Ałbena Grabowska-Grzyb – z wykształcenia lekarz neurolog. Z zamiłowania pisarka o bułgarskich korzeniach. W swoim dorobku ma powieści zarówno dla dorosłych jak i dla młodszych czytelników.
Weronika Przybyszewska od małego była wychowywana w myśl zasady: „nie wyróżniaj się”. Jej rodzice funkcjonowali w ramach utartych norm społecznych i dla swojej córki pragnęli tego samego – bezpiecznej przeciętności. Weronika jednak miała odwagę marzyć i siłę, by w decydujących momentach sprzeciwić się rodzicom. Zdobyła upragniony zawód – została przedszkolanką. Poznała też Sławka, który okazał się miłością jej życia i za którego wkrótce wyszła za mąż. Czas płynął i wydawało się, że nic nie jest w stanie zmącić cudownego szczęścia, jakie przepełniało naszą bohaterkę. A jednak… Okazuje się, że Weronika i Sławek nie mogą mieć dzieci. Mimo terapii i usilnych starań muszą w końcu pogodzić się z faktem, że nigdy nie zostaną rodzicami. Wkrótce potem na naszą bohaterkę spada kolejny cios – Sławek ginie na skutek wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę. Świat Weroniki wywraca się do góry nogami, nagle wszystko traci sens. Czy kobiecie uda się kiedykolwiek pogodzić z tak wielką stratą? Czy będzie potrafiła odbudować swój zrujnowany świat i jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić?
Lot nisko nad ziemią to połączenie powieści obyczajowej i psychologicznej. To opowieść o miłości, jaka zdarza się raz w życiu, o ogromnej samotności i stracie, z którą trudno się pogodzić. W powieści możemy zauważyć dosyć wyraźny podział na dwie części. Pierwsza opisuje życie Weroniki przed śmiercią męża. Historia, choć dosyć schematyczna, jest wciągająca i czyta się ją z przyjemnością. Druga część natomiast skupia się na życiu Weroniki po stracie męża. Tutaj autorka postanowiła nieco zagmatwać fabułę i wprowadziła całą plejadę nowych postaci. Czytelnik od razu wyczuwa, że cała historia zaczyna się robić jakaś „dziwna” i zastanawia się o co w tym wszystkim chodzi? Osobiście chwilami czułam się trochę przytłoczona, a nawet znudzona czytając fragmenty, które wydawały mi się wplecione w całość zupełnie bez sensu. W końcu dopadło mnie zniecierpliwienie i już myślałam, że autorce po prostu brakło pomysłu na poprowadzenie fabuły. Jak się jednak okazuje pani Ałbena pomysł miała i postawiła na zakończenie, które wprawi niejednego w zdumienie. Ja akurat w pewnym momencie przewidziałam rozwój wypadków, ale myślę, że większość czytelników da się zaskoczyć.
Warto również wspomnieć o świetnie nakreślonym portrecie psychologicznym głównej bohaterki. Jej relacje z rodzicami, związek ze Sławkiem i w końcu samotne zmaganie się z żałobą zostały bardzo dogłębnie i trafnie zobrazowane. Autorka szczegółowo opisuje też wszystkie przemyślenia Weroniki oraz emocje, które nią targają, zwiększając w ten sposób autentyczność tej postaci.
Podsumowując, Lot nisko nad ziemią to niepozornie zaczynająca się historia z zaskakującym zakończeniem. Jeśli macie ochotę na ciekawe połączenie powieści obyczajowej i psychologicznej w polskim wydaniu, to zachęcam do przeczytania powieści pani Ałbeny.