w takim pokoju zamieszkać (sądzę, że się mylił XD) Nr 217 zastąpiono takim nr pokoju, który w hotelu w rzeczywistości nie istniał:)
Polecam za to , produkcji ABC w reżyserii Micka Garrisa, gdzie Stephen King był autorem scenariusza - nie chciał bowiem popełnić takiego błędu, jak w przypadku Kubricka, któremu "tylko" sprzedał prawa do ekranizacji. TEN serial jest czystym odzwierciedleniem powieści!!!!! Interpretacja aktorska postaci jest rewelacyjna, a całość ogląda się z ciarami, mimo że produkcja ta jest z 1997 roku, więc brak w niej efektów specjalnych rodem z Dnia Niepodległości - za to jest NASTRÓJ rodem z kingowskiej krainy grozy:)
Jest jeszcze jedna interpretacja, na którą chciałabym zwrócić Waszą uwagę - audiobook ! Zrealizowana przez Audiotekę superprodukcja “Lśnienie” otrzymała Nagrodę Audiobook Roku 2016 Magazynu Literackiego KSIĄŻKI. I słusznie! Pan Krzysztof Gosztyła wymiata w tym audiobooku! Generalnie mógłby sam wszystko czytać, a i tak Lśnienie nie wyszłoby z kategorii Horror:) Sam tworzy nastrój grozy, a jego interpretacja przebiła moją wyobraźnię:) I pisze to ja, która zasypiała przy każdym audiobooku!
Powieść uważana przez wielu czytelników za horror wszech czasów. Jack Torrance, były nauczyciel, a obecnie poszukujący weny pisarz, otrzymuję pracę dozorcy w opuszczonym na okres zimowy górskim hotel...
Powieść uważana przez wielu czytelników za horror wszech czasów. Jack Torrance, były nauczyciel, a obecnie poszukujący weny pisarz, otrzymuję pracę dozorcy w opuszczonym na okres zimowy górskim hotel...
Czy jest ktoś, kto nie przeczytał tej, jakże kultowej książki? Nie ma. No właśnie. Dlaczego więc piszę o niej teraz? Z dwóch powodów, Po pierwsze King jest mistrzem, którego można czytać bez końca. O...
Przed laty obejrzałam głośny film Stanleya Kubricka z przerażającym Jackiem Nicholsonem wcielającym się w postać opanowanego przez własne demony mężczyzny zagrażającego swojej rodzinie, a teraz za sp...
@czytanie.na.platanie
Nowe recenzje
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:
"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...