Sekrety domu wśród róż recenzja

Kto tu coś ukrywa?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-03-23
Skomentuj
7 Polubień
Marta – bohaterka powieści „Sekrety domu wśród róż” autorstwa Sylwii Michniewicz – żyje po swojemu. Nie lubi zapuszczać korzeni. Często zmienia pracę i nie angażuje się w związki. Pewnego dnia dostaje propozycje pracy w Belgii. Ma być gosposią w rezydencji baronostwa. Bez wahania przyjmuje tę posadę. Decyzja ta zaprowadzi ją na odludzie, gdzie mieszka dość osobliwa rodzina: matrona rodu wraz z synem, cierpiącą na depresję synową i wnukiem. Państwo stronią od ludzi, a Marta ma wrażenie, że coś ukrywają.

Ta recenzja jest dla mnie wyzwaniem, bo w trakcie czytania miałam długą listę zarzutów do tej książki. Wydawało mi się, że Sylwia Michniewicz mogła mocniej, mroczniej, ciekawiej. Do przodu pchała mnie raczej ciekawość, tego co autorka zaplanowała, niż wciągająca fabuła. Po czym przyszedł finał i okazało się, że napisała „Sekrety domu wśród róż” akurat. Że uchwyciła to co istotne. Jak ja mam wam opowiedzieć o tej książce, żeby za dużo nie zdradzić, a zachęcić? Spróbuję.

Podczas krótkiej wymiany wiadomości autorka zdradziła mi, że jej intencją nie było straszenie, a... Tego nie mogę powiedzieć. Sięgając po „Sekrety domu wśród róż” musicie nastawić się, że najważniejszą postacią jest Marta. Łatwo o tym zapomnieć, bo przeszłość baronostwa jest tak burzliwa, że skutecznie angażuje czytelnika. Szczególni cierpiąca na depresje Helene jest postacią intrygującą i nieprzewidywalną. I to ona, chcąc nie chcąc, kradnie show. Zapytacie się, czy to uczciwe, skoro to nie ona ma „być gwiazdą”. Odpowiadam: „Tak”. Aby zrozumieć Martę, musimy jej oczami patrzeć na baronostwo. Może brzmi to pogmatwanie, ale po przeczytaniu książki wszystko stanie się jasne.

Na koniec jeszcze szybki rzut oka na warsztat Sylwii Michniewicz. Autorka pisze stylem charakterystycznym dla powieści obyczajowych. Jest prosto, konkretnie, bez zbędnych ozdobników. Nie do końca lubię, kiedy autor opisuje, jaki jest dany bohater – a takie rozwiązanie tu zostało wybrane – wolę, kiedy jego czyny pokazują charakter. Natomiast w przypadku tej powieści jest to niejako usprawiedliwione. Dodam też, że redakcja mogła wyłapać kilka powtórzeń (np. Marta kilkukrotnie zapewnia nas, że lubi się bać), ale jest całkiem okej.

Trudno mi się ocenia książki, które – jak to określić – nabierają sensu na końcu. „Sekrety domu wśród róż” początkowo wydała mi się średnią książką. Jednak autorka bardzo mnie zaskoczyła. Finał sprawił, że zrozumiałam, dlaczego powieść została napisana tak, a nie inaczej. Sprawił, że ze średniej stałą się bardzo dobrą książką. Także kochani, czasami nie warto pochopnie oceniać, a zaufać autorowi/autorce.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sekrety domu wśród róż
Sekrety domu wśród róż
Sylwia Michniewicz
8/10

Marta jest lekkoduchem, często zmienia pracę i miejsce zamieszkania. Nie przywiązuje się do ludzi ani do pieniędzy. Takie przekonania w głównej mierze wpoił jej ojciec, fotograf i podróżnik. Niestety...

Komentarze
Sekrety domu wśród róż
Sekrety domu wśród róż
Sylwia Michniewicz
8/10
Marta jest lekkoduchem, często zmienia pracę i miejsce zamieszkania. Nie przywiązuje się do ludzi ani do pieniędzy. Takie przekonania w głównej mierze wpoił jej ojciec, fotograf i podróżnik. Niestety...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

📚 Sekrety Domu wśród róż ✒ Sylwia Michniewicz 📑 Wydawnictwo Replika współpraca barterowa "Nie chciałam zabierać Ci dobrych wspomnień z dzieciństwa. Dużo złych rzeczy wyparłaś. O wielu nie wiedziałaś...

@booksinblood1 @booksinblood1

Sylwia Michniewicz debiutuje powieścią nietuzinkową, nieoczywistą, dlatego czyta się ją jednym tchem. Jeżeli lubicie takie opowieści, które zaskakują, wciągają swoją ciekawą fabułą i na długo zostają...

@gabi_feliksik @gabi_feliksik

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Never Say Never
"Never say never", Agnieszka Karecka
@kasienkaj7:

"Czy może być coś gorszego od totalnej kompromitacji rozciągniętej na cały wakacyjny pobyt w Europie? Dobra, nie chcę s...

Recenzja książki Never Say Never
As Pik
Pan smuteczek
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w tak bardzo mroźny dzień przychodzę do was z ręcenzją książki naszej polskiej autorki Moniki Madej pod t...

Recenzja książki As Pik
Nie bez powodu
Nie bez powodu
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili czułem... pustkę. Tak, to dobre określenie. Wyglądało to mniej więcej tak, jakbym był skorupą. Niczym ...

Recenzja książki Nie bez powodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl