JEŚLI CHCESZ POZNAĆ KWINTESENCJĘ LITERACKIEGO FANTASY, SIĘGNIJ PO CYKL JAMESA ISLINGTONA „TRYLOGIA LICANIUSA”... - tak powinno brzmieć w mej opinii promocyjne hasło Wydawnictwa Fabryki Słów, odnoszące się do premiery nowego wydania pierwszej części tej niezwykłej serii - książki "Cień utraconego świata", którą mamy przyjemność cieszyć się w naszym kraju od kilku dni. A o tym, co przekonało mnie do powyższej tezy, postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji tej monumentalnej, gdyż liczącej grubo ponad 800 stron, powieści.
Fabuła książki przenosi nas do fantastycznego świata magii, wojny i skomplikowanej polityki. W tej rzeczywistości żyje nastoletni Davian - uczeń jednej z kilku szkół dla "obdarzonych", czyli osób posiadających magiczne moce, które jednakże w wyniku burzliwej przeszłości stanowią raczej piętno, aniżeli dar. Spokojną codzienność chłopca burzy spotkanie pewnego tajemniczego i wysoko postawionego "obdarzonego", który przekonuje go o nieuchronnym widmie nadciągającego zagrożenia z północy, a dokładniej zza magicznej bramy strzegącej ten świat przed niewyobrażalnym złem i mrokiem. Davian, idąc za głosem serca, podejmuje się tym samym odbycia długiej i niebezpiecznej podróży, która może dać szansę na ocalenie życia milionów ludzi...
Ta powstała przed ponad dziesięciu latu powieść zaprasza nas swoimi stronami do odbycia niezwykłej, emocjonującej i pięknej czytelniczej wyprawy do literackiego świata fantasy. Świata, w którym znalazły się wszelkie kluczowe dla tego nurtu elementy - od magii począwszy, poprzez obraz quasi średniowiecznej rzeczywistości z wojną w tle, a kończąc na wielkiej przygodzie, tajemnicach, odkrywaniu przeznaczenia oraz rubasznym humorze, którego znajdziemy tu naprawdę pokaźną dawkę. A wszystko to cechuje niepowtarzalny, dość mroczny klimat, niezwykła aura niedopowiedzenia oraz niespieszność relacji, która pozwala się nam cieszyć każdym szczegółem i drobiazgiem tej pięknej historii.
Konstrukcja książki opiera się na wielowątkowej relacji, ukazującej wspólne lub też osobne losy głównych bohaterów - z Davianem na czele, jego wiernym druhem i przyjacielem w osobie odważnego Wirra, czy też ich wspólną przyjaciółką ze szkoły - piękną i niezwykle zaradną Ashą. To właśnie tych troje młodych ludzi, ale też i wiele innych ważnych postaci, zostanie uwikłanych w skomplikowaną walkę dobra ze złem, w której główną rolę odegra odwaga, poświęcenie oraz umiejętność osądzenia tego, kto jest kłamcą, a kto prawdziwym sojusznikiem. I tak też mamy tu fascynujące podróże po rozmaitych krainach tego świata, liczne magiczne emanacje, walkę z mieczem w ręku oraz klimatyczne retrospekcje w postaci wizji i objawień, które krok po kroku odkrywają prawdę o tym, kim są i co jest pisane naszym bohaterom...
Skoro o bohaterach mowa, to mamy przyjemność spotkać tu naprawdę okazałe grono znamienitych, nieodgadnionych i budzących w nas silne emocje, postaci. Poza wspominaną już trójką szkolnych przyjaciół w osobach Daviana, Wirra i Ashy, poznamy tu także m.in. pewnego nie pamiętającego swojej przeszłości, oskarżonego o wielką zbrodnię i posiadającego wielką magiczną moc chłopca, kolejno naznaczonego bliznami starego wojownika i maga w jednym, czy też wreszcie młodą następczynię tronu, która zrobi wszystko, by uchronić swój lud przed klęską. To charakterni, kryjący wiele tajemnic i zarazem realistyczni w swych kreacjach bohaterowie, których poznawanie niesie nam wielką radość i przyjemność.
Nie inaczej ma się rzecz z poznawaniem tego powieściowego świata - królestwa Andarry i sąsiednich krain, które zachwycają nas swoimi malowniczymi opisami, ukazaną tu polityką i codziennością życia zwykłych ludzi, jak i wreszcie specyficznym ujęciem magii, która jest okiełznywana przez cały szereg praw i zasad niepozwalających używać jej w taki sposób, w którym mogłaby przynieść najwięcej dobra. To także ciekawe spojrzenie na "obdarzonych" magicznymi zdolnościami, którzy są uznawani za ludzi gorszej kategorii, a niekiedy wręcz za zagrożenie, które winno być eliminowane śmiercią. Najważniejsze jest jednak to, że czytając o tym miejscu wciąż nie możemy być pewni co do tego, czym i jakim jest ono naprawdę...
O czym jeszcze warto tu wspomnieć... Z pewnością o ciekawie zarysowany wątku obyczajowym, który wiąże się z pierwszymi porywami serca i nie zawsze dobrze ulokowanymi uczuciami, jak i również o niezwykle mrocznym charakterze tej opowieści, gdzie to śmierć niewinnych ludzi, przemoc, bezprawie oraz niesprawiedliwość, stanowią o codzienności tego literackiego świata. Na deser mamy zaś piękne, klimatyczne i utrzymane w szarej kolorystyce ilustracje autorstwa Dominika Brońka, które w idealny sposób obrazują fabułę książki, jak i też pozwalają nam ujrzeć na własne oczy to, jak wygląda ten świat i ci fascynujący bohaterowie.
"Cień utraconego świata" to powieść, która porywa nas sobą od pierwszych chwil i nie wypuszcza z objęć aż do ostatniej, 873 strony! Dzieje się tak za sprawą jej efektownej fabuły, nieprzewidywalnego układu scenariusza, barwnej kreacji postaci i miejsca akcji oraz wielkich emocji, jakie się nam udzielają podczas tego czytelniczego spotkania. W głównej mierze jest to fascynacja i śmiech, ale nierzadko też smutek, żal, a nawet i szczypta lęku. To wspaniałe, epickie i przede wszystkim dopracowane w każdym względzie, literackie fantasy z najwyższej półki. Polecam!