Zbrodnia wigilijna recenzja

„Zbrodnia wigilijna” autorstwa Georgette Hayer to powieść z wątkiem kryminalnym, która z powodzeniem może nosić miano klasyka swojego gatunku.

W willi Lexam Manor mieszka bogaty starszy mężczyzna, Nathaniel Herriard, wraz z bratem Josephem oraz jego żoną Maud. Nataniel stroni od nadmiernego towarzystwa, pragnie życia w cichym oraz spokojnym otoczeniu. Ku jego niezadowoleniu brat postanawia zaprosić do willi członków najbliższej rodziny i urządzić święta w większym gronie. W ten oto sposób w Lexam Manor pojawiają się bratanek Nathaniela wraz z partnerką, bratanica, kuzynka, młody dramatopisarz oraz współwłaściciel biznesu, na którym właściciel willi zbił majątek. Dodatkowo obecność służby, złożonej z aż ośmiu osób sprawia, że pan domu czuje się przytłoczony zebranym towarzystwem, co bardzo często wyprowadza go z równowagi i powoduje złość.

Przełomowy moment następuje w wigilijny wieczór, kiedy to Nathaniel nie pojawia się na wspólnym, świątecznym posiłku. Okazuje się, że mężczyzna został zamordowany, a jego ciało znajduje się w zamkniętym od środka pokoju, do którego nie sposób dostać się innym wejściem niż przez (zamknięte) drzwi.

Kto i w jaki sposób dokonał tej zbrodni? Komu mogło aż tak zależeć na śmierci bogatego krewnego i wspólnika?

Plan wydarzeń, według którego Georgette Hayer napisała swoją powieść, jest bardzo popularny: duża grupa osób w starej, bogatej posiadłości; morderstwo; ogromna grupa podejrzanych; wieloetapowe śledztwo, które odkrywa brudne sekrety całej rodziny... Stał się on kluczem do sukcesu w swej prostocie.

Bohaterowie zostali wykreowani w bardzo dobry sposób, a ich chwilami przerysowane charaktery dodały opowieści wielu zabawnych momentów. Mnogość postaci na początku przytłaczała, jednak po pierwszych trzech-czterech rozdziałach wiedziałam już kto jest kim. Odpowiedzi na nurtujące pytanie - kto zabił? - można domyślić się, wnikliwie śledząc tekst, jednak sposób, w jaki zostało to wyjaśnione, to istna poezja! Autorka połączyła ze sobą wątki, których z pozoru połączyć się nie dało, serwując czytelnikowi ucztę dla rządnego zagadek umysłu. Warto sięgnąć po tę pozycję.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl