Jak myślicie, stwierdzenie, że drugi tom jest często słabszy niż pierwszy, jest prawdą?
“Królestwo Przeklętych” Kerri Maniscalco kupiło mnie swoją okładką, pierwszy tom tego cyklu miał swoje dobre momenty, lecz w pierwszej chwili historia mnie nie porwała. Pomysł na kryminalny wątek w powieści fantastycznej był tym aspektem, który najbardziej mi się podobał. Za to zakończenie było na tyle zaskakujące, że miałam ochotę od razu sięgnąć po kolejny tom. W końcu książka znalazła się w moich rękach, jednak uważałam tę historię za przeciętną i z oporem i ociąganiem sięgnęłam po Przeklętych. Żałuję, że tyle zwlekałam, historia osadzona w piekle była o wiele lepsza, niż ta z poprzedniego tomu. W końcu dostałam wartką akcję, a nie ciągnący się jak flaki z olejem wątek kryminalny. Czuję, że nie zawiodę się na trzecim tomie i czekam na niego w napięciu, by ocenić ten cykl jako całość, ponieważ w tej chwili jest to dobra historia z potencjałem na świetną.
Nie spoilerując za dużo, opowiem wam co nieco, co możecie oczekiwać po drugim tomie. Emilia di Carlo znajduje się obecnie w Królestwie Siedmiu Kręgów, w podróży po tym królestwie, towarzyszy jej Pan Gniewu. Nie ustając w swoim śledztwie, wierzy, że dopiero na dworze Pana Pychy znajdzie dowody na to, kto jest winny śmierci jej siostry. Pan Pychy, który miał być jej przewodnikiem, z przyjemnością dąży do jak najdłuższego zatrzymania Emilie na swoim Dworze. W życiu panny di Carlo nie może być spokojnie i jak się okazuje, sprawy przybierają całkiem nowy i nieoczekiwany obrót.
Ostatnio zwracam uwagę na główne bohaterki, ponieważ miałam dobrą passę z nimi i każda, jaką poznałam, zaskakiwała mnie i zachwycała. Jednak nie miało to miejsca w przypadku Emilii do Carlo, jest to bardzo zadufana w sobie, irracjonalnie zachowująca się młoda osoba. Mogłabym się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest po prostu głupia i kieruje się w życiu tylko swoim wybuchowym charakterem. Pan Gniewu, po którym oczekiwałam naprawdę dużo, okazuje się nijaki, tak samo jak reszta Książąt piekielnych kręgów. Autorka podkreślała na każdym kroku, jakich mrocznych i niebezpiecznych Książąt może główna bohaterka spotkać, jednak dla mnie były to słowa rzucone na wiatr, ponieważ ani razu nie przestraszyłam się któregokolwiek z nich. Muszę jednocześnie wspomnieć, że są to postacie o niebo ciekawsze niż Emilie.
Zastanawiam się cały czas, czy mam ochotę na trzeci tom, jedan jeśli mnie znacie, nie porzucam serii, wszystkie kończę i pewnie tak będzie z tą serią. Moje oczekiwania co do zakończenia będą spore, ponieważ wiem, że autorka potrafi dobrze pisać, więc oczekuję dobrego zakończenia tej historii, ponieważ nie wybaczyłabym spartaczenia tak dobrego pomysłu na fabułę.
Jeśli oczekujecie książki pełnej smakowitych dań, z włoską rodziną i tajemniczą śmiercią w tle, to się zawiedziecie, drugi tom jest całkiem inny od pierwszego i to jest jego największy plus. Dostaliśmy trochę dojrzalszą główną bohaterkę i więcej piekła, które nie jest tak straszne jak go malują. Czy polecam? Myślę, że lepiej samemu się zapoznać z tą historią i przekonać się samemu, czy jest to coś dla was.
Dwór Gniewu miał być dla niej tylko przystankiem w drodze do dworu Pana Pychy. Ale wszystko potoczyło się inaczej, niż zakładała. Emilia di Carlo, siostra bliźniaczka zamordowanej Vittorii, przyby...
Dwór Gniewu miał być dla niej tylko przystankiem w drodze do dworu Pana Pychy. Ale wszystko potoczyło się inaczej, niż zakładała. Emilia di Carlo, siostra bliźniaczka zamordowanej Vittorii, przyby...
Królestwo Nikczemnych wzbudziło we mnie dwie dość skrajne emocje. Z jednej strony byłam zaintrygowana tym, co wymyśli autorka w kolejnym tomie, a z drugiej byłam na nią wściekła za to, jak zdecydował...
"Królestwo Przeklętych" to drugi tom cyklu Królestwo Nikczemnych, autorstwa Kerri Maniscalco, wydany przez Wydawnictwo You&YA. Wracamy do historii dwóch sióstr – Emilii i Vittorii, czarownic ze st...
@lunka.bookstagram
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Genialna!
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...
Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogi...