Punkty zapalne recenzja

Kryminał z przesłaniem

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2021-09-11
Skomentuj
1 Polubienie
Lubię zamykać książkę z przekonaniem, że coś z niej we mnie zostanie. Osobom znającym mój czytelniczy gust może się to wydawać dziwne, ale wbrew pozorom kryminały czy thrillery nie są przepełnione tylko i wyłącznie brutalnymi scenami. Coraz łatwiej jest trafić na mocną powieść z przesłaniem, coraz częściej autorzy korzystają z możliwości, jakie te gatunki dają, by skłonić czytelnika do pewnych refleksji, by uwrażliwić odbiorcę na określone zjawiska.
Tą drogą zdecydowała się też podążać Anna Rozenberg, uszlachetniając klasyczny kryminał swoją wrażliwością i empatią. W "Maskach pośmiertnych" mieliśmy świetnie przedstawiony wątek historyczny, bardzo solidnie przygotowany, ale to był tylko przedsmak tego, co przyniosły "Punkty zapalne". Tym razem autorka nie musiała pochylać się nad starymi dokumentami, by rzetelnie nakreślić wybrane przez nią tło dla policyjnego śledztwa - wystarczyły szeroko otwarte oczy. Tegoroczna debiutanka udowodniła, że jest wnikliwą obserwatorką, że nie idzie na skróty i nie boi się podejmować tematów trudnych, kontrowersyjnych, bolesnych. Konsekwencją tego jest uderzający realizm, stający się już cechą rozpoznawczą jej twórczości i niewątpliwie ogromnym atutem.
"Punkty zapalne" to doskonale skonstruowany kryminał z niezwykle gęsto utkaną intrygą. To, że mnogość wątków nie przytłacza, jest zasługą lekkiego i plastycznego pióra autorki. Wszystkie wątki stopniowo składają się w logiczną całość, nic nie jest przypadkowe, zbędne czy przekombinowane. Dawno, jeśli w ogóle, nie spotkałam się z tym, by w fabule zawarte były dwa śledztwa. To też pokazuje życie takim, jakie jest, bo rzadko zdarza się, by policjanci mieli komfort zajmowania się tylko jedną sprawą. Zawsze przecież brakuje rąk do pracy, a przestępcy nie chcą poczekać aż uda się uporać z poprzednią zagadką. Zespół Redferna działa metodycznie i żmudnie, a brak natychmiastowych efektów czy choćby punktów zaczepienia wpływa na atmosferę, która nigdy nie była szczególnie dobra. Życie prywatne policjantów też nie jest wolne od mniejszych i większych problemów, to również wpływa na ich skuteczność.
Przyznaję, że autorce udało się mnie zaskoczyć zakończeniem, jak i zwrotami akcji. Umie ona budować napięcie w dość specyficzny, nieoczywisty sposób, który bardzo mi się podoba.
Na koniec zostawiłam coś, na co może wielu czytelników nie zwróci uwagi, a co z mojej perspektywy jest niezwykle cenne. Chodzi o pięknie odmalowany obraz ścierania się wielu kultur. Takie współistnienie mniejszości obok siebie nie zawsze jest łatwe, ale nie jest też niemożliwe. Codziennie stykam się z ludźmi z różnych zakątków świata, sama też jestem "obca", choć czuję się w Niemczech bardziej u siebie niż w Polsce. Nie jest idealnie, ale przy odrobinie dobrych chęci i otwartości można o wiele więcej dzięki tej multikulturowości zyskać niż stracić. I to przesłanie Anna Rozenberg przemyca też na kartach "Punktów zapalnych", za co jej bardzo dziękuję.
Moje 9/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-05
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Punkty zapalne
Punkty zapalne
Anna Rozenberg
8.2/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 2

Policja w Woking rozpoczyna poszukiwania kilkuletniej Izy Wolańskiej, córki polskiej imigrantki. Pogrążona w rozpaczy matka dziewczynki nie potrafi w żaden sposób pomóc funkcjonariuszom, natomiast br...

Komentarze
Punkty zapalne
Punkty zapalne
Anna Rozenberg
8.2/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 2
Policja w Woking rozpoczyna poszukiwania kilkuletniej Izy Wolańskiej, córki polskiej imigrantki. Pogrążona w rozpaczy matka dziewczynki nie potrafi w żaden sposób pomóc funkcjonariuszom, natomiast br...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Punkty zapalne to druga część debiutanckiej trylogii Anny Rozenberg wydanej w oficynie wydawnictwa poznańskiego – czwarta strona kryminału. Załoga z komendy w Woking ruszają na poszukiwania dziecka....

@maniek.em @maniek.em

„Punkty zapalne” to powieść z misternie utkaną, wielowątkową fabułą, której trzon stanowią dwa, prowadzone równolegle śledztwa. Zabójstwo muzułmańskiego małżeństwa, jakkolwiek brutalne nie budzi w cz...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Skazany
Nie warto aż tak kombinować

Coraz rzadziej zachwycam się twórczością zagranicznych autorów i to nie tylko dlatego, że częściej decyduję się na polskich twórców. Chodzi raczej o to, że w tych naszyc...

Recenzja książki Skazany
Pod dachem z mordercą
Bywało lepiej

Są autorzy, do których książek zapałałam miłością od pierwszych stron. Można to nazywać różnie, sens jest jednak taki, że po prostu sięga się po powieść z danym nazwiski...

Recenzja książki Pod dachem z mordercą

Nowe recenzje

Wildfire
wildfire
@agnban9:

"Wildfire" to kolejna książka Hannah Grace, jaką miałam okazję przeczytać. Nawet nie macie pojęcia jaką to książka jest...

Recenzja książki Wildfire
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY
@Rudolfina:

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tyg...

Recenzja książki Blady świt
Dobranoc, Tokio
"Dobranoc, Tokio"
@Bibliotekar...:

Rzadko mam okazję sięgać po literaturę japońską. Dlatego gdy nadarzyła się okazja, to bardzo chętnie z niej skorzystała...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl