Nie zdajemy sobie sprawy jak niedoceniane i pomijane są książki debiutujących czy mniej znanych autorów. Sama nie słyszałam ani o autorce, ani o tej książce. Kiedy Pani Katarzyna skontaktowała się ze mną z prośbą o recenzję, zgodziłam się od razu po przeczytaniu opisu tej książki, tym bardziej, że coraz częściej sięgam po dzieła polskich twórców. To książka obyczajowa opowiadająca o trudnej rzeczywistości, z którą wielu musi się zmagać.
Opisana historia przybiera kształt czegoś na kształt pamiętnika czy rachunku sumienia. Poznajemy opowieść o kobiecie, która z pozoru ma wszytko, bogatego i zaradnego męża, wspaniały i luksusowy dom, idealne dzieci nawet pomoc domową. Jednocześnie ta sama kobieta pomimo otaczającego ją bogactwa czuje się samotna i pusta. Adela odkrywa nową "przyjaciółkę", alkohol, w którym znajduje swój "ratunek".
Książka skupia się głownie na problemie alkoholowym, który wciąż jest tematem tabu, w szczególności ten dotyczący kobiet. Autorka w ciekawy sposób przedstawia wszystkie etapy popadania i leczenia tego strasznego nałogu. Na swoją bohaterkę wybiera osobę, którą jako ostatnią podejrzewalibyśmy o takie problemy. Zamożną i żyjącą idealnym według opinii społecznej życiem, która powinna się cieszyć z życia i bawić, niestety jak mawia stare przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają". W tej książce sporo dowiemy się o zagadnieniu alkoholizmu. Poznajemy przyczyny i motywacje, które mogą kierować do sięgania po kieliszek. Dużym plusem tej książki jest narracja pierwszoosobowa, z której poznajemy punkty widzenia Adeli, jej męża i gosposi, dzięki temu zabiegowi możemy dokładniej poznać motywy działań wszystkich postaci.
Autorka szczególną uwagę poświęca zjawisku obojętności czy bierności. Osoby będące w pobliżu osoby uzależnionej choć widzą znaki i wskazówki, że dzieje się coś złego albo milczą albo bagatelizują problem. Książka pokazuje, że obojętność też rani, nawet bardziej niż słowa czy ciosy. Możemy się przekonać do czego może prowadzić nałóg, jak trudno jest się podnieść od dna, ale także znajdziemy iskierkę nadziei na to, ze jeśli się chce to można pokonać wszelkie przeszkody. Zabrakło mi w tej historii jednej rzeczy, mianowicie rozmowy pomiędzy małżonkami, już po dramatach, a przed rozpoczęciem nowego rozdziału.
Książka choć napisana w bardzo lekkim i przyjemnym języku jest trudna i emocjonalna. Poruszone zostały także inne ciężkie tematy, nie związane z pojęciem alkoholizmu. Niektóre wydarzenia bolały i łamały serce, u mnie łzy lały się strumieniami bo nie wyobrażam sobie być w podobnej sytuacji. Czytając tę książkę można dojść do wielu wniosków i choć postawy bohaterów irytują, to karzą się zastanowić co my byśmy zrobili w takiej sytuacji. Każdy z nas ma bądź miał styczność z alkoholikiem ale czy znaleźliśmy w sobie odwagę żeby interweniować??
Według mnie książka powinna trafić do jak najszerszego grona odbiorców. Jest zajmująca i wartościowa, pokazuje trudną codzienność, daje wskazówki i rady jak unikać czy leczyć nałogi. Pokazuje, że zawsze warto walczyć o siebie, nawet jeśli jesteśmy pewni, ze już jesteśmy na dnie. To idealny przykład książki pisanej przez kobietę, dla kobiet i o kobiecie. Polecam z czystym sumieniem, bo książka naprawdę jest warta przeczytania.
Współpraca barterowa z Katarzyna Znańska-Kozłowska.