Zaginiona recenzja

Zwykła kłótnia niby nic nieznacząca. Sprzeczka jakich wiele. Trochę krzyku, złości, wzajemnych pretensji. Parę dni boczenia się, unikania rozmów, czy jakiegoś głębszego spojrzenia. A potem wszystko wraca do normy. Znów jest pięknie, radośnie i kolorowo. Wszystko układa się w jedną całość, a o dawnych niesnaskach nikt już nie pamięta. Nie przynoszą one zmian, po prostu się skończyły. I rozpoczął się nowy etap w życiu. Tylko czy o takim etapie myślał Krzysztof?

Agnieszka wraz ze swym partnerem mieszka w niewielkiej i spokojnej miejscowości, w której nic się specjalnie nie dzieje. Czas upływa im na pracy i spędzaniu czasu raz. Do czasu, gdy po wielkiej awanturze mężczyzna wybiega z domu, a kiedy wraca, nigdzie nie może znaleźć ukochanej. Z drugiej strony mamy postać Tomaszem Świderskiego, który za dość mocne przewinienie zostaje karnie zesłany na prowincjonalny posterunek. Od tej pory funkcjonariusz, zamiast łapać bandytów, musi zadowolić się sąsiedzkimi utarczkami i drobnymi kradzieżami. Jednak kiedy poznaje Krzysztofa jego policyjny nos, nie pozwala mu przejść obojętnie obok zaginięcia kobiety.

Mimo że na początku nie mogłam złapać z autorem tego czegoś, to gdy tylko akcja nabrała rozpędu, to nie mogłam oderwać się od lektury. Postać Tomasza kapitalnie wykreowana to jaką przechodzi przemianę, może stać się wzorem dla nas wszystkich. Twardy, charakterny, może czasem zbyt pewny siebie, ale to człowiek o gołębim sercu, który z chęcią podaje pomocną dłoń. Nie da się pominąć Krzysztofa, który doświadczył tyle zła, że nieraz się zastanawiałam ile jeszcze. Klimat, jaki unosi się w kryminale, jest taki jaki być powinien. Duszny, mroczny i niezwykle tajemniczy.

Nie jest to tekst z gatunku, jednym okiem przeczytam, a drugim zapomnę. Przyznam się, że po lekturze musiałam uporządkować myśli i wziąć głęboki oddech. Przemyśleć kilka spraw i zastanowić się, kto tak naprawdę pociąga za sznurki. I jak bardzo ktoś steruje naszym życie. Niby jest to fikcja, ale czy takie zakończenie nie ma miejsca w prawdziwym życiu?